Ponieważ USA stoją w obliczu jednego z najpoważniejszych kryzysów zdrowia publicznego we współczesnej historii, są tacy, którzy opowiadają się za nimi technokracja jako środek do kierowania krajem.
Powiedział Iziah Thompson, starszy analityk ds. Polityki w biurze kontrolera w Nowym Jorku Polityka to "technokracja jest bardzo naładowanym terminem ”, który można zdefiniować na wiele sposobów, ale u jego podstaw pociąga za sobą„ lepiej zarządzane społeczeństwo…, które instaluje wyższy poziom władzy [dla] ekspertów w rządzie: biurokraci, którzy często działają niezależnie od tego, jakie polityczne trwają machinacje. ”
Thompson dodał, że on i inni, którzy popierają technokracja „Wierzą, że istnieje bardziej naukowy sposób patrzenia i wdrażania polityki publicznej; [… I że…] tę władzę należy rozumieć w kontekście jej równowagi z demokratyczną kontrolą ”. Thomson potwierdził, że ochrona demokracji jest niezbędna, ale obecny status quo w USA jest wadliwy i potrzebuje reformy - reformy, która mogłaby skutecznie nastąpić poprzez zapewnienie technokratom większej władzy.
Chociaż Stany Zjednoczone nigdy nie przyjęły w pełni technokratycznego rządu, od dawna kwitną jako globalne centrum rozwoju naukowców i ekspertów. Oprócz krajowych specjalistów kraj ten pielęgnował wiele renomowanych grup zagranicznych technokratów, takich jak Mafia Berkeley oraz Chicago Boys, którzy wrócili odpowiednio do Indonezji i Chile, aby zastosować edukację technokratyczną i skutecznie stymulować rozwój swoich stagnacji społeczno-ekonomicznych.
Przywódcy amerykańscy często włączali również elementy technokratyczne do zarządzania. Członkowie „Brain Trust” prezydenta Franklina Roosevelta - akademickiego zespołu doradczego złożonego głównie z ekspertów prawa i ekonomii - stali się kluczowymi doradcami Roosevelta podczas Wielkiego Kryzysu i byli integralni w kształtowaniu polityk, takich jak Nowy Ład.
Thompson powiedział Polityka że „w rzeczywistości rząd federalny [Stanów Zjednoczonych] stał się nieco bardziej technokratyczny pod administracją Cartera, Clintona i Obamy”. Jeden z profesorów Thompsona z New York University Wagner Graduate School of Public Service, Tatiana Homonoff, był częścią zespołu nauk społecznych i behawioralnych w Obama White House, którego celem było „zastosowanie wglądu w nauki behawioralne do pracy agencji rządowych . ”
***
Technokracja w Stanach Zjednoczonych zawsze istniała w jakiejś formie, ale nigdy nie była tak naprawdę powszechnie akceptowana. Jak poinformował Berman Polityka, dwa główne problemy tego systemu polegały na tym, że mógł on „powodować problemy z legitymacją demokratyczną” i pogłębiać „rozdźwięk między ideami technokratów a ogólną populacją”. Jeszcze w 2020 roku amerykański technokracja może osiągnąć całkowite wyginięcie z rąk administracji Trumpa.
W przeciwieństwie do niektórych swoich poprzedników, Trump okazał wielką wrogość do wiedzy specjalistycznej. Znalazło to odzwierciedlenie zarówno w jego słowach, jak i jego działaniach, zwłaszcza w proponowanych zmianach w budżecie federalnym. W 2019 roku prezydent Trump zaproponowane 5 miliardów dolarów obniżonych na National Institutes of Health, 1 miliardów dolarów na National Science Foundation i 2.7 miliardów dolarów na Agencję Ochrony Środowiska. W 2020 r. Trump ponownie zaproponowane głębokie redukcje funduszy rządowych - tym razem dla agencji edukacyjnych i naukowych.
Pandemia koronawirusa dodatkowo uwidoczniła, jak brak zaufania Trumpa do ekspertów okazał się czynnikiem powstrzymującym rozwój Stanów Zjednoczonych. Z zawyżanie zdolności testowania koronawirusa w USA, do chwaląc lek przeciwmalaryczny hydroksychlorochinę jako skuteczne leczenie koronawirusa, gdy badania wykazały, że są fałszywe, oświadczenia i decyzje Trumpa miały rażące konsekwencje.
„Życie [zostało] zagubione, jasne i proste”, powiedział Emil Friedman '20, major politologii Polityka. „Gdyby administracja poważnie potraktowała ostrzeżenia dotyczące COVID-19 w styczniu, dziesiątki tysięcy istnień ludzkich uratowano by dzięki lepszym testom, śledzeniu i strategicznym zamówieniom domowym w celu spowolnienia początkowego rozprzestrzeniania się.”
Friedman przyjechał do Yale w 2016 roku, kilka miesięcy przed tym, jak Trump został wybrany prezydentem. Mając zamiłowanie do polityki, zamierzał zająć się tym tematem i dążył do późniejszej pracy dla rządu federalnego. Cztery lata później zmieniły się jego plany i plany wielu jego nauk politycznych.
„Większość z nas unikała federalnej polityki publicznej” - powiedział Friedman. „Zdecydowałem się przejść do sektora prywatnego i wielu moich przyjaciół też. Trudno jest pracować w środowisku publicznym, w którym tyle wiedzy i treści, których nauczyłeś się w miejscu takim jak Yale, jest całkowicie odrzucane. ”
Wrogie zachowanie administracji Trumpa wobec wiedzy specjalistycznej pozbawia Stany Zjednoczone potencjalnego wkładu specjalistów, takich jak Friedman. To z kolei sprzyja dysfunkcji, gdyż utrudnia rozwój krajowego kapitału ludzkiego, innowacyjności i produkcji.
Nieuwzględnianie przez prezydenta opinii naukowych i informacji faktycznych ostatnio nasiliło się ze względu na obecną niestabilną gospodarkę i presję roku wyborczego, które motywują go do podejmowania decyzji w oparciu o uprzedzenia polityczne i osobisty instynkt, a nie wybory oparte na danych, które mogą być korzystne na dłuższą metę, ale niepopularne na krótką metę.
Pomimo dotkliwości pandemii COVID-19, Trump często próbował podważyć porady otaczających go ekspertów. Od rozwiązania komitetów doradczych po ograniczenie czasu wystąpień kluczowych naukowców podczas odpraw, administracja Trumpa zrobiła wiele, starając się, aby wpływ ekspertów nie przyćmił wpływu prezydenta. Wysoko wykwalifikowani eksperci zdrowotni, tacy jak dr Anthony Fauci - członek federalnej grupy zadaniowej ds. Koronawirusa i obecny dyrektor Narodowego Instytutu Alergii i Chorób Zakaźnych - byli stale uciszani. Pomimo ważnej roli Fauci w reakcji rządu na COVID-19, Biały Dom niedawno zablokował mu zeznawanie w komisji Izby Reprezentantów na ten sam temat.
W wirtualnym ratuszu, który odbył się pod koniec marca, Trump twierdził,- wbrew radom urzędników służby zdrowia, którzy ostrzegli go, że najgorsze skutki pandemii dopiero nadejdą - że Stany Zjednoczone będą otwarte przed Wielkanocą i że nie można po prostu „zamknąć Stanów Zjednoczonych Ameryki, najbardziej udanych zdecydowanie jak na świecie. ” Ta wielka obietnica, wypełniona charakterystyczną odwagą i zbytnią pewnością siebie, bardzo spodobała się republikańskiej bazie Trumpa, która była niezadowolona z powodu niedogodności spowodowanych kwarantanną.
