Reakcja: pracownicy Google buntujący się nad planami cenzury w Chinach

Udostępnij tę historię!
Kiedy Google ogłosił, że udostępni Chinom wyszukiwarkę cenzurowaną przez rząd, jej pracownicy spanikowali. Ci bardziej szlachetni pracownicy jeszcze nie rozumieją, że technokraci prowadzący Google są ideologicznie w 100% zgrani z technokratami rządzącymi Chinami. ⁃ Edytor TN

Szefowie Google starali się powstrzymać przecieki i wewnętrzny gniew w środę po tym, jak The Intercept ujawnił poufny plan firmy dotyczący wprowadzenia ocenzurowanej wersji swojej wyszukiwarki w Chinach.

Zaledwie kilkaset ogromnej siły roboczej 88,000 firmy Google zostało wcześniej poinformowanych o tym projekcie objawienia, co wywołało falę niepokoju, która rozprzestrzeniła się w biurach giganta internetowego na całym świecie.

Według osób z Google, które były świadkami sprzeciwu, menedżerowie firm zareagowali, próbując szybko zablokować dostęp pracowników do wszelkich dokumentów zawierających informacje o chińskim projekcie cenzury.

„Dostęp wszystkich do dokumentów został wyłączony i jest włączany [dokument] po dokumencie” - powiedział jeden ze źródeł. „Nastąpiła całkowita cisza radiowa ze strony kierownictwa, co powoduje, że wielu ludzi jest zdenerwowanych i przestraszonych. … Nasza wewnętrzna strona z memami i Google Plus są pełne rozmów, a ludzie są źli ”

Na forum forów dyskusyjnych dla pracowników Google jeden pracownik opublikował link do historii The Intercept wraz z notatką informującą, że on i dwóch innych członków ich zespołu zostali poproszeni o pracę nad chińskim projektem cenzury o nazwie kodowej Dragonfly.

„Moim zdaniem jest tak samo zły, jak wspomina wyciek”, napisał pracownik, dodając, że poprosił swojego kierownika o usunięcie z projektu, ponieważ nie czuł się z tym dobrze. Pracownik powiedział, że inny członek zespołu postanowił zrezygnować z Google w dużej mierze z powodu obaw związanych z Dragonfly.

„Miałem spotkanie z moim [wiceprezesem] na temat projektu, zanim go opuściłem. To było dla mnie krótkie spotkanie, ponieważ mój [wiceprezydent] odmówił podania jakichkolwiek informacji bez mojej zgody na ustną [umowę o nieujawnianiu informacji ”- zauważył pracownik. „Podkreśliła, że ​​mieli dobre powody, aby zachować to wszystko w tajemnicy: nie chcieli, aby projekt wyciekł z zewnątrz! To wystarczyło, żebym się spieprzył [z grupy pracującej nad Dragonfly]. ”

Google nie zareagowało natychmiast na prośbę o komentarz dotyczący luzu.

Po ujawnieniu w środę kilka nowych źródeł w Google niezależnie potwierdziło plany organizacji informacyjnych, w tym ReutersThe Wall Street JournalThe New York TimesThe Financial TimesAgencja France-PresseVice NewsBloomberg. Jedno źródło, które rozmawiało z Bloombergiem charakteryzuje projekt jako „silnik cenzury”, który, jak twierdzili, postrzegali jako zdradę wartości Google. Bloomberg opisał zaciekłą dyskusję wśród pracowników Google, przy czym niektórzy poparli cenzurowaną propozycję firmy, ponieważ wierzyli, że bojkot kraju nie „przyniesie żadnej pozytywnej zmiany”.

Publicznie Google jak dotąd milczał na temat Dragonfly. Firma odmówiła odpowiedzi na dziesiątki pytań reporterów na temat projektu i zamiast tego wydała oświadczenie, w którym stwierdza, że ​​„nie komentuje spekulacji na temat przyszłych planów”. Jedno źródło podało, że niektórzy członkowie zespołu wyszukiwarki Google byli w firmie wycieczka do jeziora Tahoe, między Kalifornią a Nevadą, w tym czasie pojawiły się wiadomości, które oślepiły ich i „zepsuły wakacje niektórym ludziom”.

Projekt Dragonfly został uruchomiony wiosną 2017. Od tego czasu małe zespoły inżynierów Google opracowały niestandardową aplikację na Androida, której różne wersje nazwano „Maotai” i „Longfei”. Aplikacja została zaprojektowana w celu odfiltrowywania treści uznanych za niepożądane przez rządzący w Chinach partię komunistyczną, takie jak jako informacje o przeciwnikach politycznych, wolności słowa, demokracji, prawach człowieka i pokojowym proteście. Wyszukiwanie ocenzurowane spowoduje „umieszczenie na czarnej liście poufnych zapytań”, dzięki czemu „żadne wyniki nie będą wyświetlane”, gdy ludzie wprowadzą określone słowa lub frazy, zgodnie z wewnętrznymi dokumentami Google.

Google wcześniej uruchomił cenzurowaną wyszukiwarkę 2006 w Chinach, ale wycofał usługę z kraju w 2010, cytując Chiński rząd stara się ograniczyć swobodę wypowiedzi, blokować strony internetowe i hakować systemy komputerowe Google. Planowane ponowne uruchomienie stanowiłoby oszałamiające odwrócenie tej decyzji.

Projekt cenzury firmy prawdopodobnie przyciągnie uwagę amerykańskich prawodawców. Sen. Marco Rubio, R-Fla., podsumowałem w środę chciał „dowiedzieć się więcej” o planach Google'a, które, jak powiedział, wydawały się „bardzo niepokojące”.

Grupy praw człowieka odpowiedziały na te objawienia chórem potępienia. Wydano Amnesty International oświadczenie wzywając internetowego giganta do porzucenia planu. „Niemożliwe jest zobaczenie, jak taki ruch jest zgodny z motto Google„ rób to, co należy ”, i wzywamy firmę do zmiany kursu” - powiedział Patrick Poon z Amnesty.

Rzecznik nowojorskiej grupy Praw Człowieka w Chinach powiedział, że Google wykazał gotowość do „handlu zasadami i wartościami dostępu do chińskiego rynku”. Rzecznik dodał: „Jeśli Google chce być wiarygodnym światowym liderem technologicznym i wykazać zobowiązanie do przestrzegania podstawowych wartości i odpowiedzialnego obywatelstwa korporacyjnego musi być lepsze niż klęczenie przed autorytarnym państwem partyjnym. W dłuższej perspektywie Google straci więcej niż swoich pryncypialnych pracowników, którzy odmawiają udziału w projekcie. ”

Maya Wang, chińska badaczka Human Rights Watch, powiedziała, że ​​plany Google ryzykują nadużycia chińskiego rządu. „Wygląda na to, że Google opracowuje tę cenzurowaną wersję wyszukiwarki w trakcie ostrej ogólnokrajowej walki z prawami człowieka w Chinach - po konsultacji z wyższymi urzędnikami chińskiego rządu - jest alarmujący” - powiedział Wang.

Przeczytaj całą historię tutaj…

 

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

0 Komentarze
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze