Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi setki poufnych i ściśle tajnych baz danych bez odpowiedniego upoważnienia, co sprawia, że agencja nie jest pewna, czy może „chronić poufne informacje” przed cyberatakami.
An Audyt opublikowany publicznie w czwartek przez generalnego inspektora wykrył wiele słabych punktów w programach bezpieczeństwa informacji agencji.
W szczególności dział obsługuje systemy „wrażliwe, ale niesklasyfikowane” 136, „tajne” i „ściśle tajne” z „wygasłymi uprawnieniami do działania”.
„Począwszy od czerwca 2015, DHS miał systemy 17 sklasyfikowane jako„ Tajne ”lub„ Ściśle tajne ”działające bez ATO [upoważnione do obsługi]” - powiedział generalny inspektor. „Bez ATO DHS nie może zapewnić, że jego systemy są odpowiednio zabezpieczone, aby chronić wrażliwe informacje przechowywane i przetwarzane w nich.”
Na czele agencji prowadzących niezabezpieczone bazy danych była Straż Przybrzeżna z 26, a następnie Federalna Agencja Zarządzania Kryzysowego z 25 oraz Urząd Celny i Ochrona Granic z 14.
Centrala Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego obsługuje 11, a Administracja Bezpieczeństwa Transportu obsługuje wrażliwe lub tajne systemy 10 z wygasłymi uprawnieniami.
Kontrola wykazała również, że brakowało poprawek bezpieczeństwa dla komputerów, przeglądarek internetowych i baz danych, a słabe hasła narażały na szwank bezpieczeństwo informacji agencji.
„Znaleźliśmy dodatkowe luki w zabezpieczeniach dotyczące programów Adobe Acrobat, Adobe Reader i Oracle Java na stacjach roboczych Windows 7”, powiedział inspektor generalny. „Jeśli zostaną wykorzystane, te luki mogą umożliwić nieautoryzowany dostęp do danych DHS.”
Przegląd, który został upoważniony przez federalną ustawę o modernizacji bezpieczeństwa informacji 2014, wykazał, że wewnętrzne strony internetowe są również podatne na ataki typu „clickjacking” oraz „luki w witrynach i ramkach”.
„Luki w zabezpieczeniach skryptów między witrynami i ramkami umożliwiają atakującym wstrzykiwanie złośliwego kodu do witryn, które w przeciwnym razie byłyby szkodliwe” - powiedział inspektor generalny. „Atak typu„ clickjacking ”wprowadza ofiarę w interakcję z określonymi elementami docelowej strony internetowej bez wiedzy użytkownika, wykonując uprzywilejowane funkcje w imieniu ofiary.”