Prawie tak powszechne, jak uznanie, że dwie dominujące amerykańskie partie polityczne stanowią uzupełniające się zagrożenie dla republiki, są bezkrwawe apele do papkowatego środka jako alternatywy. Jak w zegarku, mądre postacie polityczne proponują letnią, pośrednią politykę, która z jakiegoś powodu ich zdaniem spodoba się namiętnemu i podzielonemu elektoratowi. Najnowszym takim przedsięwzięciem jest połączenie trzech organizacji w odnowioną wersję centrowej Forward Party Andrew Yanga, ruchu opartego na wątpliwym założeniu, że „każdy problem ma rozwiązanie, które większość Amerykanów może wesprzeć (naprawdę)".
„Stany Zjednoczone bardzo potrzebują nowej partii politycznej – takiej, która będzie odzwierciedlać umiarkowaną, zdroworozsądkową większość”, były demokratyczny kandydat na prezydenta Yang, była gubernator Christine Todd Whitman (R-NJ) i były reprezentant David Jolly (R) –Fla.) napisał in The Washington Post zeszły tydzień. „Dzisiejsze przestarzałe imprezy zawiodły, jeśli chodzi o catering. W rezultacie większość Amerykanów uważa, że nie są reprezentowani”.
Należy zauważyć, że Whitman był (i może nadal być; konająca organizacja nadal ma stronę internetową) w radzie dyrektorów Amerykanie wybrani, kolejny taki centrowy wysiłek, by rzucić wyzwanie głównym partiom. Organizacja ta zrealizowała trudne zadanie zdobycia kart do głosowania w większości stanów w wyborach prezydenckich w 2012 roku przed procesem nominacji bizantyjskiej nie udało się wybrać kandydata.
Od tego czasu zadowolenie z drogi kraju spadło, mimo że wzrosła polaryzacja. Przemoc polityczna jest teraz prawdziwa część amerykańskiego życia. W tym podzielonym środowisku zwolennicy Forward Party widzą okazję do stworzenia nowej, szerokiej, nieideologicznej partii politycznej.
„Większość stron trzecich w historii USA nie wystartowała, ponieważ były ideologicznie zbyt wąskie lub populacja była niezainteresowana”, napisali Yang, Whitman i Jolly w Stanowisko. „Ale wyborcy domagają się nowej partii teraz bardziej niż kiedykolwiek”.
W rzeczywistości Gallup stwierdza, że gołe kości 13 procent Amerykanów jest zadowolonych z kierunku, w jakim zmierza krajI rekord 62 procent respondentów chcą, aby strona trzecia rzuciła wyzwanie Republikanom i Demokratom. Yang, Whitman i Jolly z aprobatą przytaczają to poparcie wśród partyzanckich identyfikacji innej partii jako dowód, że Ameryka jest gotowa na ich umiarkowaną alternatywę. Ale kiedy zagłębisz się i zapytasz ludzi, czego chcą od swojej reprezentacji politycznej, dane, podobnie jak kraj, są fragmentaryczne.
„W ankiecie zapytano republikanów i zwolenników republikańskich niezależnych, w jakim kierunku chcieliby, aby partia poruszała się w przyszłości. 40 procent chce, aby partia stała się bardziej konserwatywna, 34 procent chce, aby pozostała taka sama, a 24 procent, aby stała się bardziej umiarkowana” – dodał Gallup. „Demokraci i zwolennicy Demokratów niezależni są równo podzieleni co do kierunku, w jakim powinna podążać ich partia – 34 procent chce, aby stała się bardziej liberalna, 34 procent bardziej umiarkowana, a 31 procent, aby pozostała na swoim miejscu”.
To potencjalnie reprezentuje poparcie dla centrowej alternatywy, ale nie jako przytłaczającą preferencję, którą wyobrażają sobie zwolennicy Partii Wysuniętej. Jeśli ta partia mogłaby zostać wbudowana w rentowną organizację, która wygrywa głosowanie i faktycznie nominuje kandydatów (w przeciwieństwie do Amerykanów Elect), to może mieć okręg wyborczy, jeśli może zmotywować wyborców, dzieląc się kilkoma kwestiami, o których wspominają przywódcy partii.
„Na przykład w sprawie broni większość Amerykanów nie zgadza się z wezwaniami skrajnej lewicy do skonfiskowania całej broni i uchylenia Drugiej Poprawki, ale słusznie martwi ich naleganie skrajnej prawicy na wyeliminowanie przepisów dotyczących broni” – Yang, Whitman i Jolly kłócą się. „Jeśli chodzi o zmiany klimatyczne, większość Amerykanów nie zgadza się z wezwaniami skrajnej lewicy, by całkowicie wywrócić naszą gospodarkę i sposób życia, ale odrzucają również zaprzeczanie skrajnej prawicy, że istnieje nawet problem. Jeśli chodzi o aborcję, większość Amerykanów nie zgadza się ze skrajnymi poglądami skrajnej lewicy na temat aborcji w późnym terminie, ale są również zaniepokojeni dążeniem skrajnej prawicy do uczynienia wyboru kobiety przestępstwem”.
