Spojrzenie historyczne: kiedy dobre rządy stają się złe

Wikimedia Commons, Rayan Naqash
Udostępnij tę historię!
Świat nigdy nie widział technokracji, ale wszystkie poprzednie cywilizacje i systemy rządowe pojawiały się i znikały. W związku z tym Stany Zjednoczone i ich rząd konstytucyjny znajdują się w fazie wygaśnięcia, chyba że ich obywatele mogą je reanimować. ⁃ Edytor TN

Wszystko, co dobre, musi się skończyć. Niezależnie od tego, czy społeczeństwami rządzą bezwzględni dyktatorzy, czy przedstawiciele o lepszych intencjach, z czasem rozpadają się one z różnym stopniem surowości. W nowym artykule antropolodzy zbadali szeroką, globalną próbę 30 społeczeństw przednowoczesnych. Odkryli, że kiedy „dobre” rządy - te, które dostarczały swoim obywatelom dobra i usługi i nie koncentrowały w sposób ostry bogactwa i władzy - rozpadały się bardziej intensywnie niż upadające reżimy despotyczne. Naukowcy znaleźli wspólny wątek w upadku dobrych rządów: przywódcy, którzy podważali podstawowe zasady, moralność i ideały społeczne oraz odrywali od nich.

„Państwa przednowoczesne nie różniły się zbytnio od współczesnych. Niektóre przednowoczesne stany miały dobre rządy i nie różniły się zbytnio od tego, co widzimy obecnie w niektórych krajach demokratycznych ”- mówi Gary Feinman, kurator antropologii MacArthur w Muzeum Field w Chicago i jeden z autorów nowego badania w Granice w naukach politycznych. „Kraje, które miały dobre rządy, chociaż mogły być w stanie utrzymać się nieco dłużej niż państwa rządzone przez autokratów, miały tendencję do upadku głębiej i poważniej”.

„Zwróciliśmy uwagę na możliwość niepowodzenia spowodowanego przez czynnik wewnętrzny, który mógłby być możliwy do opanowania, jeśli byłby właściwie przewidziany” - mówi Richard Blanton, emerytowany profesor antropologii na Uniwersytecie Purdue i główny autor badania. „Odnosimy się do niewytłumaczalnego niepowodzenia głównego przywództwa w utrzymaniu wartości i norm, które od dawna kierowały działaniami poprzednich przywódców, po czym nastąpiła późniejsza utrata zaufania obywateli do przywództwa i rządu oraz upadek”.

W swoich badaniach Blanton, Feinman i ich współpracownicy szczegółowo przyjrzeli się rządom czterech społeczeństw: Cesarstwa Rzymskiego, chińskiej dynastii Ming, indyjskiego imperium Mogołów i Republiki Weneckiej. Społeczeństwa te kwitły setki (lub w przypadku starożytnego Rzymu, tysiące) lat temu i miały stosunkowo bardziej sprawiedliwy podział władzy i bogactwa niż wiele innych badanych przypadków, chociaż wyglądały inaczej niż to, co dziś uważamy za „dobre rządy”. nie mieli powszechnych wyborów.

„W zasadzie nie było demokracji wyborczych przed współczesnością, więc jeśli chcesz porównać dobre rządzenie w teraźniejszości z dobrym rządzeniem w przeszłości, nie możesz tego zmierzyć rolą wyborów, tak ważnej we współczesnych demokracjach. Musisz wymyślić inne mierniki, a podstawowe cechy koncepcji dobrego zarządzania służą jako odpowiedni miernik tego ”- mówi Feinman. „Nie mieli wyborów, ale mieli inne mechanizmy kontroli i równowagi dotyczące koncentracji osobistej władzy i bogactwa przez kilka osób. Wszyscy oni mieli środki do poprawy dobrobytu społecznego, dostarczania towarów i usług nie tylko nielicznym, a także środki dla zwykłych ludzi do wyrażania swoich opinii ”.

