Podobnie jak w przypadku dezinformacji, etykietowanie kogoś, kto nie zgadza się z obecnym standardem myślenia, jako „negującego”, stało się, przepraszam za określenie, endemiczne wśród obudzonych.
Zaprzeczający Covid, zaprzeczający klimatowi, zaprzeczający wyborom, zaprzeczający nauce – wszyscy są zebrani, by natychmiast zakończyć debatę, smolić każdą różnicę zdań jako dosłownie szaloną i przedstawiać każdego, kto kiedykolwiek się z tobą nie zgadza, jako głupiego i złego. Ten epitet jest teraz nawet używany zapobiegawczo, aby upewnić się, że bez względu na wszystko, kto teraz lub kiedykolwiek kwestionuje ruch zakazu kuchenek gazowych, nie zrobi tego w oparciu o fakty lub logikę, ale z powodu ich „odmowa kuchenki gazowej".
Podobnie jak wiele obudzonych terminologii, początkowe znaczenie tego terminu jest dalekie od jego obecnego użycia, chociaż ma wyraźną zaletę, że jest ogólnie znane, co pozwala mu być „Na koniu trojańskim” (co prawda, niektóre się pojawiają sui generis) w dyskursie publicznym.
Powszechne używanie terminu „w zaprzeczeniu” (oprócz żartu o rzece w Egipcie) zdawało się wysuwać na pierwszy plan głównie w odniesieniu do niemożności zmierzenia się z oczywistym, prawie zawsze, osobisty Prawda.
Zaprzeczając twojemu piciu, zaprzeczając faktowi, że twoje dzieci są w rzeczywistości potworami, zaprzeczając twojej seksualności (nie ma to nic wspólnego z dzisiejszym genderpalooza) i tak dalej.
Ale, jak w prawie każdym przypadku, w którym obudzeni ukradli termin z ruchów samopomocy/terapii, termin ten został całkowicie zbesztany. Na przykład wyzwalacz i bezpieczna przestrzeń są teraz używane w sposób odwrotny do pierwotnego zamierzenia – patrz tutaj.
Wszystkie te terminy zaczęły się jako sposoby skupienia się na osobistych obowiązkach i działaniach, a nie w jakikolwiek sposób, kształcie lub formie niosły bagaż społeczny i / lub implikacje.
A potem, w latach 1980., nastąpiła zmiana, choć dość zrozumiała. Są tacy, którzy ze smutkiem i głupotą zaprzeczają, że Holokaust się wydarzył, że Hitler nie zabił milionów Żydów, Cyganów, homoseksualistów, niepełnosprawnych i przeciwników politycznych, a cóż, to bardzo długa i straszna lista.
Stąd termin „negujący Holokaust”, dokładny i poprawny opis kogoś, kto pomimo przytłaczających fizycznych dowodów zdarzenia zaprzecza jego wystąpieniu, prawie zawsze z powodu swojej osobistej ideologii politycznej.
Należy podkreślić, że zaprzeczanie, że Holokaust się wydarzył, jest skrajnie różne od obecnego zbioru miażdżących dysydentów „zaprzeczeń”. Pierwsza dotyczy bardzo konkretnego udowodnionego faktu; te ostatnie – klimat, wybory itp. – wszystkie wiążą się z różnicami zdań oraz rozsądnymi i odpowiednimi debatami na temat tego, czy coś się wydarzyło lub czy coś się wydarzy.
Ale odpowiednio cuchnący odór dołączony do „negujących Holokaust” celowo i destrukcyjnie jest tworzony, aby nadejść wraz ze wszystkimi obecnymi „negacjami”. Innymi słowy, jeśli zaprzeczasz wyborom lub zaprzeczasz klimatowi, jesteś tak samo okropny jak negujący Holokaust, chociaż nic nie może być dalsze od prawdy.
Używany w pierwotnym znaczeniu, negatorem klimatu byłby ten, kto twierdzi, że klimat nie istnieje, a zaprzeczający wyborom byłby osobą, która powiedziała, że wybory w 2020 roku nigdy się nie odbyły.
I nie – nie o to chodzi.
