Dla tych, którzy po prostu nie mogą uwierzyć, że to prawda, po prostu odpowiedz na to: W jaki sposób Biden's Executive Order, ” Krajowa Inicjatywa Biotechnologii i Bioprodukcji”, zostać napisanym i podpisanym, całkowicie kapitulując przed kabałą technokratów/transhumanistów? A co gorsza, dlaczego nie ma oburzenia ze strony innych wybranych urzędników z obu stron wyspy?
Konstytucja jest najlepszą strukturą rządową, jaką świat kiedykolwiek widział. To nie jest zepsute i nie jest to problem. Problemem są ludzie i są całkowicie zepsuci. Kiedy moralność i etyka opuściły salę dekady temu, próżnię wypełnili ideolodzy, oszuści, przestępcy i bandyci. Nie jest to trudne do zrozumienia, ale rzeczywistość przeraża wielu ludzi do zamykania oczu i uszu. ⁃ Edytor TN
„My, naród, jesteśmy prawowitymi panami zarówno Kongresu, jak i sądów, nie po to, aby obalić Konstytucję, ale po to, by obalić ludzi, którzy wypaczają Konstytucję”. — Abraham Lincoln
Łatwo zniechęcić się stanem naszego narodu.
Toniemy pod ciężarem zbyt dużego zadłużenia, zbyt wielu wojen, zbyt dużej władzy w rękach scentralizowanego rządu, zbyt dużej zmilitaryzowanej policji, zbyt wielu praw, zbyt wielu lobbystów i ogólnie zbyt wielu złych wiadomości.
Trudno uwierzyć, że zmiana jest możliwa, że system można zreformować, że politycy mogą być pryncypialni, że sądy mogą być sprawiedliwe, że dobro może zwyciężyć zło i że wolność zwycięży.
Więc gdzie nas to opuszcza?
Benjamin Franklin udzielił odpowiedzi. Kiedy delegaci na Konwencję Konstytucyjną wyszli z Independence Hall 17 września 1787 roku, zaniepokojona kobieta w tłumie czekającym przy wejściu zapytała Franklina: „Dobrze, doktorze, co mamy, republikę czy monarchię?” „Republika”, odpowiedział Franklin, „jeśli możesz ją zatrzymać”.
Oczywiście Franklin miał na myśli to, że kiedy wszystko zostanie powiedziane i zrobione, otrzymujemy rząd, na który zasługujemy.
Ci, którzy przekazali nam Konstytucję i Kartę Praw, wierzyli, że rząd istnieje na żądanie swoich obywateli. Ma na celu ochronę, obronę, a nawet wzmocnienie naszych wolności, a nie ich naruszanie.
Niestety, chociaż Karta Praw została przyjęta jako środek ochrony ludzi przed rządową tyranią, w dzisiejszej Ameryce rząd robi, co chce, wolność jest przeklęta.
„My, naród”, byliśmy terroryzowani, traumatyzowani i doprowadzeni do półtrwałego stanu przestrzegania przez rząd, który nie dba o nasze życie ani nasze wolności.
Nazwiska i twarze straszydła zmieniały się z biegiem czasu (terroryzm, wojna z narkotykami, nielegalna imigracja, pandemia wirusowa i nie tylko), ale efekt końcowy pozostaje ten sam: w tak zwanej nazwie bezpieczeństwa narodowego Konstytucja był stale odłupywany, podważany, erodowany, osłabiany i generalnie odrzucany przy wsparciu Kongresu, Białego Domu i sądów.
Recytacja Karty Praw – osadzona na tle inwigilacji rządowej, zmilitaryzowanej policji, nalotów oddziałów SWAT, konfiskaty mienia, wybitnej domeny, nadmiernej kryminalizacji, uzbrojonych dronów inwigilacyjnych, skanerów całego ciała, przeszukiwania podobne (wszystkie usankcjonowane przez Kongres, Biały Dom i sądy) – co zrozumiałe, brzmiałoby bardziej jak pochwała utraconych wolności niż afirmacja praw, które naprawdę posiadamy.
To, z czym dzisiaj pozostajemy, to tylko cień solidnego dokumentu przyjętego ponad dwa wieki temu. Niestety, większość szkód została wyrządzona w Karcie Praw.
Oto, co to znaczy żyć zgodnie z Konstytucją, ponad dwadzieścia lat po 9 września, a naród właśnie wyszedł z dwuletniego okresu aresztowania i mandatów COVID-11.
