W ubiegłym tygodniu wypadek człowieka wylądował na jego dronie na trawniku w Białym Domu. Oczywiście osoba, członek amerykańskiej agencji wywiadowczej, pił i pokazywał swojego drona przyjacielowi, kiedy stracił kontrolę nad statkiem.
Każdy inny dom i trawnik i nie ma problemu. Oczywiście nie w tym przypadku. Prezydent zaapelował o więcej przepisów dotyczących dronów. Nagłówki niepokoiły bezpieczeństwo Białego Domu. A DJI, twórca drona, uziemił drony w rejonie Waszyngtonu za pomocą Poprawka oprogramowania GPS.
I chyba ta ostatnia pozycja jest najbardziej intrygująca. Twórca fizycznego produktu sięgnął przez cyberprzestrzeń i wyłączył go, aby był zgodny z prawem. (W rzeczywistości aktualizacji nie można wymusić na właścicielach, ponieważ drony nie mają połączenia z Internetem, ale jeśli właściciele chcą skorzystać z innych aktualizacji, muszą to zaakceptować).
Teraz nie można powiedzieć, że ruch DJI nie ma sensu. Raczkujący przemysł dronów dopiero się podnosi, a FAA wciąż rozważa, jak to uregulować. Zła prasa o uciekających dronach w obszarach o wysokim poziomie bezpieczeństwa? Niezbyt idealnie. Również od 9 września przestrzeń powietrzna wokół Waszyngtonu został mocno ograniczony. Nietrudno zrozumieć, dlaczego reguła ma sens w Waszyngtonie. Jeśli dron może nosić kamerę, może przenosić bardziej śmiertelne paczki i dostarczać je na odległość.
DJI już to zrobił ustanowiono kilka tysięcy stref zakazu lotów okoliczne lotniska. Takie strefy zakazu lotów dotyczą zarówno bezpieczeństwa, jak i wrogich działań - zdarzają się błędy i nie chcielibyśmy, aby silnik odrzutowy wdychał błędne samoloty zabawkowe.
Ale pod tym wszystkim jest fakt, że prosta aktualizacja oprogramowania może radykalnie zmienić to, co może zrobić już posiadany produkt. Większość aktualizacji dodaje funkcje, ale w tym przypadku aktualizacja odebrała funkcjonalność.
Tam, gdzie większość produktów objętych regulacjami opiera się na zagrożeniu karą i egzekwowaniem prawa, aby zapewnić przestrzeganie zasad, w przypadku produktów fizycznych opartych na komputerze, możemy być świadkami narodzin nowej, wyraźnie nowoczesnej ery przepisów.
Wyobraź sobie przyszłość, w której FAA będzie rządzić danym przedmiotem - powiedzmy, że nie ma dronów w obrębie stóp 100 budynków federalnych. Wprowadzono wcześniejsze przepisy, które wymagają od wszystkich producentów dronów aktualizacji stref zakazu lotów w ciągu pięciu dni. Niemal natychmiast żaden dron nie może latać w obrębie nowego zestawu współrzędnych GPS. Dlaczego może to być atrakcyjne dla organów regulacyjnych? Teoretycznie reguła wymaga mniejszego egzekwowania, ponieważ dronom fizycznie uniemożliwia się jej obnoszenie się.
Rozmawialiśmy o dronach, ale to tylko jeden wczesny przykład. Są inni.
Na przykład Tesla jest dobrze znana z przekazywania automatycznych aktualizacji oprogramowania do swoich samochodów. I to nie są tylko aktualizacje odczytu deski rozdzielczej. Elon Musk świeżo ogłoszone oprogramowanie do ulepszenia, aby poprawić przyspieszenie P85D modelu Tesla o X sekund 0.01 - małe, ale znaczące na rynku wysokiej klasy, gdzie przyspieszenia są mierzone i porównywane w setnych sekundach.
W miarę zbliżania się coraz większej liczby kierowców samochody będą bardziej przypominać komputery na kołach niż koła z komputerami. Jakie przepisy można zapisać w oprogramowaniu? Ograniczenia prędkości? Strefy bez napędu? Samochód nie uruchomi się, dopóki nie zapniesz pasa bezpieczeństwa?
I oczywiście na tym też się nie kończy. Analitycy oczekują miliardy nowych urządzeń fizycznych, które pojawią się w Internecie w następnej dekadzie. Internet rzeczy może pozwolić rządowi na egzekwowanie przepisów w czasie rzeczywistym - na przykład upoważnione przez rząd ustawienia termostatu w celu oszczędzania energii lub ograniczenia zużycia wody podczas suszy.
Czy taki system może być nadużywany? Nie ma wątpliwości.