Kiedy AI staje się twoim szefem, stajesz się robotem

AI
Udostępnij tę historię!
Sztuczna inteligencja postrzega samą ludzkość jako rzecz, którą należy zoptymalizować, eliminując wszelką nieefektywność. Uwolniona jako twój szef sztuczna inteligencja skutecznie zamienia cię w żywego robota, którym możesz sterować jak marionetka na sznurku. Pracownicy nigdy nie będą tolerować tego w nieskończoność. ⁃ Edytor TN

Krytycy zarzucają firmom stosowanie algorytmów do zadań kierowniczych, mówiąc, że zautomatyzowane systemy mogą odczłowieczać i niesprawiedliwie karać pracowników.

Kiedy Conor Sprouls, przedstawiciel obsługi klienta w centrum telefonicznym giganta ubezpieczeniowego MetLife, rozmawia z klientem przez telefon, nie spuszcza oka z prawego dolnego rogu ekranu. Tam, w małym niebieskim pudełku, AI mówi mu, jak mu idzie.

Mówisz za szybko? Program miga ikonę prędkościomierza, wskazując, że powinien zwolnić.

Brzmi sennie? Oprogramowanie wyświetla „wskazówkę energetyczną” z obrazem filiżanki kawy.

Nie dość empatyczny? Pojawi się ikona serca.

Przez dziesięciolecia ludzie ze strachem wyobrażali sobie armie hiper-wydajnych robotów atakujących biura i fabryki, pochłaniające prace kiedyś wykonywane przez ludzi. Ale w całym zmartwieniu o potencjał sztucznej inteligencji do zastąpienia szeregowych pracowników, mogliśmy przeoczyć możliwość zastąpienia również szefów.

Sprouls i inni pracownicy call center w jego biurze w Warwick na Rhode Island nadal mają wielu ludzkich przełożonych. Ale oprogramowanie na ich ekranach - stworzone przez Cogito, firmę zajmującą się sztuczną inteligencją w Bostonie - stało się rodzajem pomocnika, który zawsze je obserwuje. Pod koniec każdego połączenia powiadomienia Cogito Sproulsa są sprawdzane i dodawane do pulpitu statystyk, który może przeglądać jego przełożony. Jeśli ukrywa okno Cogito, minimalizując je, program powiadamia swojego przełożonego.

Cogito to jeden z kilku programów AI wykorzystywanych w call center i innych miejscach pracy. Według Joshua Feast, dyrektora naczelnego Cogito, celem jest zwiększenie wydajności pracowników poprzez przekazywanie im informacji zwrotnych w czasie rzeczywistym.

„Istnieje zróżnicowanie w wydajności człowieka”, powiedział Feast. „Ze sposobu, w jaki ludzie rozmawiają ze sobą, możemy wywnioskować, czy wszystko idzie dobrze, czy nie.”

Celem automatyzacji zawsze była wydajność, ale w tym nowym miejscu pracy AI postrzega ludzkość jako coś, co należy zoptymalizować. Amazon korzysta ze złożonych algorytmów do śledzenia wydajności pracowników w centrach obsługi i może automatycznie generować formalności związane z zwolnieniem pracowników, którzy nie osiągają swoich celów, jak ujawniono w tym roku The Verge. (Amazon zaprzecza, że ​​zwalnia pracowników bez udziału człowieka, mówiąc, że menedżerowie mogą interweniować w tym procesie). IBM korzystał z platformy sztucznej inteligencji Watson podczas przeglądów pracowniczych w celu przewidywania przyszłych wyników i twierdzi, że ma wskaźnik dokładności 96%.

Potem są startupy. Cogito, który współpracuje z dużymi firmami ubezpieczeniowymi, takimi jak MetLife i Humana, a także firmami finansowymi i detalicznymi, twierdzi, że ma użytkowników 20,000. Percolata, firma z Doliny Krzemowej, która zalicza Uniqlo i 7-Eleven do swoich klientów, wykorzystuje czujniki w sklepie do obliczania wyniku „rzeczywistej produktywności” dla każdego pracownika i klasyfikowania pracowników od najbardziej do najmniej produktywnych.

Zarządzanie algorytmem nie jest nową koncepcją. Na początku 20X wieku Frederick Winslow Taylor zrewolucjonizował świat produkcyjny swoją teorią „zarządzania naukowego”, która próbowała wycisnąć z fabryk nieefektywność, mierząc czas i mierząc każdy aspekt pracy. Niedawno Uber, Lyft i inne platformy na żądanie zarobiły miliardy dolarów, outsourcingując konwencjonalne zadania związane z zasobami ludzkimi - planowanie, listy płac, przeglądy wydajności - do komputerów.

Ale korzystanie ze sztucznej inteligencji do zarządzania pracownikami w konwencjonalnych zadaniach 9 do 5 było bardziej kontrowersyjne. Krytycy zarzucają firmom stosowanie algorytmów do zadań kierowniczych, mówiąc, że zautomatyzowane systemy mogą odczłowieczać i niesprawiedliwie karać pracowników. I chociaż jasne jest, dlaczego menedżerowie chcą AI, która może śledzić wszystko, co robią ich pracownicy, nie jest jasne, dlaczego pracownicy tak robią. ”

Surrealistyczne jest myślenie, że każda firma może zwolnić swoich pracowników bez udziału człowieka ”- powiedział Marc Perrone, prezes United Food and Commercial Workers International Union, który reprezentuje pracowników branży spożywczej i detalicznej, w oświadczeniu o Amazon w kwietniu.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

3 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Elle

„… Chociaż jest jasne, dlaczego dyrektorzy chcieliby sztucznej inteligencji, która może śledzić wszystko, co robią ich pracownicy, jest mniej jasne, dlaczego pracownicy mieliby to robić”.

I tu tkwi problem - słabi, ignoranci i przestraszeni ludzie. Na to liczą globalni spekulanci korporacyjni - statystyczne prawdopodobieństwo, że masy będą działać w ten sposób.