Orędownictwo i polityka pro-life są bezwzględnie przeciwne przez elity Zachodu. Organizacja Narodów Zjednoczonych promuje dostęp do aborcji jako normę międzynarodową. Przywódcy Unii Europejskiej nieustannie krytykują i próbują stłumić przepisy dotyczące prolife w Polsce i na Węgrzech1. Wszystkie najbardziej wpływowe czasopisma medyczne na świecie — New England Journal of Medicine, Journal of the American Medical Association, British Medical Journal itd. — weź stosowność aborcji jako kwestię podstawowych praw pacjenta, a niektórzy przechodzą teraz do popierania wspomaganego samobójstwa2. I, oczywiście, praktycznie wszystkie media głównego nurtu sprzeciwiają się propagowaniu świętości życia jako rzecz oczywistą.
Pomimo tych zawodzących przeciwności, ruch w obronie życia wykorzystał wolności dostępne na Zachodzie na całym świecie, aby kwestionować ortodoksje i politykę anty-świętość życia na placu publicznym i w salach rządowych – walcząc nie tylko z aborcją, ale także z legalizacją eutanazji /wspomaganego samobójstwa, moralnej słuszności badań nad embrionalnymi komórkami macierzystymi i innych biotechnologii, zagrożeń dla sumienia medycznego i tym podobnych. Ale nadejdzie „technokracja”, może nadejść czas, w którym „strefy bez poparcia” przeszkodzą działaczom świętości życia w przedstawianiu przeciwnych idei ogólnej społeczności i wprowadzaniu w życie polityki publicznej poprzez zwykłe procesy demokratyczne.
Niebezpieczeństwo technokracji
Co rozumiem przez „technokrację”? W istocie słowo to oznacza „rządy ekspertów”. Ale w swojej obecnie rozwijającej się iteracji oznacza to znacznie więcej. Nadciągająca technokracja grozi narzuceniem znaczącej kontroli nad najważniejszymi aspektami życia przez „ekspertów” – naukowców, bioetyków i społecznych „influencerów” – ale stwarza również zagrożenie żelaznego egzekwowania ortodoksji i polityk kulturowych, nie tylko w prawie , ale także poprzez dobrowolne działania potężnych segmentów sektora prywatnego.
Technokracja to miękki autorytaryzm. Nie ustanawia żadnych gułagów do więzienia dysydentów i nie ogłasza żadnych tyrańskich egzekucji, by ukarać buntowników. Zamiast tego technokracja tłumi demokratyczne rozważania, usuwając większość decyzji dotyczących zasadniczych polityk z ludzi poprzez ich wybranych przedstawicieli do klasy ekspertów, których decyzje opierają się na ich wykształceniu i doświadczeniu oraz danych, które ich zdaniem mają znaczenie. Innymi słowy, zamiast praw uchwalanych przez przedstawicieli ludu, regulacje są narzucane przez biurokratów w oparciu o opinie i rady technokratów. Jak napisał kilka lat temu autor John H. Evans:
Pierwsza cecha technokracji. . . to „głęboka wrogość wobec samej polityki” i publicznej zdolności do podejmowania decyzji. Ale nie tylko w technokracji rządzą eksperci. Drugą i ważniejszą cechą technokracji jest to, że reguła ekspercka jest uzasadniona podejmowaniem decyzji politycznych, które wydają się dotyczyć tylko faktów, które są ustalone; nie wartości, które różnią się w zależności od grupy. Osiąga się to poprzez usuwanie debat o wartościach w polityce i podejmowanie decyzji politycznych wyłącznie o wyborze najskuteczniejszych środków przekazywania przyjętych za pewnik wartości3.
Jak doszliśmy do punktu, w którym eksperci grozili przejęciem skutecznej kontroli nad społeczeństwem? Winić kryzys Covida, który wyzwolił śmiałość w niedoszłej klasie technokratów, a jednocześnie wywołał nieśmiałość wśród ludzi, którzy chcą być bezpieczni. Globaliści wykorzystali wyjątkowy moment, by zwiększyć swoją władzę na bezprecedensową skalę międzynarodową. Jak wyjaśnił Klaus Schwab, założyciel i przewodniczący Światowego Forum Ekonomicznego, „srebrną podszewką” pandemii było zademonstrowanie, „jak szybko możemy dokonać radykalnych zmian w naszym stylu życia”4.
