Forbes: Jak IoT umożliwia regulację za pomocą przycisku na odległość

Zdjęcie: Wikimedia Commons, Ameer Nasrallah
Udostępnij tę historię!
Internet przedmiotów (IoT) został zaprojektowany jako system dowodzenia i kontroli w celu regulacji całego systemu, w którym działają. Dotyczy to również ludzi w nim zawartych.

Autor tego artykułu słusznie konkluduje:

Ruch „Inteligentne miasta” może potencjalnie przedstawiać najbardziej znaczące wcielenie regulacji z odległości. Wydaje się, że wersje, które zauważyłem, są ciężkie kontrola rządowa, „partner” z dużymi korporacjami lub preferowanymi przez rząd graczami.

⁃ Edytor TN

 

Sztuczna inteligencja może być dziwnie głupia. Mój telefon z Androidem wciąż myśli, że jestem „skrzydłem Cruz” i nie zna moich dzieci. Pandora przecenia Kościół i Deadmau5 (bez obrazy).

Chociaż Alexa, Jeep Cherokees i usługi kart kredytowych można zhakować za pośrednictwem publicznego Internetu nie zaprojektowanego z myślą o bezpieczeństwie, gadżety sieciowe udostępnione przez Internet rzeczy (IoT) nadal olśniewają. Przytłaczająca liczba z nich zostanie ponownie pokazana w styczniu na targach Consumer Electronics Show 2020 (# CES2020).

Podstawową luką w zabezpieczeniach IoT nie są jednak hakerzy, ale polityka IoT.

Technologia, która przezwycięża „nieprawidłowości w funkcjonowaniu rynku” w zakresie dostarczania towarów i usług, powinna umożliwiać zmniejszenie i usprawnienie obciążeń regulacyjnych. Zamiast tego czasami grozi ekspansją władzy rządu.

Oznacza to, że ten sam IoT, który animuje obiekty, może również oznaczać natychmiastową regulację stanu niani na odległość - dronów, pojazdów, budynków, korzystania z mediów społecznościowych, edukacji i nie tylko.

Słyszałeś o dzieciach z wolnego wybiegu kontra rodzicielstwo helikopterów?

Społeczeństwo, które marzy o lataniu samochodów, może zamiast tego stanąć w obliczu rządu helikoptera; różnorodni biurokraci klikający i przesuwający się z daleka, używając IoT do kontrolowania IoT.

Tesla wysyła własne aktualizacje oprogramowania do samochodów swoich klientów. Zdecydowanie chcemy, aby takie rzeczy się wydarzyły - bardzo dużo.

Jednak, jak zauważył Jason Dorrier w Singularity Hub, „przepisy… zapisane w oprogramowaniu” mogą być bardzo atrakcyjne dla organów regulacyjnych. Na przykład zasada „zakazu dronów w promieniu 100 stóp od budynków federalnych” może być egzekwowana poprzez wymóg przesłania do obiektów sieciowych poprawek oprogramowania zmieniających współrzędne GPS i wyłączania ich w przypadku niezgodności.

Dorrier wymienił inne przykłady: łatki oprogramowania nakładające ograniczenia prędkości i strefy zakazu jazdy na pojazdy, zapobiegające ruszaniu samochodów bez zapięcia pasów bezpieczeństwa, a także nakazujące ustawienia termostatu i ograniczenia zużycia wody w budynkach.

Przedsiębiorca Marc Andreessen już dawno opisał oprogramowanie jedzące świat. Tytani w sektorach od „filmów przez rolnictwo po obronę narodową” to teraz firmy produkujące oprogramowanie, działające na oprogramowaniu i dostarczane jako usługi online.

Niestety, chociaż oprogramowanie zjadło modele biznesowe, nie je tradycyjnych odgórnych centralnych systemów regulacyjnych w sensie ich wypierania.

Te systemy przygotowują się zamiast tego do korzystania z Internetu Rzeczy.

Kolejny krok w tej „ewolucji” może wykraczać poza zasady nakazujące aktualizację lub łatanie oprogramowania, do niewybranych biurokratów, którzy po prostu robią to sami zdalnie, klikając i przesuwając, zamiast wprowadzać prawo lub regułę, niezależnie od Konstytucji. Korzystanie z poradników, nieformalnych dyrektyw i innych „ofert, których nie można odmówić”, jest już istotnym problemem regulacyjnym podkreślonym przez Konferencję Administracyjną Stanów Zjednoczonych. Internet przedmiotów może zwiększyć takie nadużycia.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

2 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Elle

„Kolejny krok w tej„ ewolucji ”mógłby wykraczać poza reguły nakazujące aktualizację lub łatanie oprogramowania, aby niewybieralni biurokraci po prostu robili to zdalnie, klikając i przeciągając, a nie ustanawiając prawo lub regułę, niezależnie od Konstytucji. Korzystanie z dokumentów zawierających wytyczne, nieformalnych dyrektyw i innych „ofert, których nie można odrzucić” już jest głównym problemem regulacyjnym, na który zwrócono uwagę Konferencja Administracyjna Stanów Zjednoczonych. IoT może spotęgować takie nadużycia ”.

IOT to zrobi, bez wątpienia. IOT jest „absolutem” w świecie, który wymaga podejścia warunkowego.