Debata na temat zmian klimatu powinna być traktowana poważnie i prowadzona w sposób bezstronny; podobnie należy spojrzeć na dyskusję wokół rażących problemów związanych z bezpieczeństwem głosowania, która pojawiła się w 2020 roku. Epitet zaprzeczający nauce przypisywany każdemu, kto zastanawiał się nad ryzykiem i skutecznością szczepionek COVID, jest szczególnie rażący, ponieważ „nauce” z definicji nie można wierzyć ani jej zaprzeczać – chociaż technicznie rzeczownik jest w rzeczywistości czasownikiem, jest to proces i nie można „podążać za nauką”, tak jak nie można podążać za samochodem, którym się jeździ.
Negacjonizm / zaprzeczanie klimatowi implikuje strusią głupotę – jak ktoś może nie zgadzać się z faktem, że wszyscy albo utoniemy, spalimy się, zamarzniemy, odwodnimy, zagłodzimy, powodzią, pustynią, chorobą lub wojną na śmierć w następnym kilka dekad, chyba że zrobimy coś TERAZ? Nieważne, że robienie większości proponowanych TERAZ rzeczy jest niepotrzebne, sprzeczne, przeciwwskazane i może zakończyć współczesną cywilizację, jaką znamy, oraz że, biorąc pod uwagę całkowicie tandetne naukowo, jeśli nie wręcz oszukańcze działania, które podjęło wielu członków brygady klimatycznej, powinno nawet nie wchodzić w żadną racjonalną dyskusję na ten temat.
To samo dotyczy zaprzeczania wyborom. Wybory w 2020 roku były prawdopodobnie najbardziej niezwykłymi wyborami w historii kraju. Bariery wprowadzone wiele lat temu w celu zapewnienia bezpiecznego i dokładnego głosowania zostały zniesione, masowe liczby kart do głosowania zostały wysłane pocztą praktycznie chcąc nie chcąc, nieuczciwa praktyka zbierania kart do głosowania została znormalizowana w wielu stanach, wstrzymano i rozpoczęto liczenie głosów i ciągnięto je przez długi czas. dni i tak dalej i dalej. Już same te niepodważalne fakty wystarczą, aby inteligentni, rozsądnie zaangażowani obywatele mogli zasadnie zastanawiać się, czy wybory były naprawdę uczciwe i uczciwe.
I należy zauważyć, że we wszystkich trzech przypadkach – klimatu, wyborów i nauki – ci, którzy rzucają terminem „denier”, to także ci sami ludzie, którzy ignorują, oczerniają i wręcz blokują wszelkie próby ustalenia, co dokładnie się stało . Pamiętaj: jeśli możesz uniknąć bezstronnego dochodzenia, możesz z całą pewnością oświadczyć, że żadne dochodzenie nigdy nie wykazało nieprawidłowości w twoich twierdzeniach o ostatecznej, definitywnej i pewnej prawdziwości twojego stanowiska.
Są ludzie, którzy czerpią korzyści z reklamowania „zaprzeczenia”. Od zeszłotygodniowego prywatnego odrzutowca, mięsa, alkoholu, prostytutek i napędzanych przez miliarderów imprez w Davos, po tradycyjne media, które desperacko starają się utrzymać swoich abonentów w strachu, a tym samym bardziej prawdopodobne, że będą nadal subskrybować gustownie urządzone korytarze i sale posiedzeń ogromnych instytucji finansowych i międzynarodowych fundacji i agencji i organizacji naukowcom, którzy desperacko chcą zdobyć granty i wyrobić sobie markę, gigantom technologicznym, którzy życzą sobie, aby wszyscy żyli zgodnie z ich algorytmami, ponieważ znacznie ułatwiłoby to sprzedawanie reklam ludziom, którzy tęsknią za psychicznym komfortem akceptacji społecznej i poczuciem mieć zawsze rację – to są ludzie, którzy odnoszą korzyść za każdym razem, gdy ktoś spoza ich kręgu zostaje nazwany negacjonistą.
Ostatecznie, aby prawda zwyciężyła, należy odmówić „negacji” jej mocy tłumienia sprzeciwu, zaciemniania faktów i intelektualnego oddzielania tych, którzy mają inne opinie, tych, którzy mają uzasadnione pytania, tych, którzy nie zaprzeczają rzeczywistości.
„Leugner” ist die Projektion der Realitätsverweigerer, die die eigene Verleugnung als Waffe gegen die richten, die das aufdecken wollen.
Begonnen hat das schon lange vor Covid. Wenn ich Anthony Suttons Hegelsche Dialektik lese, wird mir einiges klar: man lässt These und Antithese aufeinanderprallen um eine neue Scheinrealität zu synthetisieren abseits den Tatsachen. Der echte Gegensatz ist nicht links – rects, sondern Wahrheit und Lügen. Indem zwei Lügen – China und der Westen – inszeniert werden, wird verleugnet, dass die Wahrheit aoßerhalb beider liegt.
[…] Czytaj więcej: Denialism: How the Woke Stifle Dissent […]
[…] Czytaj więcej: Denialism: How the Woke Stifle Dissent […]
Byłem z tobą, dopóki nie zacząłeś mówić o tym, jak okropni są negacjoniści holokaustu, tym samym zamykając wszelkie dyskusje na ten temat. O ironio!
mogłeś przegapić różnicę między zaprzeczaniem faktom (takim jak historyczny holokaust) a używaniem terminu „denier” do zamknięcia debaty, trochę jak rzucanie bezużytecznej karty „rasistowskiej”…
Sog. Coronaleugner sind meist keine, sondern Menschen, die Fragen stellen und zum Schweigen gebracht werden sollen. Mit dem Holocaust ist es ebenso. Der Vorwurf der Leugnung Bringt zum Schweigen über Tatsachen.
Sie leugnen die historische Tatsache des Coronavirus und Bringen damit Menschen um. Womöglich leugnen Sie sogar die Wissenschaft, die in Sorge um den Planeten neuartige Impfstoffe produziert? Wissenschaft ist eine historische Tatsache, ihr Nutzen allgemein anerkannt Warum leugnen Sie das ???! Und keine Ausrede: selbstverständlich leugnen Sie, denn was alle genau so wie vorgegeben glauben, kann nicht falsch sein.
/ironia
[…] Źródło Technokracja Aktualności luty […]
Podoba mi się podniesiona ręka starego Woketarda i brzydkie „denier” uciekające z ich ust. Takie jawne zachowanie natychmiast oddziela ich/kłamstwa od nas/prawdy i znam wynik. To pozwala mi ich unikać, ponieważ nie ma takiej rozmowy/pomocy/współczucia, która wzniesie się ponad upór Woketarda w umyślnej ignorancji.
Ciesz się czasem, robiąc coś fajnego.
Noch ein letztes, eine persönliche Erfahrung: glaube nichts, Hinterfrage alles. Was du nicht verstanden hast und zu glauben vorgibst, ist eine Lüge.
Entweder ist es eine objektive, weil die Tatsachen, die man dir erzählt, nicht vollständig sind und du das merkst. Oder es ist eine subjektive, weil du selbst die Einsicht verweigerst. In beiden Fällen ist der geheuchelte Glaube gelogen.
Menschen heute schwimmen schon lange in gewohnten Lügen, gegen die sie sich nicht mehr wehren können. Lügen sind wie Säure: sie lösen das Gewissen auf und schaden der Seele.
Sekty słyną z rozwijania własnego języka. Globaliści w pełni popierają tę taktykę. Zapamiętaj te słowa z grupy nwo: pogrubienie, transformacja, nowa normalność, ponowne wyobrażenie sobie, szczepionka (zmieniono definicję, więc się liczy) i tak – zaprzeczanie. Te kilka słów to tylko mały przykład. Założę się, że jeśli porównasz taktykę sekty z globalistami, znajdziesz niezliczone podobieństwa, począwszy od cenzury. Porównywałem te dwie rzeczy wiele razy i to jest przerażające. Najważniejsze jest to, że tak jak w sektach chodzi o całkowitą kontrolę nad ludźmi.
[…] Zaprzeczanie: jak przebudzeni tłumią sprzeciw […]
[…] Zaprzeczanie: jak przebudzeni tłumią sprzeciw […]