Gdy dzielni Hongkongi protestują na totalitarnym komunistycznym chińskim reżimie na ulicach i na lotnisku w ich mieście, nastrój na Zachodzie, nawet w Stanach Zjednoczonych, wydaje się zmierzać w przeciwnym kierunku.
Nie mówię tylko o gwałtownych, tak zwanych anarchistach z Antify, którzy często okazują się emocjonalnie zaburzonymi nauczycielami z college'ów za swoimi maskami Guya Fawkesa, ale do większego ducha czasu. Od Big Tech do Hollywood, naszych mediów, naszych kampusów, po retorykę kampanii praktycznie każdego kandydata Demokratów, zmierzamy w kierunku homogenizacji myśli i działań, które są cóż, chińskim komunistycznym stylem i ostatecznie treścią.
Przewodniczący Mao powiedział: „Niech walczy sto szkół myślenia”, doskonale wiedząc, która z nich zwycięży. Już nawet nie płacimy tego rodzaju frazesów. Pewna forma politycznej poprawności dominuje od lat w naszych głównych instytucjach z minimalnym sprzeciwem.
Z wyjątkiem wyboru Donalda Trumpa, który został uznany przez nasze elity za przerażającą aberrację. Jak taki wulgarny może dojść do takiej władzy? (Bez względu na to, że sami byli równie, jeśli nie bardziej, naganni, jak pokazują objawienia Epsteina).
Ponieważ polityka Trumpa była często prawdopodobnie dobra, a czasem nawet konwencjonalnie, ataki na niego koncentrowały się na jego osobowości. Było to szczególnie prawdziwe, ponieważ jego osobowość odwróciła ten jednoczący i totalitarny (co jeszcze?) Impuls do politycznej poprawności.
Tak więc amerykańska rewolucja kulturalna - nie tak odległa od pierwotnej chińskiej, z wyjątkiem jak dotąd żadnych dunce capów - została wprowadzona przez te różne elity kompleksu akademicko-hollywoodzkiego-medialnego. Właściwie to już od dawna; dopiero teraz nasila się i zbliża do punktu, z którego nie ma powrotu.
Pisarze i myśliciele są gettowani. Tylko zatwierdzony Republikańscy eksperci mają zapewnione miejsce, przynajmniej na długo, w głównych gazetach lub programach telewizyjnych. Sztuka stała się prawie całkowicie niedostępna z prawej strony. Konserwatywni profesorowie są gatunkiem zagrożonym na naszych uniwersytetach, jeśli jeszcze nie wyginął.
Dlatego nie jest przypadkiem, że na szlaku kampanii w 2020 r. Widzisz propozycje Demokratów, które można było zaczerpnąć z podręcznika Lenina. Są po prostu częścią tego dającego przerzuty ducha czasu. To, że te pomysły raz po raz zawodziły, nie ma żadnego znaczenia. Brzmią dobrze.
Nie patrz na Chiny, Związek Radziecki, Kambodżę, Kubę, Wenezuelę, Koreę Północną lub cały Blok Wschodni, kiedy był komunistyczny, nie wspominając o Angoli, Mozambiku i Etiopii plus wiele innych że wszyscy flirtowali z socjalizmem / komunizmem jednolicie do katastrofalnych celów. Spójrz na Danię! I proszę, zignoruj to, że ten niezwykle jednorodny kraj ma niewielką populację mniej więcej połowę wielkości hrabstwa Los Angeles i że stają się mniej sami socjaliści w swoich rzeczywistych politykach. Jako model możemy wykorzystać ziemię Hansa Christiana Andersona.
„Ameryka ma około 12 miesięcy na uporządkowanie swojej upragnionej przyszłości jako republika konstytucyjna lub chińska technokracja. Obecnie punkt zwrotny zmierza w stronę technokracji. ⁃ TN Editor ”
Zapytaj Gott'a. Dlaczego określiłeś to tak dokładnie, jak powiedziałeś? Widzimy, że technokraci próbują dokonać zamachu stanu. Nie trudno to zobaczyć. I że w ciągu ostatnich dwóch lat postępował w zawrotnym tempie. Jednak dlaczego 12 miesięcy? Wybór? Trwające tworzenie fałszywych wiadomości AI dla norm? Jestem bardzo zainteresowany Twoją wypowiedzią.
Jeśli Google odniesie sukces w zamachu stanu, który doprowadził do wyborów 2020, da to Technokratom całkowitą dominację nad społeczeństwem. Będą zakorzenione w mocy i zapewnią, że nasze głosy nigdy więcej nie zostaną usłyszane.
Egady. Muszę powiedzieć, że wczoraj w NM wydarzył się mały cud, który przemawia do nadziei. Wszedłem do mniejszego sklepu spożywczego, gdzie dostawca czekał, aż kasjer odprawi swój produkt. Miał około 30 lat, był Latynosem (większość mieszka w NM) i był kierowcą napojów bezalkoholowych. W większości przypadków minąłbym go bez słowa. Nie tym razem. Rozmawiał ze swoim kierowcą kohorty o TPTsnB. Patrząc na niego, można by pomyśleć, że pochodzi z grona osób słabo wykształconych lub niewykształconych, tak płodnych w NM.... Czytaj więcej "