Aby zachęcić do jeszcze większej służalczości publicznej, WEF uruchomiła „Inicjatywę Wielkiego Resetu”, której celem jest powszechna „rewizja wszystkich aspektów naszych społeczeństw i gospodarek, od edukacji po umowy społeczne i warunki pracy” z „każdą branżą, od ropy i gazu po tech, przemieniony”.
Wielki Reset ma na celu uporządkowanie gospodarki na skalę światową poprzez narzucenie nowych technokratycznych imperatywów jako środka walki ze zmianą klimatu. W odniesieniu do tematu tego artykułu, dr Anthony Fauci odważnie oświadczył, że zwalczanie przyszłych chorób zakaźnych wymaga zadziwiającego zadania „odbudowy infrastruktury ludzkiej egzystencji” poprzez upoważnienie organizacji międzynarodowych, takich jak Organizacja Narodów Zjednoczonych i Światowa Organizacja Zdrowia, do narzucenia Jego zdaniem konieczne są „radykalne zmiany”5. Oznacza to, według Fauciego i jego współautora Davida M. Morensa, że praktycznie wszystko w społeczeństwie będzie musiało zostać przekształcone, „od miast, przez domy, miejsca pracy, po systemy wodociągowe i kanalizacyjne”. , do obiektów rekreacyjnych i spotkań.”
Zakres i rozpiętość ich ambicji jest oszałamiająco arystokratyczna. „W takiej transformacji”, piszą, „będziemy musieli nadać priorytet zmianom w ludzkich zachowaniach, które stanowią zagrożenie dla pojawienia się chorób zakaźnych. Najważniejsze z nich to zmniejszenie zatłoczenia w domu, pracy i miejscach publicznych, a także minimalizacja perturbacji środowiskowych, takich jak wylesianie, intensywna urbanizacja i intensywna hodowla zwierząt ”.
Pomyśl, ile by to wszystko zajęło! Przynajmniej to gigantyczne zadanie wymagałoby bezprecedensowych i natrętnych regulacji rządowych oraz przeniesienia kontroli polityki z poziomu krajowego na poziom międzynarodowy — niczego mniej niż międzynarodowego technokratycznego i autorytarnego systemu nadrzędnego — z możliwością kierowania naszymi interakcjami jako rodzina, przyjaciele i społeczność. Każdy, kto myśli, że taka nadrzędna władza przez długi czas ograniczałaby się do walki ze zmianami klimatycznymi lub budowania obrony przed przyszłymi pandemiami, nie rozumie ludzkiej natury i uwodzicielskiej natury władzy.
Technokracja i problemy życiowe
W technokracji, jeśli chodzi o kwestie, które najbardziej interesują proliferów – tj. polityki takie jak aborcja i wspomagane samobójstwo, które wpływają na świętość ludzkiego życia – bioetycy byliby prawdopodobnie najbardziej wpływowymi „ekspertami”, na których polegano, aby wpływać na politykę publiczną. Rodzi to dwa pytania: Czym jest bioetyka i kim są bioetycy?6
Bioetyka jest skrótem „etyki biomedycznej”. Jest to dyscyplina złożona głównie z elitarnej grupy akademickich filozofów moralności, lekarzy, prawników, teologów i innych przedstawicieli inteligencji medycznej, którzy poświęcają się naginaniu publicznego i zawodowego dyskursu na temat etyki lekarskiej i szerszych zagadnień polityki publicznej w ochronie zdrowia pasować do ich ideologicznych pragnień. O ile bioetyk nie ma modyfikatora takiego jak „katolik” lub „konserwatysta” przed terminem, bioetycy są generalnie wrogo nastawieni do tradycyjnej wartości moralnej świętości życia i tradycji etycznych, które prolifersi mają tendencję do przyjmowania.
Podczas gdy etyka lekarska koncentruje się na zachowaniu lekarzy w ich życiu zawodowym w stosunku do pacjentów, bioetyka ma szerszy zakres, koncentrując się na relacji między medycyną, zdrowiem i społeczeństwem. Ten ostatni element pozwala bioetykom zakładać moralną wiedzę o zapierającej dech w piersiach ambicji i pysze. Wielu postrzega siebie, całkiem dosłownie, jako fałszerzy „ramy moralnego osądu i podejmowania decyzji”7, którzy stworzą „zasady moralne” określające, jak „mamy żyć i działać”, czerpiąc z „mądrości”, którą postrzegają. jako „szczególnie odpowiednia dla nauk medycznych i sztuk medycznych”8. W istocie niektórzy twierdzą, że „bioetyka wykracza poza kodeksy etyczne różnych praktyk zawodowych, których to dotyczy. Oznacza to nowe myślenie o zmianach w społeczeństwie, a nawet o globalnej równowadze”9 (podkreślenie moje). Innymi słowy, technokracja.
Technokracja stanowi zagrożenie dla medycyny etycznej
Technokraci bioetyki nie wierzą w Przysięgę Hipokratesa. Jak nieżyjący już dr Sherwin Nuland wąchał w New England Journal of Medicine, pisząc na rzecz legalizacji eutanazji:
Ci, którzy zwracają się do przysięgi w celu ukształtowania lub legitymizacji swoich poglądów etycznych, muszą zdać sobie sprawę, że stwierdzenie to było przyjmowane przez około 200 lat w znacznie większym stopniu jako symbol zawodowej spójności niż jako treść. Jego zwięzłe zdania nie mogą być używane jako wszechogarniające maksymy, mające na celu uniknięcie osobistej odpowiedzialności nieodłącznie związanej z praktyką medyczną. Ostatecznie postępowanie lekarza przy łóżku pacjenta jest kwestią indywidualnego sumienia.
Co za przerażająca myśl. Kiedy mówię słuchaczom, że tylko około 13 procent lekarzy składa przysięgę Hipokratesa – jeśli tak – niezmiennie reagują głośnymi, zszokowanymi sapnięciami z niepokojem. Pacjenci uważają, że lekarze mają wobec pacjentów pewne żelazne obowiązki zawodowe, których nie można naruszać niezależnie od indywidualnych przekonań lekarza. Rzeczywiście, pacjenci słusznie postrzegają Przysięgę Hipokratesa jako jedną ze swoich głównych środków obrony przed przytłaczającą władzą nad naszym bezbronnym życiem, którą z konieczności oddajemy w ręce naszych lekarzy. Obowiązek ten streszcza zasada Hipokratesa, że lekarz „nie szkodzi” pacjentowi – nawet jeśli pacjent życzy sobie inaczej.
Ale nie tak widzi to większość bioetyków. Najbardziej wpływowe z nich raczej trzymają się podejścia utylitarnego „jakości życia”, w którym niektóre życia liczą się bardziej lub są postrzegane jako mające większe prawo do ochrony prawnej niż inne. Oto problem: względy jakości życia są w porządku, gdy stanowią czynnik w podejmowaniu decyzji medycznych – to znaczy, czy pacjent uważa, że warto zaryzykować potencjalne szkodliwe skutki proponowanego leczenia, aby osiągnąć zamierzone korzyści zdrowotne. Ale staje się formą bigoterii, gdy oceniana jakość życia pacjenta staje się wyznacznikiem jego moralnej wartości.
Stosowana w ten sposób często nazywana jest „etyką jakości życia”. Z tego punktu widzenia osoba musi zapracować na swoją wartość poprzez posiadanie zidentyfikowanych zdolności i cech. Bioetyk z Princeton, Peter Singer, wyjaśnia w Rethinking Life and Death:
Powinniśmy traktować ludzi zgodnie z ich etycznie istotnymi cechami. Niektóre z nich tkwią w naturze bytu. Obejmują one świadomość, zdolność do fizycznej, społecznej i umysłowej interakcji z innymi istotami, posiadanie świadomych preferencji co do dalszego życia oraz posiadanie przyjemnych doświadczeń. Inne istotne aspekty zależą od relacji istoty z innymi, posiadania krewnych, którzy będą opłakiwać twoją śmierć, lub bycia tak usytuowanym w grupie, że jeśli zostaniesz zabity, inni będą się bać o własne życie. Wszystkie te rzeczy mają wpływ na szacunek i szacunek, jaki powinniśmy mieć dla takiej istoty.11
Niebezpieczeństwo podejścia Singera powinno być oczywiste dla każdego czytelnika. Standardy, których używa Singer do mierzenia wartości człowieka, są jego standardami opartymi na tym, co uważa za ważne i „istotne”. I w tym tkwi sedno problemu. W końcu subiektywne wyobrażenia o wartości człowieka dotyczą czystej siły i tego, kto może osądzać.
Na przykład w naszej nie tak odległej przeszłości podejmowano decyzje oczerniające moralną wartość pewnej podgrupy ludzi, tj. Murzynów, aby usprawiedliwić ich ucisk i wyzysk w oparciu o rzekomo istotne cechy koloru skóry i stereotypy kulturowe. Etyka jakości życia nie jest inna – zmieniły się tylko „istotne cechy”, a nie błędność podejścia. Jakość życia, jako miara moralna, odbiera ludziom wartość i godność ze względu na stan zdrowia lub niepełnosprawność, tak samo jak rasizm ze względu na pigment skóry, strukturę włosów czy kształt oczu.12
Dobra, Wesley. Rozumiem teoretyczne niebezpieczeństwo. Ale jak mogłoby się to rozegrać w prawdziwym świecie, gdyby bioetycy byli upoważnieni w technokracji do określania polityki zdrowotnej? Cieszę się, że pytałeś. Oto tylko kilka potencjalnych przykładów:
• Aborcja do dziewiątego miesiąca: Bioetycy głównego nurtu nie tylko wierzą, że aborcja powinna być legalna, ale postrzegają ją jako pozytywne prawo, do którego każda ciężarna kobieta ma moralne prawo, jeśli tego pragnie. Oznacza to zniesienie wszelkich ograniczeń dotyczących aborcji co do czasu i metody.
Nowy Jork już uchwalił takie prawo. Jak opisał Richard Doerflinger w Catholic Standard:
Rozszerza legalną aborcję od 24 tygodnia ciąży do porodu, ze względu na „zdrowie” (co w kontekście aborcji oznacza „dobrostan” emocjonalny i społeczny, przepis na aborcję na żądanie). Umożliwia wykonywanie ich „pracownikom służby zdrowia” innym niż lekarze.
Uchyla również 10 przepisów prawa nowojorskiego. Wśród nich: Przepis mówiący, że aborcja jest legalna tylko za zgodą kobiety; prawo zezwalające na oskarżenie aborcjonisty, który spowodował śmierć kobiety podczas aborcji, o zabójstwo; prawo zniechęcające do aborcji na własną rękę (którą Miller nazywa „samo-zarządzanymi”) aborcjami; prawo nakazujące opiekę nad dzieckiem urodzonym żywcem podczas próby aborcji w późnym terminie; prawo zabraniające podawania komuś narkotyku lub innego instrumentu w celu „bezprawnego spowodowania poronienia kobiety”13.
W technokracji można by oczekiwać, że taka polityka proaborcyjna zostanie narzucona na skalę międzynarodową.
• Legalne wspomagane samobójstwo/eutanazja: Legalizacja eutanazji i wspomaganego samobójstwa to domyślne ustawienie w głównym nurcie bioetyki, a najwybitniejsi praktycy popierają to, co eufemistycznie nazywają „pomocą w umieraniu”. Oczywiście są wyjątki. Jak na ironię, pomimo sprzeciwu wobec etyki świętości życia, Ezekiel Emanuel – jeden z najbardziej wpływowych bioetyków w kraju i czołowy doradca prezydenta Joe Bidena – sprzeciwia się legalizacji wspomaganego samobójstwa. (Więcej o poglądach Emanuela poniżej.)
