Dzięki piżmowi i Bezosowi nocne niebo nigdy nie będzie takie samo

Satelity Starlink przecinają obrazy zarejestrowane przez teleskop w Chile.NSF National Optical-Infrared Astronomy Research Laboratory / CTIO / AURA / DELVE
Udostępnij tę historię!
FCC udzieliło zgody Technocrats Musk i Bezosowi na wystrzelenie na orbitę dziesiątek tysięcy satelitów 5G, ale FCC nie zastanawiało się nad ich wyglądem: błyszczącym, jasnym i szybkim w ruchu. Astronomia już nigdy nie będzie taka sama. ⁃ Edytor TN

W zeszłym roku Krzysztof Stanek dostał list od jednego z sąsiadów. Sąsiad chciał zbudować szopę o dwa stopy wyższą niż pozwalają na to lokalne przepisy, a miasto wymagało od niego powiadomienia mieszkańców. Według zawiadomienia sąsiedzi mogą sprzeciwić się budowie. Nikt tego nie zrobił i szopa poszła w górę.

Stanek, astronom z Ohio State University, opowiedział mi tę historię nie dlatego, że myśli, że innym ludziom zależy na konkretnych kodach konstrukcyjnych Columbus w Ohio, ale raczej dlatego, że przypomina mu sieć satelitów, które SpaceX buduje w przestrzeni wokół Ziemi .

„Ktoś postawił szopę, która mogłaby zasłaniać mój widok stopą, mogę protestować” - powiedział Stanek. „Ale ktoś może wystrzelić tysiące satelitów na niebie i nic nie mogę zrobić? Jako obywatel Ziemi byłem jak Poczekaj minutę".

Od ostatniej wiosny SpaceX wystrzelił na orbitę dziesiątki małych satelitów - początki Starlink, pływającego rusztowania, które założyciel firmy, Elon Musk, ma nadzieję, że pewnego dnia zapewni szybki Internet każda część świata.

SpaceX też w pewnym sensie wysłał list. Po złożeniu wniosku o pozwolenie na budowę jego konstelacji w kosmosie, federalne organy nadzoru przeprowadziły wymagany okres komentarzy, dostępny publicznie, zanim pierwsze satelity będą mogły wystartować.

Te satelity okazały się znacznie bardziej refleksyjne, niż ktokolwiek, nawet inżynierowie SpaceX, oczekiwali. Przed Starlink na Ziemi znajdowało się około 200 obiektów, które można było zobaczyć gołym okiem. W ciągu niecałego roku SpaceX dodał kolejne 240. „Są one teraz jaśniejsze niż prawdopodobnie 99 procent istniejących obiektów na orbicie Ziemi” - mówi Pat Seitzer, emerytowany profesor z University of Michigan, który bada szczątki orbitalne.

Od miesięcy astronomowie dzielą się zdjęciami online pól widzenia swoich teleskopów z ukośnymi białymi smugami przecinającymi ciemność, wyraźny wygląd satelitów Starlink. Zbliżają się kolejne satelity, zarówno SpaceX, jak i innych firm. Jeśli, jak ma nadzieję Musk, satelity te liczą dziesiątki tysięcy, ignorowanie ich będzie trudne, bez względu na to, czy jesteś astronomem, czy nie.

W pewnym sensie te satelity stanowią znany problem, kwestię zarządzania sprzecznymi interesami, które naukowcy, firmy handlowe i społeczeństwo mogą mieć w ograniczonych zasobach naturalnych. Ale wykorzystanie przestrzeni kosmicznej - szczególnie części w pobliżu naszej planety - nigdy wcześniej nie było tak testowane. Przez większą część historii naukowcy, szczególnie ci, którzy obserwują kosmos na widzialnych długościach fal, mieli stosunkowo niewielką konkurencję o dostęp do nieba.

Przekazywanie satelitów było uważane za utrapienie, a czasem rujnowało dane, ale były rzadkie. Niektórzy astronomowie są teraz wzywając do podjęcia kroków prawnych, ale nawet ci, którzy nie posuną się tak daleko, opisują satelity Starlink jako pobudkę: Co się stanie, gdy nowi i potężni sąsiedzi mają wyraźny - i potencjalnie zakłócający - plan miejsca, które cenisz?

Dla Harveya Liszta sprawa satelitów Starlink wydaje się być déjà vu.

Liszt specjalizuje się w radioastronomii - dziedzinie, która doświadczyła więcej niż bólu głowy związanego z satelitami. Pierwsze satelity GPS, wystrzelone pod koniec lat 1970. XX wieku, wyrzucały sygnały w spektrum radiowym, w tym pasma, których astronomowie tacy jak Liszt używają do skanowania wszechświata, i zakłócali ich obserwacje. „Bez bardzo surowych przepisów użytkownikom widma radiowego zbyt łatwo jest przenosić się na inne spektrum” - mówi Liszt.

Astronomowie zaczęli naciskać na regulatory, aby dostosować technologię GPS. Stany Zjednoczone mają kontrolowane użycie widma radiowego od początku XX wieku, kiedy stało się jasne, że zbyt duży hałas może zniszczyć wiadomości alarmowe ze statków w niebezpieczeństwie i inne dalekosiężne wołanie o pomoc. Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny, który koordynuje globalne wykorzystanie widma radiowego, został ustanowiony kilkadziesiąt lat wcześniej, w 20 roku. Zanim astronomowie radiowi musieli się martwić o satelity GPS, pomysł, że operatorzy satelitarni musieli grać zgodnie z zasadami nadzoru, był dobrze zrozumiany.

Przed uruchomieniem Starlink SpaceX koordynował współpracę z National Science Foundation i jej obserwatoriami radioastronomicznymi, aby upewnić się, że się nie pokryją. Niestety dla astronomów optycznych nie ma takich ram, jeśli chodzi o jasność satelitów - nie ma międzynarodowego organu w Genewie, nie mówiąc już o specjalnej agencji w Stanach Zjednoczonych.

Dziedzina regulacyjna Federalnej Komisji Łączności obejmuje sieci komunikacyjne w wielu branżach, co oznacza, że ​​jej nadzór obejmuje, co dziwne, zarówno satelity, jak i ofensywne reklamy Super Bowl. Ale podczas gdy amerykańskie satelity potrzebują pozwolenia agencji na wystrzelenie, FCC nie reguluje wygląd z tych satelitów, gdy znajdą się na orbicie.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

2 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Erik Nielsen

Jedynymi dwoma problemami na świecie są Bezos i Piżmo. Wyślij ich obu na księżyc na bilet w jedną stronę.