Wszystkie te stanowiska reprezentują niejasne kompromisy w stylu meh w sprawach, którymi pasjonuje się wielu ludzi. Stany Zjednoczone mogą w końcu przyjąć jakąś odmianę takiej polityki (naprawdę już to zrobiły), ale energia jest wyłącznie w aktywistach, którzy naprawdę troszczą się o sprawy, a nie w tych, którzy rozkładają ręce i nie wybierają środkowej drogi. I to nie znaczy, że debata się kończy; kłótnia trwa tak długo, jak ludziom zależy.
Partia Napastników obiecuje również opowiadać się za zmianami procesów politycznych, w tym głosowaniem rankingowym, otwartymi prawyborami i łatwiejszym głosowaniem. To mogą, ale nie muszą być dobre pomysły (PowódScott Shackford ma wskazał że głosowanie rankingowe nie zmienia gry tak bardzo, jak sugerują jej fani). Ale te propozycje są dziwaczne, mało prawdopodobne, aby zbudowały namiętny elektorat.
Zwolennicy Partii Libertariańskiej, Partii Zielonych i innych uznanych, ale niezbyt udanych stron trzecich z pewnością mogliby powiedzieć organizatorom Forward Party, że entuzjazm nie wystarczy. Ale z pewnością jest to konieczne do zakładania organizacji politycznych i utrzymywania ich przez długie lata wysiłków i frustracji. Ciepłe zaangażowanie w papkowaty środek raczej nie wyzwoli takiej energii.
Co ciekawe, podczas gdy Yang, Whitman i Jolly z aprobatą cytują sondaże Gallupa popierające źle zdefiniowaną stronę trzecią, ignorują ankiety, które oferują bardziej obiecującą ścieżkę niż technokratyczny umiar. Amerykanie konsekwentnie głosują rosnąca nieufność do rządu federalnego, większa wiara w samorządi rosnącą preferencją, że państwa przejmują przewagę nad DC w ustalaniu polityki. W czasach, gdy ludzie skaczą sobie do gardeł z powodu polityki, decentralizując podejmowanie decyzji (najlepiej w stosunku do jednostki) i ułatwiając ucieczkę od niepożądanej polityki poprzez przeprowadzkę do następnego miasta lub stanu – co Ilya Somin z George Mason University nazywa „głosowanie stóp„…może zmniejszyć napięcie. Oznacza to, że ożywienie federalizmu i lokalizmu może być bardziej atrakcyjne dla wyborców niż kolejne puste twierdzenie, że w głębi duszy wszyscy popieramy „zdroworozsądkowe rozwiązania”, które wielu ludziom nie wydają się niczym podobnym.
In wywiady z Powód a gdzie indziej Andrew Yang, ostatnio wybitny organizator Forward Party, prezentuje się jako szczery, zorientowany na rozwiązania facet. Ale nie jest oczywiste, że zdaje sobie sprawę, że Amerykanie o sprzecznych wartościach i preferencjach chcą żyć inaczej i według odmiennych zasad. Ta ślepota jest widoczna w twierdzeniu, że „Każdy problem ma rozwiązanie, które większość Amerykanów może poprzeć (naprawdę)”. A co, jeśli nie możemy się nawet zgodzić, co stanowi problem? Co się dzieje, gdy rozwiązania przyjęte przez jednych odrzucają innych?
Jak większość centrowych technokratów, organizatorzy Forward Party mylą zarządzanie z problemem inżynieryjnym, który wymaga kilku poprawek, aby działała poprawnie. Ale rządzenie wiąże się z niechlujnymi argumentami moralnymi dotyczącymi użycia siły przymusu. Debata polityczna zakłada ciągłe nieporozumienia, a jeśli ludzie są wystarczająco skłóceni, może nie być łatwych rozwiązań, nie mówiąc już o „zdroworozsądkowych”.
Nie odniósł sukcesu w swojej politycznej karierze jako kandydat, więc teraz wykorzysta pozbawionych praw wyborczych i wciągnie ich do swojej partii o lewicowym, globalistycznym, komunistycznym programie. Niestety wielu niezadowolonych z systemu imprez R i D na oślep wskakuje, aby wesprzeć tego gościa. Polecam pozbyć się WSZYSTKICH partii i zacząć głosować na kandydatów, którzy są w naszym najlepszym interesie, zamiast głosować na kandydatów, którzy chcą nas zniszczyć. Dopóki nie zrobimy czegoś w celu rozwiązania problemu oszustw wyborczych/wyborczych w tym kraju, nie ma znaczenia jak... Czytaj więcej "
Polityk Yang? BÓG. Ten człowiek jest mroczną duszą. Kiedy wymienia się jego imię, ogarnia mnie złe przeczucie. To samo z totalitarnym Harari. Jest bardziej nazistą niż nazistą. Myślę, że Yang rozpoczynający własną imprezę jest dobry. Możemy go bacznie obserwować i wszystkie jego faszystowskie działania.
[…] Andrew Yang promuje technokrację z nową partią polityczną […]