Jak Światowe Forum Ekonomiczne promuje transhumanizm

Zdjęcie dzięki uprzejmości ED Times (IN)
Udostępnij tę historię!
Światowe Forum Ekonomiczne promuje Wielki Reset w dwóch częściach: Technokracja, która zmienia społeczeństwo, ekonomię i politykę oraz Transhumanizm, który tworzy H+ lub Humanity 2.0. Oto bicie serca Czwartej Rewolucji Przemysłowej Klausa Schwaba: nieśmiertelni bogowie żyjący w wiecznej utopii. ⁃ Edytor TN

Społeczeństwo powinno przyjąć ogólną zasadę: jeśli Światowe Forum Ekonomiczne uważa, że ​​coś jest dobrym pomysłem, robimy coś przeciwnego.

W ramach festiwalu myśli Davos 2022, artykuł pojawił się na Światowym Forum Ekonomicznym strona napisana przez Kathleen Philips, wiceprezes ds. badań i rozwoju dla Imec oraz Dyrektor Generalny swojej siedziby w Eindhoven w Holandii, w odniesieniu do tematu transhumanizmu.

W artykule tym znalazła się przypadkowa sugestia, że ​​pewnego dnia moglibyśmy rozważyć wszczepienie dzieci w mikroczipy „dla ich bezpieczeństwa”.

Prawie każdy niebezpieczny i okropny pomysł w dzisiejszych czasach jest „dla naszego bezpieczeństwa”, ale nawet rodzice z pro-bańkami helikoptera zatrzymali się i unieśli brew. Chociaż nie mają nic przeciwko wyposażeniu swoich dzieci w plecaki, które mają zwisającą smycz, której używają do wyprowadzania dzieci jak psy – przynajmniej plecaki można zdjąć.

Kiedy zaczniemy mówić o zmienianiu ludzkości z wyboru, a nie konieczności medycznej, cywilizacja musi przeprowadzić inną rozmowę.

Strach przed techniczną dystopią nie jest niczym nowym. W mojej poprzedniej pracy zatrudniliśmy pół tuzina prawdziwych milenialsów – dzieci urodzonych około roku 2000 – a potem rozpoczęliśmy niezobowiązującą dyskusję biurową o tym, „jak to było dla nich żyć z Projektem Millennial”. Szybko udało nam się ich oszukać, dzięki sile konsensusu dorosłych, że każdy urodzony w 2000 roku miał włożony mikrochip za uszami, aby rodzice mogli monitorować ich stan zdrowia. Po około 20 minutach musieliśmy zrezygnować z gry, gdy jeden miał załamanie, przekonany, że może wyczuć nieistniejący mikrochip pod skórą. Przekonanie ich, że skłamaliśmy, zajęło im więcej czasu, niż zorganizowanie początkowego żartu. Gdybyśmy spróbowali tego samego z iGen-erami (urodzonymi w 2010 r. i później) – być może nie przejmowali się tym lub zapytali nas, czy ich chip ma połączenie Wi-Fi.

Nasze podejście do technologii zmienia się, szczególnie w przypadku bardzo młodych osób, które wyszły z łona i trafiły prosto w obiektyw filmu Tik Tok.

Bez względu na to, jak wiele racjonalnych argumentów przemawia za mikroczipowaniem twoich zwierząt, ludzie robią to, ponieważ własny ich zwierzęta. Jeśli ludzie zostaną z mikroprocesorami, stanie się tak dlatego, że ktoś jest ich właścicielem, czy to rodzic, firma, czy rząd.

W Szwecji jest tego działający przykład – naród protranshumanistyczny – w którym implanty chipowe służą do otwierania firmowych drzwi. Jedno z pierwszych pytań, kiedy wybuchła pandemia, brzmiało: „Dlaczego nie włożyć pod skórę paszportów szczepionkowych?”.

Transhumanizm w rzeczywistości zaczął się jako fetysz subkultury wśród społeczności technologicznej, dotyczący tego, czy mogą „ulepszyć” swoje ciała, aby oszukać śmierć. Niestety, został już dokooptowany przez rząd i korporacje jako system kontroli. Stało się to nieuniknionym niebezpieczeństwem rozszerzonej biotechnologii.

Artykuł WEF zawiera teraz sfrustrowany komunikat otwierający, narzekający, że jego nagły wzrost sławy w światowych mediach w tym tygodniu jest spowodowany „dezinformacją”, a nie prawdziwym alarmem.

Pomóż nam zapobiegać rozprzestrzenianiu się dezinformacji.

Ten artykuł został celowo wprowadzony w błąd w witrynach rozpowszechniających fałszywe informacje. Proszę przeczytać artykuł dla siebie przed udostępnieniem lub komentowaniem.

Światowe Forum Ekonomiczne zobowiązuje się do publikowania szerokiego wachlarza opinii. Fałszywe przedstawianie treści ogranicza otwarte rozmowy.

