Populacyjna bomba Paula Ehrlicha została oficjalnie rozbrojona

Gdzie się podziały wszystkie dzieci?
Udostępnij tę historię!
Malthus był krótkowzroczny, a Paul Ehrlich był głupcem, stosując swoją naukę entomologii (badanie owadów) do populacji ludzkiej. Jednak obaj mieli umysł splamiony scjentyzmem, który utrzymuje, że odkrywalną prawdę można znaleźć tylko dzięki nauce. Dziś faktem jest, że przyrost naturalny spada jak skała. ⁃ Edytor TN

Niektóre z najbardziej spektakularnie błędnych prognoz w historii zostały poczynione przez tych, którzy twierdzą, że przeludnienie spowoduje zalanie planety. Thomas Malthus, brytyjski ekonomista piszący pod koniec 1700, jest najbardziej znany tych. Ekstrapolując przeszłe trendy na przyszłość, przewidział, że wzrost populacji nieuchronnie zatopi dostępne zasoby żywności, prowadząc do masowego głodu. Tak się nie stało - nadal się rozwijaliśmy nowe technologie dzięki czemu wyprzedzamy żniwiarza.

W 1968 biolog Stanford Paul Ehrlich napisał:The Population Bomb, ”Ostrzegając, że niekontrolowany wzrost populacji doprowadzi do masowego głodu w 1970-ach. Mylił się tak samo jak Malthus. Globalna populacja gwałtownie wzrosła, ale produkcja żywności zdołała nadążyć.

Do tej pory prorocy przeludnienia zostali pokonani przez technologię. Ale sama ludzka pomysłowość nigdy nie zapewni ostatecznego zwycięstwa w bitwie o wyżywienie świata - ostatecznie wzrost populacji przerośnie zdolność Ziemi do dostarczania kalorii. Dlatego, aby ostatecznie odpocząć Malthusowi i Ehrlichowi, potrzebny jest drugi składnik - niższy współczynnik dzietności. Aby ocalić środowisko i siebie, ludzie muszą mieć mniej dzieci.

Na szczęście tak się dzieje. Za życia Malthusa i Ehrlicha ludzie mieli zwykle duże rodziny, przy czym każda kobieta miała średnio pięcioro dzieci w ciągu swojego życia. Ale wkrótce po książce Ehrlicha zaczęło się to zmieniać:

Całkowity współczynnik dzietności jest jedynie szacunkiem opartym na liczbie dzieci, które urodziły kobiety. Gdy wskaźnik jest niższy niż około 2.1, oznacza to, że całkowita populacja ostatecznie ustabilizuje się i spadnie.

Świat zbliża się teraz do tego poziomu magii dzięki zjawisku zwanemu przejście płodności. W większości krajów całkowita płodność spada z wysokiego poziomu około sześcio lub siedmiorga dzieci do dwójki lub poniżej i pozostaje tam. Kiedy mniejsze rodziny stają się normą w danym kraju lub regionie, bardzo rzadko wracają. Istnieje wiele teorie dlaczego tak się dzieje. Przejście z rolnictwa do życia miejskiego oznacza mniejszą motywację dla rodzin do posiadania dzieci do pracy w gospodarstwach rolnych. Życie w mieście zwiększa również koszty wychowania dziecka. Istotnym czynnikiem są prawdopodobnie także wyższe poziomy wykształcenia kobiet, uwalniające je od tradycyjnych norm dotyczących płci. Co ważne, żaden z tych czynników nie jest tymczasowy.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

0 Komentarze
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze