Zwolnienie to coś, co ludzie otrzymują od służby wojskowej lub ławy przysięgłych — obowiązek obywatelski, który służy dobru wspólnemu, czyli dobru wszystkich.
Wszyscy odnoszą korzyści, gdy kraj jest zabezpieczony przed wrogą inwazją i gwarantowanym prawem do rozprawy przed ławą przysięgłych. Nie każdy nadaje się do służby, a niektórzy mają ważniejsze obowiązki lub obiekcje sumienia. Dlatego dopuszczamy zwolnienia, nawet jeśli ludzie mają obywatelski obowiązek uczestniczenia w podstawowych funkcjach, jeśli tylko mogą.
Ale w przypadku zabiegów medycznych osoba przepisująca leczenie musi otrzymać pozwolenie. Operacja na osobie, wstrzykiwanie jej, a nawet dotykanie jej bez pozwolenia jest napaścią i pobiciem, z wyjątkiem sytuacji zagrażających życiu lub bezpośredniego zagrożenia dla innych. Nie trzeba wyjątku, aby zrezygnować z leczenia. Po prostu odmawia się tego.
Z wyjątkiem obowiązkowych szczepionek.
Nawet jeśli teoretycznie jest to dozwolone, wyjątki od szczepień mogą być niemożliwe do uzyskania. W niektórych szkołach lub przedsiębiorstwach praktycznie wszystkie zwolnienia medyczne są odmawiane. Osoba może być zmuszona do przedstawienia dokumentacji prawie śmiertelnej reakcji na wcześniejsze otrzymanie składnika szczepionki. Wielu lekarzy odmawia pomocy z powodu realistycznego strachu przed wydaniem licencji, jeśli popierają „zbyt wiele” lub „nieodpowiednie” zwolnienia.
Może być łatwiej uzyskać zwolnienie religijne, ale być może trzeba będzie udowodnić słuszność lub szczerość swojej wiary. Kto ma prawowitą władzę, by to osądzić?
Ta sytuacja jest odwrotna. W przypadku leków na receptę lub wielu badań laboratoryjnych musisz mieć zalecenie lekarza. Lekarz jest prawnie zobowiązany do utrzymywania z Państwem relacji pacjent-lekarz oraz do odpowiedzialności za skutki uboczne lub monitorowanie wyników badań. Ale kto zamawia szczepionkę na COVID lub test na COVID? Czy ta osoba ma kwalifikacje do bycia twoim lekarzem? Nawet jeśli tak jest, nie masz obowiązku stosować się do zaleceń lekarza, a pacjenci często tego nie robią.
Kto udzielił urzędnikom, pracodawcom lub aptekom zwolnienia z otrzymania zlecenia od lekarza?
Pamiętam wczesne dni epidemii AIDS, kiedy trudno było zrobić test. Trzeba było mieć pewność, że pacjent zrozumiał konsekwencje pozytywnego testu i podpisał specjalny formularz. Nie można było tego zrobić, aby dowiedzieć się, czy pielęgniarka, która została zraniona igłą, była narażona na AIDS, czy też potrzebne są specjalne środki ostrożności, aby chronić opiekunów. Dzisiaj ludzie, którzy zdecydują się na badanie, nie muszą ujawniać wyników.
Koktajle leków na AIDS zmieniły zakażenie wirusem HIV w chorobę przewlekłą, a nie szybko śmiertelną, ale zarażona osoba może nadal być w stanie przenosić chorobę na całe życie. Profilaktyka lekowa przed lub po ekspozycji jest dostępna dla osób, które podejmują zachowania wysokiego ryzyka, ale stosowanie tych leków jest całkowicie dobrowolne.
Co za kontrast do szczepionek!
Nie traktujemy już osób z chorobą Hansena (trądu) jak trędowatych. (Na szczęście jest teraz uleczalna i mało zaraźliwa.) Niedokładnie zaszczepione dzieci traktujemy jednak jak trędowatych, wyłączając je ze szkoły i zajęć towarzyskich. W przeciwieństwie do choroby HIV lub nieleczonej choroby Hansena, choroby wieku dziecięcego, którym można zapobiegać poprzez szczepienia, są zaraźliwe tylko przez kilka dni w całym życiu dziecka, a większość z nich ma zwykle łagodny przebieg. Nie możesz zarazić się odrą lub inną chorobą od dziecka, które obecnie jej nie ma. Po wyzdrowieniu dziecko ma lepszą odporność niż dziecko zaszczepione.
Organizujemy niechętne osoby do szczepień dla „wspólnego dobra” – aby chronić hipotetyczne dziecko z obniżoną odpornością, które nie może być zaszczepione, na wypadek wybuchu epidemii choroby i zarażenia się przez niezaszczepione dziecko, a nie przez zaszczepioną osobę którego odporność osłabła. Zamiast chronić bezbronnych, zmuszamy wszystkich do niezerowego ryzyka wystąpienia poważnej lub nawet śmiertelnej reakcji niepożądanej, która według nich nie zapewnia im żadnej rekompensaty. Niezaszczepiona, ale zdrowa osoba nie stanowi bezpośredniego zagrożenia.
Rząd zwolnił się z Konstytucji, a lekarze zwolnili się z Przysięgi Hipokratesa.
Nadszedł czas, aby obywatele i pacjenci odmówili przyznanych sobie wyłączeń i domagali się prawa do udzielenia lub odmowy zgody na leczenie, zgodnie z własnymi wartościami i oceną ryzyka i korzyści.
Genialne rozumowanie dr Jane. Nadal mam żal, że muszę złożyć pracodawcy zwolnienie religijne — aby NIE brać leczenia i błagać o pracę. Kto, u licha, dał im prawo do proszenia jakiegokolwiek pracownika o udowodnienie swojej wartości, do dyskryminowania tych z nas, którzy zdecydowali się myśleć samodzielnie? O tak, wielkie państwo rządowe i federalni, tak opresyjni i głupi jak zawsze. Trzeba to cofnąć, zanim wszyscy znowu skończymy jak nowi trędowaci. Zachowaj czujność!
To prawda, że przywódcy rządu USA zwalniają rząd z konstytucji. A niektórzy lekarze z pewnością zwolnili się z przysięgi Hipokratesa. Oprócz płacenia podatków i składek na ubezpieczenie zdrowotne. Nie zajmowałbym się rządem ani amerykańskim przemysłem opieki zdrowotnej.
FYI: W żadnych placówkach medycznych w USA nie odbywa się już ceremonia przysięgi Hipokratesa (od czasu administracji Obamy: została ona usunięta, aby zadowolić chłopców Pharma)