Jednak Trump nie był w stanie spełnić tej obietnicy. Zamiast tego proces ponownego otwarcia rozpoczął się dopiero kilka tygodni później, co stanowi ruch przewidywany model publiczny doprowadziłoby do 70-procentowego wzrostu dziennej liczby ofiar śmiertelnych koronawirusa od maja do czerwca.
„Z Trumpem trudno nawet o tym rozmawiać technokracja, bo on jest jakbytechnokracja”- stwierdził Thompson. „Wygląda na to, że gardzi biurokratami i często handluje konspiracją… Trump daje doskonały przykład tego, czego nie wymaga technokracja. Idea przywództwa technokratów wymaga dobrze płatnych specjalistów merytokratycznych. Przywódcy ci nie powinni mieć najmniejszego śladu postrzegania konfliktu interesów lub korupcji."
Jezuita Fauci robi to, co robią jezuici, czyli niszczy! Obyśmy otworzyli oczy, zanim będzie za późno. Mamy teraz jeden rząd światowy, mamy jedną religię światową, na której czele stoi rzymski papież jezuita. Oto próbka historii, więc możesz zobaczyć, co się dzieje:https://www.youtube.com/watch?v=__cjIWP1pvg&list=PLqm-VtYgVLZnxCMX9JgfZv3vUYuSPt3ud&index=4
Są zajęci obwinianiem Trumpa o wszystko! Jakie to dziwne. To, co zrobił źle, to NIE pozbył się Fauci dawno temu. I naprawdę tego nie rozumiem. Jednak w inny sposób starał się postępować słusznie przez mieszkańców Ameryki, a mimo to był / jest za to karany? Oczywiście, że on - - nie gra w grę tak, jak tego chcą, więc musieli stworzyć inny sposób realizacji swojego planu. Jak dotąd to działa, ale Trump po prostu MUSI pozbyć się Fauci TERAZ, zanim będzie za późno.... Czytaj więcej "
Ryzykujesz życiem, jeśli technokraci sądzą, że przekształcisz USA w technokrację prowadzoną przez niewybranych idiotów. Zamknięty, załadowany i chętny do walki na śmierć i życie, aby chronić ten kraj dla moich dzieci i przyszłych pokoleń.
Przejdźmy do sedna tego artykułu. Odbierz wolność jednostkom i daj tę władzę biurokratom w rządzie… ..Tam napisałem artykuł jednym zdaniem
Słuszna uwaga. Technokraci też chcą mieć całkowitą przewagę nad ludzką populacją. Za zgodą i błogosławieństwem rządu. Mogą mnie zostawić i zostawić w spokoju.
Zapomniałem wpisać całkowitą kontrolę….
Problem z tym artykułem polega na tym, że wydaje się, że myślimy, iż jesteśmy demokracją. My nie jesteśmy. Jesteśmy republiką i to jest bardzo duża różnica. Ponieważ więc nie masz pojęcia, jaką jesteśmy formą rządu, powiedziałbym, że z pewnością brakuje twojej „wiedzy fachowej”. Faktem jest, że jednostka jest najważniejsza w naszym rządzie, dlatego nazywanie się „ekspertami” nie ma znaczenia. Chciałbym wymienić za każdym razem, gdy w zeszłym roku wasi tzw. Eksperci się mylili. Lista jest długa i imponująca. To... Czytaj więcej "
To oczywiste, że technokraci są chorzy psychicznie. Nie rozumiem, dlaczego nie mogą żyć i spełniać swoich marzeń bez narzucania swojej woli wszystkim innym. Większość z nas szuka i realizuje swoje nadzieje i marzenia, nie wciągając wszystkich innych do równania. Myślę, że ci ludzie wierzą, że dostaną większą nagrodę od szatana, gdy przyprowadzą więcej ludzi do owczarni. Są sługami zepsucia. Nie mają nic do zaoferowania swoim wyznawcom poza potępieniem, duchową śmiercią i wieczną zagładą.