Jestem wdzięczny przedstawicielom: Luisa Correi (D-Calif), Juana Vargasa (D-Calif), Jamesa Langevina (DR.I.), Daniela Lipińskiego (D-Ill.), Brad Wenstrup (R-Ohio), Ralph Lee Abraham (R-La.), Darin LaHood (R-Ill.) I Andy Harris (R-Md.) Za wprowadzenie Uchwała Kongresu robi to duży krok w kierunku ochrony mnie i wielu innych przed śmiercią - zbyt szybko przez wspomagane samobójstwo.
Kiedy wspomagane samobójstwo staje się akceptowanym porządkiem publicznym, zagraża życiu wszystkich, zwłaszcza biednych, starszych, chorych psychicznie, niepełnosprawnych i śmiertelnie chorych. Dlaczego? Cóż, na początek, nadużycia są nieuniknione, a lekarze omylni. Wspomagana polityka samobójcza zastrzykuje także ubezpieczycieli rządowych i prywatnych firm ubezpieczeniowych zachęty finansowe w podejmowaniu decyzji o zakończeniu życia każdej osoby.
Jednym z rzekomych „zabezpieczeń” wbudowanych we wspomagane prawa samobójcze jest to, że pacjentowi przysługuje prognoza na sześć miesięcy lub krócej, aby przeżyć, aby się zakwalifikować. Ale ludzie z poważnymi lub terminalnymi chorobami przeżywają swoje prognozy każdego dnia.
Po zdiagnozowaniu u mnie glejaka wielopostaciowego 4 (GBM) oczekiwano, że będę żył tylko cztery miesiące. Chirurg powiedział, że mój rak jest nieoperacyjny, a trzej różni lekarze powiedzieli mi, że nic nie mogą zrobić. Z łatwością spełniłbym kryteria dostępu do wspomaganego samobójstwa, gdybym mieszkał w stanie takim jak Oregon lub Kalifornia, gdzie wspomagane samobójstwo jest legalne.
W mrocznej chwili mógłbym się na to zdecydować, ale mam szczęście, że mam rodzinę wspierającą i miałem okazję skorzystać z najnowocześniejszego, eksperymentalnego leczenia. Oto jestem trzy lata później, ciesząc się z przybycia naszego drugiego syna i życia pełnią życia.
Nawet najbardziej doświadczony lekarz nie jest w stanie przewidzieć z pewnością, jak długo przeżyje pacjent zmagający się z poważną chorobą lub kiedy może wpaść w depresję w trakcie choroby.
Poważna lub terminalna diagnoza, niepełnosprawność spowodowana chorobą lub lęk przed byciem ciężarem mogą powodować depresję kliniczną u znacznej liczby pacjentów. Ale 2016 Oregon Health Report pokazuje, że w Oregonie tylko 4 procent pacjentów rozważających zakończenie życia został skierowany na ocenę psychologiczną - a jednak Badanie 2008 wykazał, że procent 25 pacjentów ubiegających się o wspomagane samobójstwo cierpiał na poważne zaburzenie depresyjne. Liczby te sugerują, że osobom chorym psychicznie równie dobrze można zalecić śmierć zbyt wcześnie, a nie leczenie depresji.
Kilka osób tragicznie zaczęło przyjmować śmiertelne leki zamiast leczenia depresji. Najwyraźniej cierpienie psychiczne u nieuleczalnie chorych pacjentów jest nierozpoznane i nieleczone, co stanowi duże ryzyko dla tych pacjentów.