Aplikacje do zdalnego uczenia się: dane dzieci udostępniane w „zawrotnej skali”

Udostępnij tę historię!
W jednym z największych przechwyconych danych w XXI wieku pandemia wymusiła zdalne uczenie się uczniów w każdym wieku. Te aplikacje w zamian wysysały unikalnie zidentyfikowane dane z milionów uczniów bez wiedzy ich rodziców lub ich rodziców. Dane są następnie sprzedawane wielu firmom zewnętrznym. To jest brzydka strona kapitalizmu nadzoru. ⁃ Edytor TN

Według międzynarodowego śledztwa, które budzi obawy dotyczące wpływu, jaki uczenie zdalne miało na prywatność dzieci w Internecie, miliony dzieci były śledzone przez aplikacje i strony internetowe, z których korzystały w szkole podczas pandemii, ich zachowania w sieci oraz dane osobowe.

Narzędzia edukacyjne były polecane przez okręgi szkolne i oferowały interaktywne lekcje matematyki i czytania dzieciom w wieku przedszkolnym. Jednak wielu z nich zbierało również informacje o uczniach i udostępniało je marketerom i brokerom danych, którzy mogli następnie tworzyć profile danych wykorzystywane do kierowania do dzieci reklam, które śledzą je w sieci.

Odkrycia te pochodzą z najbardziej kompleksowego badania technologii, na której dzieci i rodzice polegali przez prawie dwa lata, gdy podstawowa edukacja przenosiła się ze szkół do domów.

Badacze z grupą rzeczników Human Rights Watch przeanalizowali 164 aplikacje edukacyjne i strony internetowe używane w 49 krajach i podzielili się swoimi odkryciami z The Washington Post i 12 innymi organizacjami informacyjnymi na całym świecie. Konsorcjum EdTech Exposed było koordynowane przez śledczą organizację non-profit Sieć Sygnałów oraz przeprowadził dalsze raporty i przeglądy techniczne.

To, co odkryli naukowcy, było alarmujące: prawie 90 procent narzędzi edukacyjnych zostało zaprojektowanych w celu wysyłania zebranych informacji do firm zajmujących się technologiami reklamowymi, które mogłyby je wykorzystać do oszacowania zainteresowań uczniów i przewidywania, co mogą chcieć kupić.

Naukowcy odkryli, że narzędzia wysyłały informacje do prawie 200 firm zajmujących się technologiami reklamowymi, ale niewiele programów ujawniło rodzicom, w jaki sposób firmy z nich skorzystają. Niektóre aplikacje sugerowały monitorowanie w kategoriach technicznych w swoich politykach prywatności, stwierdzili naukowcy, podczas gdy wiele innych w ogóle nie wspominało o monitorowaniu.

Jak twierdzą naukowcy, strony internetowe udostępniały dane użytkowników gigantom reklamowym online, w tym Facebookowi i Google. Poprosili również o dostęp do aparatów, kontaktów lub lokalizacji uczniów, nawet jeśli wydawało się to niepotrzebne w ich nauce. Niektórzy nagrywali naciśnięcia klawiszy przez uczniów, jeszcze zanim nacisnęli „prześlij”.

Naukowcy twierdzą, że „zawrotna skala” śledzenia pokazała, w jaki sposób zachęty finansowe związane z gospodarką danymi naraziły nawet najmłodszych użytkowników Internetu na „nieuniknione” ryzyko prywatności — nawet jeśli firmy czerpały korzyści z dużego strumienia przychodów.

„Dzieci”, napisał główny badacz Hye Jung Han, „były tak samo prawdopodobne, że będą monitorowane w swoich wirtualnych klasach, jak dorośli robiący zakupy w największych na świecie wirtualnych centrach handlowych”.

Okręgi szkolne i twórcy witryn bronili ich wykorzystania, a niektóre firmy twierdziły, że badacze popełnili błąd, umieszczając w swoich badaniach strony internetowe programów, które zawierały kody śledzące, zamiast ograniczać analizę do wewnętrznych stron uczniów, które według nich zawierały mniej lub brak trackerów. Naukowcy bronili pracy, zauważając, że uczniowie często musieli logować się na stronach głównych, zanim rozpoczęły się ich lekcje.

Pandemia koronawirusa gwałtownie zmieniła życie dzieci na całym świecie, szkoły szalunkowe dla ponad 1.5 miliarda studentów w ciągu zaledwie kilku tygodni. Chociaż niektóre sale lekcyjne mają ponownie, dziesiątki milionów uczniów pozostaje na odludziu, a wielu z nich polega teraz na aplikacjach edukacyjnych przez większość czasu szkolnego.

Jednak niewiele było publicznych dyskusji na temat tego, w jaki sposób firmy, które dostarczały programy, od których zależy zdalne kształcenie, mogły skorzystać na pandemicznej niespodziance danych uczniów.

Aplikacja do nauki Schoology, na przykład mówi, że ma ponad 20 milionów użytkowników i jest używany przez 60,000 XNUMX szkół w niektórych z największych okręgów szkolnych w Stanach Zjednoczonych. Badanie zidentyfikowało kod w aplikacji, który umożliwiłby jej wyodrębnienie z telefonu ucznia unikalnego identyfikatora, znanego jako identyfikator reklamowy, którego marketerzy często używają do śledzenia osób w różnych aplikacjach i urządzeniach oraz do tworzenia profilu na temat produktów, które mogą. chcą kupić.

