Profesor Harvardu Gita Gopinath, która została mianowana doradcą ekonomicznym naczelnego ministra Kerali Pinarayi Vijayana, powiedziała w telewizyjnym kanale informacyjnym, że odrzuca wszystkie przypięte do niej etykiety ideologiczne.
„Ta kontrowersja była dla mnie dużą niespodzianką. Byłem bardzo zaskoczony, gdy zobaczyłem reakcję, ponieważ myślę o sobie jako o technokracie. Jestem technokratą. Jestem wyszkolonym ekonomistą. Myślę o problemach. Korzystam z mojego szkolenia ekonomicznego, aby opracowywać rozwiązania. Jestem czysto technokratą i odrzucam wszystkie ideologiczne etykiety - powiedziała w wywiadzie dla Asianet News.
Nominacja Gopinatha wywołała kontrowersje w Kerali, kiedy przywódcy komunistyczni i członkowie biura politycznego podnieśli alarm, że rząd stanowy korzysta z porad osoby, która podobno jest namiętnym zwolennikiem neoliberalnej polityki i gospodarki rynkowej. Jednak CM Vijayan zajęła stanowcze stanowisko, mówiąc, że nie ma nic złego w dzieleniu się poglądami z Gopinath, malajalką, która zyskała międzynarodową reputację dzięki swojej pracy.
„Jest to najczęściej używane, gdy jesteś na kogoś zły lub nie lubisz kogoś, nazywasz go neoliberalnym. Bo w przeciwnym razie nie ma konkretnej definicji - powiedziała.
Profesor z Harvardu, który przebywa w Kerali, rozmawiał z ministrem finansów Thomasem Issacem i miał również spotkać się z głównym ministrem. Biuro ministra finansów wyjaśniło, że wizyta Gopinatha była „kurtuazją”. Powiedziała reporterom, że jej rola ogranicza się do doradzania ministrowi i nawiązywania kontaktów z departamentami rządowymi.
„Następnie do naczelnego ministra należy rozpatrzenie mojej porady, a do odpowiednich służb - kontynuacja rozmów z różnymi ekspertami branżowymi. Biorąc pod uwagę ten doradczy charakter spotkania i moją lokalizację, nie przewiduję częstych interakcji z mediami w celu wyjaśnienia polityk rządowych lub mojej opinii na ich temat - powiedziała w e-mailu.
Gopinath, pochodząca z Kannur, powiedziała w wywiadzie, że niektóre jej letnie wakacje spędzili w Kerali.
„Będąc urodzoną dziewczyną w Indiach, bardzo ważne jest, w jakiej rodzinie się urodziłeś. Urodziłem się w malajalskiej rodzinie, która postępowała zgodnie z systemem matriarchalnym, zawsze czułem się kochany i miałem poczucie własnej wartości. Nigdy nie było wrażenia, że jestem drugą klasą w stosunku do chłopców. To dało mi pewność siebie - powiedziała.