A może WEF został wciągnięty przez kolce i bicze oburzenia mediów społecznościowych za ponowne wyrażenie antyludzkiej, nieetycznej i niedopuszczalnej „przyszłości” przebranej za „bezpieczeństwo” i „postęp”?

Umieśćmy artykuł „w kontekście”. Rozpoczyna się od porównania bardzo kontrowersyjnego tematu transhumanizmu (połączenie biologii człowieka z technologią) do „superbohaterów”. To dość zmęczona i nadużywana koncepcja w społeczności transhumanistycznej, ale rzadko dotyczy dzieci. Jeśli wygląda znajomo, Australijczycy ostatnio widzieli, że jest promowany przez autorytety medyczne w kampaniach reklamowych mówiących dzieciom, że „szczepienie uczyniło je superbohaterami”. ACT zorganizowało nawet „dzień superbohatera” dla dzieci, które otrzymały szczepionkę.

„Na wypadek gdyby były jakieś rodziny z dziećmi, które umieściły swoje tarcze przeciwko szczepieniu, pomyśleliśmy, że podamy im pomocną dłoń i spędzimy super zabawny, super zrelaksowany dzień superbohatera tylko dla dzieci” – powiedział asystent dyrektora pielęgniarstwa.

Więc tak, wybacz opinii publicznej, jeśli po dwóch latach propagandy Covida są trochę zmęczeni tym dobrze oklepanym dogmatem.

WEF zaczyna:

Superbohaterowie od jakiegoś czasu dominują na dużych i małych ekranach, ale następuje subtelna zmiana. Wiele dzieci spodziewa się, że same rozwiną supermoce.

Te oczekiwania mogą wydawać się nieosiągalne, ale już robimy pierwsze kroki w kierunku „rozszerzonego społeczeństwa”. Targi chwalą się goglami rozszerzonej rzeczywistości (AR), które pokazują technikom, gdzie powinna iść dana śruba. Własny telefon informuje o Twojej kondycji w czasie rzeczywistym lub o najnowszych trendach.

W tym momencie musimy się zatrzymać.

Łączenie technologii z transhumanizmem jest fałszem. Ludzie zawsze korzystali z technologii, która nie zmienia ich biologii ewolucyjnej – niezależnie od tego, czy chodzi o ostrzenie patyków na włócznie, czy noszenie fajnych gogli. Zupełnie inną sprawą jest temat technologii chirurgicznie wszczepianych, przeszczepionych i pasożytniczych, gdy nie są one przeznaczone do celów medycznych. W samej koncepcji może to brzmieć podobnie – ale czy ktoś naprawdę wierzy, że obojętna metalowa płytka w biodrze to to samo, co mikrochip osadzony w nadgarstku z mocą uniemożliwiającą mu dostęp do przestrzeni publicznej? Jest to różnica między tatuażem a kodem kreskowym.

Komentarz zakłada również, że powstanie intensywnie zintegrowanego, technicznego świata to dobra rzecz. Toczy się otwarta debata na temat tego, czy eksploracja prywatnych danych przez wielkie technologie posunęła się za daleko i czy powinna zostać odsunięta do tyłu, aby powstrzymać je od wykorzystywania zarówno naszych danych biometrycznych, jak i społecznych.

Następnie artykuł mówi o interwencjach medycznych, takich jak implanty ślimakowe i protetyka, kontynuując zamieszanie między technologią medyczną a transhumanizmem.

Rzeczywistość rozszerzona na tym się nie kończy [z urządzeniami medycznymi itp.]. Twój telefon może wydawać się częścią twojego ciała, ale nie jest poddawany zabiegowi chirurgicznemu. Technologia będzie bardziej spleciona z ciałem w postaci implantów, ale też bezproblemowo zintegruje się z otoczeniem – na przykład czujniki na krześle.

Czy zmierzamy w kierunku „nowego wspaniałego świata”? Choć implanty chipowe mogą brzmieć przerażająco, stanowią one część naturalnej ewolucji, którą kiedyś przeszły urządzenia do noszenia. Aparaty słuchowe lub okulary nie noszą już piętna. Są akcesoriami i są nawet uważane za element mody.

Znajdź mi dziecko, które nosi implant ślimakowy jako modny dodatek.

Poczekam.

Wszczepienie implantu jest oczywiście bardziej inwazyjne niż podniesienie pary okularów. Ogólnie rzecz biorąc, implanty będą prawdopodobnie powiązane z chorobami. […] Implanty mózgowe posuwają nas o krok dalej i pozwalają nam sięgnąć bezpośrednio do „systemu operacyjnego” organizmu.

Artykuł następnie przechodzi z niezwiązanej branży medycznej na gry i edukację. Jest to ten skok, z którego wyśmiewa się ogół społeczeństwa, który na ogół jest na pokładzie z podstawową interwencją medyczną.

Kolejnym celem jest granie. Pytanie brzmi, czy implanty będą podlegać podobnej ewolucji. Zdrowie? Wiarygodny. Wykształcenie i zawód? Potencjalnie.