Przedstawiciel Szkoła Mocy, który opracował aplikację, skierował wszystkie pytania do firmy Polityka prywatności, który stwierdził, że nie gromadzi identyfikatorów reklamowych ani nie udostępnia firmom danych uczniów w celach marketingowych. Ale polityka mówi również, że witryna firmy korzysta z narzędzi innych firm do wyświetlania kierowanych reklam użytkownikom na podstawie ich „historii przeglądania w innych witrynach lub na innych urządzeniach”. Polityka nie określała, które firmy zewnętrzne otrzymały dane użytkowników.

W polityce stwierdzono również, że „nie zbiera świadomie żadnych informacji od dzieci poniżej 13 roku życia”, zgodnie z Ustawa o ochronie prywatności dzieci w Internecielub COPPA, prawo Stanów Zjednoczonych, które wymaga specjalnych ograniczeń dotyczących danych gromadzonych od małych dzieci. Jednak oprogramowanie firmy jest sprzedawane w klasach już w przedszkolu, które dla wielu dzieci zaczyna się około 4 roku życia.

Dochodzenie potwierdziło, że nie było w stanie określić dokładnie, jakie dane uczniów zostałyby zebrane podczas rzeczywistego użytkowania. Ale badanie ujawniło, w jaki sposób oprogramowanie zostało zaprojektowane do działania, do jakich danych zostało zaprogramowane w celu uzyskania dostępu i gdzie te dane zostałyby wysłane.

Okręgi szkolne i władze publiczne, które zaleciły te narzędzia, napisał Han, „przerzuciły prawdziwe koszty zapewniania edukacji online na dzieci, które były zmuszone płacić za naukę swoimi podstawowymi prawami do prywatności”.

Naukowcy powiedzieli, że znaleźli szereg trackerów na stronach internetowych popularnych wśród amerykańskich szkół. Strona internetowa Matematyka, „wizualny program instruktażowy” dla przedszkolaków, uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, udostępniał dane użytkownika 19 zewnętrznym narzędziom do śledzenia, w tym Facebookowi, Google, Twitterowi i witrynie e-commerce Shopify.

Kelsey Skaggs, rzeczniczka kalifornijskiego Instytut Badawczy MIND, który prowadzi ST Math, powiedział w oświadczeniu, że firma nie „udostępnia żadnych informacji umożliwiających identyfikację osób w aktach uczniów do celów ukierunkowanej reklamy lub innych celów komercyjnych” i nie używa tych samych narzędzi śledzących na swojej platformie studenckiej, co na jego strona główna.

Ale naukowcy powiedzieli, że znaleźli trackery nie tylko na głównej stronie ST Math, ale na stronach oferujących gry matematyczne dla przedszkole oraz pierwsza klasa.

Rzeczniczka Google, Christa Muldoon, powiedziała, że ​​firma bada roszczenia badaczy i podejmie działania, jeśli wykryją jakiekolwiek naruszenia ich zasad prywatności danych, które obejmują zakazy spersonalizowanych reklam skierowanych na konta nieletnich. Rzecznik firmy macierzystej Facebooka, Meta, powiedział, że ogranicza ona sposób, w jaki firmy udostępniają dane dzieci oraz sposób, w jaki reklamodawcy mogą kierować reklamy do dzieci i nastolatków.

Badanie pojawia się, gdy rośnie niepokój o zagrożenia prywatności związane z branżą edukacyjno-technologiczną. Federalna Komisja Handlu za w zeszłym tygodniu w zasady prywatności wzywając do silniejszego egzekwowania COPPA, z przewodniczącą Liną Khan argumentując że prawo powinno pomóc „zapewnić dzieciom możliwość odrabiania lekcji bez konieczności poddawania się praktykom nadzoru komercyjnego”.

COPPA wymaga, aby aplikacje i strony internetowe uzyskiwały zgodę rodziców przed zebraniem danych dzieci, ale szkoły mogą wyrazić zgodę w ich imieniu, jeśli informacje te są przeznaczone do użytku edukacyjnego.

zapowiedź, FTC stwierdziła, że ​​będzie działać w celu „czujnego egzekwowania” przepisów prawa, w tym zakazu wymagania od dzieci dostarczania większej ilości informacji niż jest to potrzebne oraz ograniczeń dotyczących wykorzystywania danych osobowych do celów marketingowych. Stwierdzono, że firmy, które łamią prawo, mogą zostać ukarane grzywnami i karami cywilnymi.

Oczywiście narzędzia mają szeroki wpływ. Na przykład w Los Angeles ponad 447,000 79,000 studentów korzysta ze Schoology, a 70,000 XNUMX z ST Math. Około XNUMX XNUMX uczniów szkół publicznych hrabstwa Miami-Dade korzysta ze Schoology.

Przeczytaj całą historię tutaj…

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

9 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze

[…] Czytaj więcej: Aplikacje do zdalnego uczenia się: dane dzieci udostępniane w „zawrotnej skali” […]

[…] Aplikacje do zdalnego uczenia się: dane dzieci udostępniane w „zawrotnej skali” […]

[…] szereg organizacji, grup poparcia, wychowawców i rodziców zgłosiło obawy dotyczące tego […]

[…] szereg organizacji, grup poparcia, wychowawców i rodziców zgłosiło obawy dotyczące tego […]

[…] szereg organizacji, grup poparcia, wychowawców i rodziców zgłosiło obawy dotyczące tego […]

[…] szereg organizacji, grup wsparcia, pedagogów i rodziców zgłosiło obawy dotyczące tego […]

[…] szereg organizacji, grup wsparcia, pedagogów i rodziców zgłosiło obawy dotyczące tego […]

[…] szereg organizacji, grup wsparcia, pedagogów i rodziców zgłosiło obawy dotyczące tego […]

[…] szereg organizacji, grup wsparcia, pedagogów i rodziców zgłosiło obawy dotyczące tego […]