Połączenia Pierwsza poprawka ma chronić swobodę wypowiadania się w myślach, gromadzenia się i protestów bez użycia przemocy, bez ominięcia ze strony rządu. Chroni także wolność mediów, a także prawo do kultu i modlitwy bez ingerencji. Innymi słowy, rząd nie powinien uciszyć Amerykanów. Dla założycieli cała Ameryka była strefą wolności słowa.
Pomimo wyraźnych zabezpieczeń zawartych w Pierwszej Poprawce, opisane w niej wolności podlegają ciągłemu atakowi. Coraz częściej Amerykanie są prześladowani za korzystanie z praw wynikających z Pierwszej Poprawki i wypowiadanie się przeciwko korupcji w rządzie. Aktywiści są aresztowani i oskarżeni o to, że odważyli się sfilmować funkcjonariuszy policji biorących udział w molestowaniu lub nadużyciach. Dziennikarze są ścigani za doniesienie o sygnalistach. Stany uchwalają ustawodawstwo, aby kagańce informowały o okrutnych i nadużyciach praktyk korporacyjnych. Ministerstwa religijne są karane grzywnami za próby wyżywienia i zakwaterowania bezdomnych. Protestujący są gazowani łzami, bici, aresztowani i zmuszani do „stref wolności słowa”. I pod przykrywką „przemówienia rządowego” sądy uznały, że rząd może swobodnie dyskryminować wszelkie działania wynikające z Pierwszej Poprawki, które mają miejsce na tak zwanym forum rządowym.
Połączenia Druga zmiana miało na celu zagwarantowanie „prawa narodu do trzymania i noszenia broni”. Zasadniczo ta poprawka miała na celu dać obywatelom środki do przeciwstawienia się tyranicznemu rządowi. Mimo że prawo do posiadania broni zostało uznane przez Sąd Najwyższy USA za indywidualne prawo obywatelskie, Amerykanie pozostają bezsilni, aby bronić się przed przepisami dotyczącymi broni czerwonej flagi, zmilitaryzowanej policji, nalotami oddziałów SWAT i agencjami rządowymi uzbrojonymi po zęby w broń wojskową lepiej przystosowaną do pola bitwy.
Połączenia Trzecia poprawka wzmacnia zasadę, że wybrani przez cywilów urzędnicy są lepsi od wojska, zabraniając wojsku wchodzenia do domu każdego obywatela bez „zgody właściciela”. W miarę jak policja coraz częściej trenuje jak wojsko, zachowuje się jak wojsko i udaje siły wojskowe - w komplecie z silnie uzbrojonymi drużynami SWAT, bronią wojskową, pojazdami szturmowymi itp. - jasne jest, że mamy teraz to, czego założyciele się najbardziej obawiali - stałą armię na amerykańskiej ziemi.
Połączenia Czwarta poprawka zakazuje agentom rządowym prowadzenia nadzoru nad Tobą, dotykania Cię lub naruszania Twojej prywatnej własności, chyba że mają dowody, że masz zamiar zrobić coś kryminalnego. Innymi słowy, Czwarta Poprawka zapewnia prywatność i integralność cielesną. Niestety, czwarta poprawka doznała największych szkód w ostatnich latach i została prawie wypatroszona przez nieuzasadnione rozszerzenie uprawnień policji rządowej które obejmują rewizje rozbierane, a nawet analne i pochwowe obywateli, inwigilację (korporacyjną i nie tylko) oraz włamania uzasadnione w imię walki z terroryzmem, a także zlecanie innym nielegalnym działaniom prywatnym wykonawcom.
Połączenia Piąta poprawka oraz Szósta poprawka praca w tandemie. Poprawki te rzekomo zapewniają, że jesteś niewinny do czasu udowodnienia mu winy, a władze rządowe nie mogą pozbawić cię życia, wolności ani własności bez prawa do adwokata i rzetelnego procesu przed sądem cywilnym. Jednak, w nowym podejrzanym społeczeństwie, w którym żyjemy, gdzie inwigilacja jest normą, te podstawowe zasady zostały zachowane. Oczywiście, jeśli rząd może arbitralnie zamrozić, przejąć lub dochodzić roszczeń do twojej nieruchomości (pieniędzy, ziemi lub mienia) w ramach rządowych programów przepadku aktywów, nie masz prawdziwych praw.
Połączenia Siódma poprawka gwarantuje obywatelom prawo do rozprawy przysięgłych. Jeszcze kiedy ludność nie ma pojęcia o tym, co jest w Konstytucji - edukacja obywatelska praktycznie zniknęła z większości szkolnych programów nauczania - to nieuchronnie przekłada się na ignoranckie jury niezdolne do odróżnienia sprawiedliwości i prawa od ich z góry przyjętych pojęć i obaw.. Jednak, gdy coraz więcej obywateli zaczyna sobie zdawać sprawę, nie można nie docenić siły jury do unieważnienia działań rządu - a tym samym pomocy w zrównoważeniu skali sprawiedliwości. Unieważnienie jury przypomina rządowi, że „my, ludzie” zachowujemy moc, by ostatecznie ustalić, jakie prawa są sprawiedliwe.
Połączenia Ósma poprawka jest podobny do szóstego, ponieważ ma chronić prawa oskarżonych i zabrania stosowania okrutnych i niezwykłych kar. Jednak ustalenie przez Sąd Najwyższy, że to, co stanowi „okrutne i niezwykłe”, powinno zależeć od „ewoluujących standardów przyzwoitości, które wyznaczają postęp dojrzewającego społeczeństwa”, pozostawia nam niewielka ochrona w obliczu społeczeństwa całkowicie pozbawionego moralności.
Połączenia Dziewiąta poprawka przewiduje, że inne prawa niewymienione w Konstytucji są jednak zachowane przez naród. Suwerenność ludowa - przekonanie, że władza rządząca płynie w górę od ludu, a nie od władców - jest wyraźnie widoczna w tej poprawce. Jednak tak się stało zwrócił się na czele scentralizowanego rządu federalnego, który uważa się za najwyższego i który nadal uchwala coraz więcej przepisów ograniczających nasze wolności pod pretekstem, że ma w tym „ważny interes rządowy”.
Jeśli chodzi o Dziesiąta poprawkaprzypomnienie, że lud i państwa zachowują wszelką władzę, która nie jest wymieniona w Konstytucji, zapewnienie scentralizowanego systemu władzy, w którym władza jest podzielona między jednostki lokalne, stanowe i narodowe, dawno już została zakwestionowana przez scentralizowaną elitę Waszyngtonu—Prezydent, Kongres i sądy.
Tak więc, jeśli z tej recytacji utraconych wolności można wywnioskować jakiś sens, to po prostu: nasze indywidualne wolności zostały wyegzekwowane, aby uprawnienia rządu mogły zostać rozszerzone.
Nie bez przyczyny konstytucja rozpoczyna się trzema potężnymi słowami: „My, lud”. Jak głosi Preambuła:
My, obywatele Stanów Zjednoczonych, aby stworzyć bardziej idealną Unię, ustanowić sprawiedliwość, zapewnić spokój wewnętrzny, zapewnić wspólną obronę, promować ogólny dobrobyt i zapewnić błogosławieństwa wolności dla siebie i naszych potomków, wykonujemy święcenia i ustanowić niniejszą KONSTYTUCJĘ dla Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Innymi słowy, jest podróży po zadanie, aby rząd działał zgodnie z zasadami Konstytucji.
Jesteśmy miał być panowie i oni — rząd i jego agenci — są sługami.
My, naród amerykański – obywatele – jesteśmy: miał być arbitrów i ostatecznych strażników dobrobytu, obrony, wolności, praw i dobrobytu Ameryki.
Nadal, trudno być dobrym obywatelem, jeśli nie wiesz nic o swoich prawach lub jak ma działać rząd.
Jak National Review słusznie pyta:Jak Amerykanie mogą dokonywać inteligentnych i świadomych wyborów politycznych, jeśli nie rozumieją podstawowej struktury swojego rządu? Obywatele amerykańscy mają prawo do samorządu, ale wydaje się, że coraz bardziej brakuje nam do tego zdolności. ”
Amerykanie są niepiśmienny konstytucyjny.
Większość obywateli ma niewielką, jeśli w ogóle, wiedzę na temat swoich podstawowych praw. A nasz system edukacyjny kiepsko radzi sobie z nauczaniem podstawowych wolności gwarantowanych w Konstytucji i Karcie Praw. Na przykład badanie przeprowadzone przez Centrum Polityki Publicznej w Annenberg wykazało, że nieco więcej niż jedna trzecia respondentów (procent 36) mogłaby wymienić wszystkie trzy oddziały rządu USA, a kolejna jedna trzecia (35 proc.) nie potrafiła wymienić ani jednego.
Badanie przeprowadzone przez McCormick Tribune Freedom Museum wykazało, że tylko jeden na tysiąc dorosłych mógł zidentyfikować pięć praw chronionych pierwszą poprawką. Z drugiej strony ponad połowa (52%) respondentów może wymienić przynajmniej dwie postacie w animowanym Simpsonowie telewizji, a 20% może wymienić wszystkie pięć. I chociaż połowa nie mogła wymienić żadnej ze swobód zawartych w Pierwszej Poprawce, większość (54%) mogłaby wymienić co najmniej jednego z trzech sędziów programu telewizyjnego American Idol, 41% może wymienić dwa, a jedna czwarta może wymienić wszystkie trzy.
Pogarsza się.
Wielu, którzy odpowiedzieli na ankietę, miało dziwna koncepcja tego, co było w pierwszej poprawce. Na przykład zaskakująca liczba respondentów uważa, że „prawo do posiadania zwierzaka” i „prawo do prowadzenia samochodu” są częścią Pierwszej Poprawki. Kolejne 38% uważało, że „przyjęcie piątej” było częścią Pierwszej Poprawki.
Nauczyciele i administratorzy szkół nie mają się lepiej. Badanie przeprowadzone przez Centrum Badań i Analiz Ankietowych wykazało, że jeden na pięciu nauczycieli nie był w stanie wymienić żadnej ze swobód zawartych w Pierwszej Poprawce.
Liderzy rządowi i politycy są również źle poinformowani. Choć przysięgają, że będą przestrzegać, wspierać i bronić Konstytucji przed „wrogami zagranicznymi i krajowymi”, ich brak edukacji na temat naszych podstawowych praw często powoduje, że są wrogami Karty Praw.
Więc jakie jest rozwiązanie?
Thomas Jefferson uznał, że obywatel kształcił się na „ich prawa, interesy i obowiązki" jest tylko realna pewność, że wolność przetrwa.
Jak napisał Jefferson w 1820: „Nie znam bezpiecznego depozytu ostatecznych mocy naszego społeczeństwa, ale samych ludzi; a jeśli uważamy, że nie są wystarczająco oświeceni, by sprawować kontrolę nad zdrową dyskrecją, lekarstwem nie jest odebranie jej od nich, ale poinformowanie o ich dyskrecji poprzez edukację. To jest prawdziwa korekta nadużyć władzy konstytucyjnej".
Od Prezydenta każda osoba sprawująca urząd publiczny powinna mieć praktyczną wiedzę na temat Konstytucji i Karty Praw i powinna być pociągana do odpowiedzialności za przestrzeganie swoich przykazań. Jednym ze sposobów zapewnienia tego byłoby wymaganie od przywódców rządowych odbycia kursu na temat Konstytucji i dokładnego jej przejrzenia przed uzyskaniem pozwolenia na objęcie urzędu.
Niektórzy krytycy opowiadają się za tym studenci zdają egzamin na obywatelstwo amerykańskie aby ukończyć szkołę średnią. Inni zalecają, że musi to być warunkiem uczestnictwa w studiach. Posunąłbym się nawet do tego, aby argumentować, że uczniowie powinni zdać egzamin obywatelski przed ukończeniem szkoły podstawowej.
Oto pomysł, aby zdobyć wykształcenie i opowiedzieć się za wolnością: każdy, kto rejestruje się, aby zostać członkiem The Rutherford Institute dostaje kartę Bill of Rights wielkości portfela i karta Poznaj swoje prawa. Skorzystaj z tej karty, aby nauczyć swoje dzieci wolności zawartych w karcie praw.
Zdrowy, reprezentatywny rząd to ciężka praca. Potrzeba obywatela, który jest poinformowany o problemach, wykształcony w zakresie działania rządu i chętny do robienia czegoś więcej niż narzekania i narzekania.
Jak wskazuję w mojej książce Battlefield America: The War on the American People i w jego fikcyjnym odpowiedniku Dzienniki Erika Blaira, „my, ludzie” mamy moc tworzenia i łamania rządu.
Władze chcą, abyśmy pozostali podzieleni w kwestii polityki, wrogo nastawieni do tych, z którymi politycznie się nie zgadzamy, i nietolerancyjni wobec kogokolwiek lub czegokolwiek, którego rozwiązania problemów tego kraju różnią się od naszych. Chcą także, abyśmy wierzyli, że nasza praca jako obywateli zaczyna się i kończy w dniu wyborów.
A jednak w tym kraju jest nas 330 milionów. Wyobraź sobie, co moglibyśmy osiągnąć, gdybyśmy rzeczywiście pracowali razem, prezentowali zjednoczony front i mówili jednym głosem.
Tyrania nie miałaby szans.
I SŁUŻBY WZYWA————TERAZ.
[…] Źródło Technocracy News wrzesień […]