W obliczu rosnącego zapotrzebowania na regulacje firmy technologiczne domagają się przepisów, które ograniczałyby stosowanie systemów rozpoznawania twarzy - i unikały surowszych zakazów, jakie niektóre miasta i stany ważą.
Firma Microsoft, Amazon.com Inc. i inni mogą zyskać, gdy agencje rządowe i firmy rozszerzają wykorzystanie tej technologii, co może wymagać dużych inwestycji w uczenie maszynowe i możliwości przetwarzania w chmurze.
Takiej okazji grożą poważne kampanie ograniczające jej wykorzystanie.
San Francisco i sześć innych miast ma uchwalił prawo blokujące użycie przez rząd rozpoznawania twarzy. Prawodawcy w Nowym Jorku, Massachusetts, Hawajach i Michigan rozważają jakąś formę zakazu lub ścisłego ograniczenia.
Naciskani przez grupy rzeczników, organizatorów koncertów LiveNation Entertainment Inc. i AEG Presents, które organizują Festiwal Sztuki i Muzyki Coachella, twierdzą, że nie planują używać rozpoznawania twarzy podczas swoich wydarzeń.
Działacze twierdzą, że ponad 60 kampusów uniwersyteckich wyparło się tej technologii - w tym University of California w Los Angeles, który potwierdził, że odrzucił propozycję połączenia kamer bezpieczeństwa z systemami rozpoznawania twarzy.
Koalicja 40 grup aktywistów kierowana przez Fight for the Future krąży petycjami „Zakaz rozpoznawania twarzy”, wzywającymi prawodawców do blokowania agencji rządowych przed jakimkolwiek użyciem tej technologii. Erica Darragh z Student for Sensible Drug Policy, należąca do koalicji, mówi, że rekrutacja wolontariuszy jest prosta: „Rozpoznawanie twarzy przeraża ludzi”.
Gdyby wybrany na prezydenta, senator Vermont Bernie Sanders powiedziałby, że zabroniłby policji korzystania z niego.
W tym kontekście Microsoft popiera rachunki w Kongresie oraz w stanie Waszyngton w stanie Waszyngton, pozwalając na stosowanie technologii pod nadzorem.
„Jeśli nie przejdziemy przez spolaryzowane debaty, które zablokowały postęp, ludzie pozostaną bez żadnej ochrony prawnej” - powiedział w oświadczeniu prezes Microsoft Brad Smith.