W społeczeństwach, które spełniają akademicką definicję „dobrego rządzenia”, rząd zaspokaja potrzeby ludzi, w dużej mierze dlatego, że jest zależny od tych ludzi w zakresie podatków i zasobów, które utrzymują państwo na powierzchni. „Systemy te w dużej mierze zależały od miejscowej ludności w zakresie znacznej części ich zasobów. Nawet jeśli nie masz wyborów, rząd musi przynajmniej w pewnym stopniu reagować na lokalną ludność, ponieważ to jest to, co finansuje rząd ”- wyjaśnia Feinman. „Często kontroluje się zarówno władzę, jak i ekonomiczny egoizm przywódców, więc nie mogą oni gromadzić całego bogactwa”.

Społeczeństwa z dobrymi rządami zwykle trwają nieco dłużej niż autokratyczne rządy, które skupiają władzę na jednej osobie lub małej grupie. Ale druga strona medalu polega na tym, że kiedy „dobry” rząd upada, sprawy stają się trudniejsze dla obywateli, ponieważ w codziennym życiu zaczęli polegać na infrastrukturze tego rządu. „Przy dobrym zarządzaniu dysponujesz infrastrukturą komunikacyjną i biurokracją do pobierania podatków, utrzymywania usług i dystrybucji dóbr publicznych. Masz gospodarkę, która wspiera ludzi i finansuje rząd ”- mówi Feinman. „W ten sposób sieci i instytucje społecznościowe stają się bardzo powiązane pod względem gospodarczym, społecznym i politycznym. Podczas gdy jeśli autokratyczny reżim upadnie, możesz zobaczyć innego przywódcę lub inny kapitał, ale nie przenika on całego życia ludzi, ponieważ tacy władcy generalnie monopolizują zasoby i finansują swoje reżimy w sposób mniej zależny od lokalna produkcja lub szerokie podatki ”.

Badacze przyjrzeli się także wspólnemu czynnikowi upadku społeczeństw o ​​dobrym rządzeniu: liderom, którzy porzucili podstawowe zasady społeczeństwa i zignorowali swoją rolę jako przewodników moralnych dla swoich ludzi. „W społeczeństwie opartym na dobrym rządzie, przywódca moralny to taki, który stoi na straży podstawowych zasad, etosu, wyznań i wartości całego społeczeństwa” - mówi Feinman. „Większość społeczeństw ma jakąś umowę społeczną, niezależnie od tego, czy jest ona wypisana, czy nie, a jeśli masz lidera, który łamie te zasady, ludzie tracą zaufanie, zmniejszają gotowość do płacenia podatków, wyprowadzają się lub podejmują inne kroki, które podcinają kondycja fiskalna państwa ”.

Ten wzorzec niemoralnych przywódców destabilizujących ich społeczeństwa sięga dawnych czasów - w artykule przedstawiono Imperium Rzymskie jako przykład. Cesarz rzymski Kommodus odziedziczył stan o niestabilności gospodarczej i militarnej i nie stanął na wysokości zadania; zamiast tego był bardziej zainteresowany występowaniem jako gladiator i identyfikowaniem się z Herkulesem. W końcu został zamordowany, a imperium pogrążyło się w kryzysie i korupcji. Te wzorce można dziś postrzegać jako skorumpowani lub nieudolni przywódcy zagrażający podstawowym zasadom, a tym samym stabilności miejsc, którymi rządzą. Narastające nierówności, koncentracja władzy politycznej, uchylanie się od opodatkowania, wydrążenie biurokratycznych instytucji, uszczuplenie infrastruktury i upadek usług publicznych są dziś dowodem w krajach demokratycznych.

„To, co widzę wokół siebie, wydaje mi się podobne do tego, co zaobserwowałem podczas studiowania głębokich historii innych regionów świata, a teraz żyję tym własnym życiem” - mówi Feinman. „To trochę jak Dzień Świstaka dla archeologów i historyków”.

„Nasze odkrycia dostarczają spostrzeżeń, które powinny być wartościowe w obecnych czasach, zwłaszcza że społeczeństwa, nawet te, które są dobrze zarządzane, prosperujące i wysoko cenione przez większość obywateli, są delikatnymi konstrukcjami ludzkimi, które mogą zawieść” - mówi Blanton. „W przypadkach, którymi się zajmujemy, najprawdopodobniej można było uniknąć katastrofy, jednak obywatele i twórcy państw zbyt chętnie zakładali, że ich przywódcy będą czuli się zobowiązani do działania zgodnie z oczekiwaniami z korzyścią dla społeczeństwa. Biorąc pod uwagę brak przewidywania, rodzaje barier instytucjonalnych wymaganych do zminimalizowania konsekwencji moralnej porażki były niewystarczające ”.

Jednak, zauważa Feinman, poznanie przyczyn upadku społeczeństw w przeszłości może pomóc nam teraz w dokonywaniu lepszych wyborów: „Historia ma szansę coś nam powiedzieć. To nie znaczy, że będzie się dokładnie powtarzać, ale ma tendencję do rymowania. A to oznacza, że ​​w takich sytuacjach są lekcje ”.

Przeczytaj całą historię tutaj…

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

6 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
tylko mówię

Stany Zjednoczone opierały się na konstytucji, która szanowała również Boga Wszechświata, Boga Pisma Świętego. Dzisiaj większość nie chce mieć nic wspólnego z Bogiem Biblii, Bogiem Izraela ~ Nasza forma rządów zaczęła się z dobrymi intencjami, ale stała się zła, a nawet nikczemna. Nie ma powrotu, nawet jeśli pokutujemy. Skrucha oznaczałaby powrót do Boga Wszechmogącego, a to się nie stanie, gwarantuję ci to. Ale to, co się dzieje, to fakt, że większość tych, którzy głoszą, że znają Boga, odwróci się od Niego i wtedy... Czytaj więcej "

Petrichor

Masz rację - ale pamiętaj o Jonaszu i Niniwie - wbrew wszelkim przeciwnościom Niniwici słuchali proroctwa Jonasza o zagładzie. Uwierzyli, pokutowali, pokutowali; a Bóg nie starł ich z powierzchni ziemi. Wielu, wielu modli się za nasz kraj i przeciwstawia się złym prawom; czy wystarczy, by przywrócić nas do tego, czym byliśmy kiedyś? Bóg powiedział Abrahamowi, że gdyby w Sodomie i Gamorra można było znaleźć nawet 10 sprawiedliwych ludzi, nie zniszczyłby tych miast. Ale nie było nawet 10 - więc ogień i siarka spadły z nieba, pochłonęły je; a ich ruiny leżą... Czytaj więcej "

tylko mówię

Niniwici zostali zniszczeni, kiedy odwrócili się od Boga. O zniszczeniu Niniwy pisze prorok Nahum. Niniwa to Irak / Mezopotamia. Niniwa potrzebowała mniej niż 148 lat, aby wrócić na swoje stare złe ścieżki. Ameryka ma niewiele ponad 231 lat, a reformacja miała miejsce 503 lata temu 31 października. Czy ta historia jest lepsza czy gorsza? Powiedziałeś, że zrobili „Pokutę”. Tego nie ma w Biblii. Random House opisuje pokutę jako: 1) katolicką: sakrament składający się z wyznania grzechu, po którym następuje przebaczenie. 2) Kara poniesiona na znak... Czytaj więcej "

Ćwiek

Ciekawy artykuł… ale co, jeśli celem jest zniszczenie dzisiejszych zachodnich demokracji i do tego właśnie celu wprowadza się biednych przywódców politycznych. Czy ktokolwiek naprawdę mógł nazwać ostatnich pół tuzina amerykańskich prezydentów mężami stanu lub intelektualistami? Myślę, że nie, co świadczy o tym, że państwo może zostać zniszczone przez całkowicie nieodpowiednich przywódców.

święty

Całe nasze społeczeństwo zachorowało. Poszedłem na grę w piłkę dla dzieci i miałem mdłości słysząc młodzież. Byli tacy podli i okrutni - od pokoleń oglądających Simpsony. Cała nasza kultura jest chora. Nie potrafię powiedzieć, ilu znam ludzi, którzy udają niepełnosprawność i dostają darmową wypłatę - przez LATA. Robi mi się niedobrze, że pracowaliśmy i byliśmy zmuszeni ich wspierać, ponieważ jakiś lekarz chce ich interesu, więc kłamie za nich - ALBO został okłamany. Byłem na forum zdrowia i ci ludzie siedzieli... Czytaj więcej "