Następnie sugeruje się, że dzieci z trudnościami w nauce mogą używać tych chipów do przezwyciężania problemów, takich jak dysleksja, i właśnie tutaj zaczynają się problemy etyczne.

Poleganie na technologii, a nie na edukacji i ekspansji naszych umysłów, w rozwiązywaniu problemów jest powodem do niepokoju. Nie różni się to niczym od rezygnacji z uczenia dzieci ortografii i zamiast tego wszczepieniu chipa słownikowego. Czy nauczyli się ortografii? Nie. Podobnie jak milenialsi bez połączenia z Internetem, ich mózgi zawierają mniej ogólnej wiedzy niż pokolenie, które je poprzedzało.

Zasadniczo to poleganie na technologii czyni ludzi głupszymi. Widzimy już przykłady tego rozgrywania (i konsekwencji społecznych), w których mniej inwazyjna technologia doprowadziła do spadku umiejętności czytania i pisania, liczenia, zatrzymywania pamięci, a w konsekwencji gwałtownie spadają umiejętności krytycznego rozumowania. Kiedy ludzie zaczynają polegać na technologii przy wykonywaniu podstawowych zadań umysłowych, ich umysły stają się leniwe. Mogło to zadziałać dla kilku pierwszych pokoleń, które korzystały z tradycyjnej edukacji, a następnie wykorzystywały technologię jako rozszerzenie swojej bazy wiedzy, ale młodsze pokolenia używają technologii jako wymiana dla ich umysłów. Według światowych standardów stają się coraz głupsi.

Oprócz tego, że wszczepianie technologii jest złym pomysłem dla naszych umysłów, przechodzimy do akapitu, który spowodował krach w mediach społecznościowych i talk-show.

Ograniczenia dotyczące implantów będą wyznaczane przez argumenty etyczne, a nie zdolności naukowe. Na przykład, czy należy wszczepić dziecku chip śledzący? Są ku temu solidne, racjonalne powody, takie jak bezpieczeństwo. Czy rzeczywiście byś to zrobił? Czy to most za daleko? […] Technologia zawsze miała potencjał, aby przekształcić społeczeństwo i poprawić nasze życie codzienne i zawodowe. Podobnie jak technologia augmentacyjna. Idzie to w parze z ewolucją od opieki zdrowotnej do opieki zdrowotnej, gdzie nie chodzi już tylko o rozwiązywanie problemów. Chodzi o technologię, która wspiera Cię i poprawia ogólną jakość życia.

Oczywiście. Racjonalny argument zawsze dotyczy bezpieczeństwa. To „dla naszego bezpieczeństwa” w ciągu ostatnich dwóch lat stworzono podklasę ludzi, którzy zostali odcięci od społeczeństwa. To bezpieczeństwo zniszczyło prawa człowieka i obywatela. To bezpieczeństwo zaślepiło społeczeństwo na niebezpieczeństwo inwazyjnego świata techniki.

Zadajmy jedno pytanie transhumanistom z WEF.

Co się dzieje, gdy chińska tożsamość cyfrowa w stylu Kredytu Społecznego (projekt WEF obecnie prawnie uregulowany w większości krajów, w tym w Australii) jest w grze, a rząd decyduje się użyć tego chipa śledzącego przeciwko obywatelom, którzy nie zrobili swojego kawałka dla „Zmiany Klimatu” czy „globalne zdrowie”?

Jak szybko mikroczip staje się więzieniem?

W końcu definicja niewolnictwa należy do możnych. Z chipem w ramionach lub kawałkami technologii wszczepionymi do naszych mózgów nie jesteśmy już niezależnymi stworzeniami.

Przeczytaj całą historię tutaj…

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

4 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Anne

Nie ma wątpliwości, że wiele zła, które złoczyńcy zaplanowali dla reszty ludzkości, część, jeśli nie całość, spadnie na nich. „Kto tak kopie dół, wpadnie do niego, a kto toczy kamień, wróci na niego.

[…] Jak Światowe Forum Ekonomiczne promuje transhumanizm […]

[…] QUELLE: JAK ŚWIATOWE FORUM GOSPODARCZE PROMUJE TRANSHUMANIZM […]

Hhr dr biskup Chris Kember

Trafność odnosi się do PRZED POWŁOKIEM, nic NOWEGO, KRAINA to PRAWDZIWY IZRAEL, STATKI WOJSKOWE nazywane są KRAJAMI, potem przychodzi KONTROLA UMYSŁU, aby każdy statek wojskowy, który chce POKAZAĆ swoją wiedzę, robił hałas, aby coś się pojawiło, kiedy CZŁOWIEK odrobi swoją pracę domową, nagle zda sobie sprawę z zakresu PROGRAMOWANIA, z którym się spotkał. Na tej podstawie musimy troszczyć się o siebie nawzajem z PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI I SZACUNKU, to pomogłoby każdemu na całym świecie, kto czuje stratę, rozważ COVID, ilu zmarło, a następnie pamiętaj, ilu wróciło do domu? Oni... Czytaj więcej "