• Racjonowanie opieki zdrowotnej: Większość bioetyków popiera również racjonowanie opieki zdrowotnej. Taka polityka może przybierać różne formy. Na przykład „daremna opieka”, w ramach której szpitalne komisje bioetyczne są upoważnione do zmuszania pacjentów do rezygnacji z pożądanego leczenia przedłużającego życie w oparciu o osądzanie jakości życia.14 Daremna opieka jest mniej lub bardziej doraźna. Wielu bioetyków wolałoby formalne racjonowanie, takie jak system „rok życia skorygowany o jakość” (QALY), w którym dostęp do danego leczenia jest dozwolony lub odmawiany w oparciu o formuły jakości życia ustalone przez biurokratów opieki zdrowotnej.15
• Niszczenie sumienia medycznego: Coraz częściej bioetycy opowiadają się za tym, aby dostęp do aborcji lub wspomaganego samobójstwa stał się egzekwowalnym prawem. Jest to ogromny krok poza to, co nazywam „zwykłą legalizacją”, ponieważ wymagałoby to od rządu zagwarantowania dostępu – co w praktyce oznaczałoby prawne zmuszanie pracowników służby zdrowia do współudziału, nawet jeśli naruszałoby to ich przekonania religijne lub sumienie moralne. Oznaczałoby to uchwalenie przepisów i zasad etycznych wymagających od lekarzy i innych pracowników służby zdrowia wykonania czynu na żądanie lub pozyskania innego specjalisty, o którym lekarz wie, że dokona aborcji, eutanazji itp. – czasami nazywane „skutecznym skierowaniem”.
Atak na sumienie lekarskie już się rozpoczął. Emanuel opowiedział się za takim przymusem w New England Journal of Medicine.16 Australijski stan Victoria wymaga takiego udziału w aborcji i usankcjonował co najmniej jednego lekarza za odmowę udziału w aborcji z selekcją płci.17 Przymusowy udział we wszystkich legalnych procedury medyczne — w szczególności aborcja i eutanazja — są wymagane przez medyczne zasady etyczne w Ontario w Kanadzie, podtrzymane przez orzeczenie Sądu Apelacyjnego.18 (Pożądanym efektem ubocznym takiej polityki z perspektywy technokratów byłoby forsowanie lekarze, pielęgniarki i farmaceuci z zawodu.)
Zagrożenie wolności zrzeszania się i myśli
Ostatnio martwię się, że technokracja na Zachodzie przyjmie wiele strategii kontroli społecznej stosowanych przez Chińską Partię Komunistyczną w celu wymuszenia konformizmu wśród ludności Chin. Nie zrozum mnie źle. Nie wierzę, że technokratyczny autorytaryzm umieści dysydentów w obozach lub zaangażuje się w brutalne tłumienie heterodoksyjnych idei. Ale wierzę, że moglibyśmy być świadkami formy ekskomuniki społecznej narzuconej przez sektor prywatny tych, którzy nie trzymają się „akceptowalnych” idei lub proponują coś, co zostanie określone jako polityka dyskryminacyjna – czyli w obronie życia.
Zgrubnym modelem byłby system „kredytu społecznego” konstruowany w komunistycznych Chinach. Oto, w jaki sposób ta zgubna tyrania ma działać, gdy wejdzie w pełni online. Wdrażając potężne, najnowocześniejsze technologie komputerowe, takie jak rozpoznawanie twarzy, sztuczna inteligencja i GPS, rząd monitoruje indywidualne zachowania i stowarzyszenia Chińczyków – nagradzając tych, którzy są posłuszni społecznie i karząc tych, którzy angażują się w nieprzychylne „aspołeczne” działania —w szczególności chrześcijanie lub inni wyznawcy religii.19 Algorytmy komputerowe analizują zebrane dane i obliczają „wyniki społeczne” każdego obywatela Chin.
System kredytu społecznego mógłby stać się najskuteczniejszym środkiem kontroli społecznej, jaki kiedykolwiek wymyślono, wykorzystując swój „punkt” do nagradzania uległości lub karania oporu. Korzyści z wysokiego kredytu społecznego mogą obejmować obniżony czynsz. Ale konsekwencje niskiego wyniku są drakońskie – w tym utrata pracy, niemożność wynajęcia mieszkania, a nawet szarpanie się z jazdy autobusem w centrum miasta. Ale jest coraz gorzej. Społeczne „grzechy” rodziców ponoszą dzieci. Dziecko może zostać wyrzucone z uczelni i pozbawione własnej zdolności do pracy, co z kolei może zniszczyć jego przyszłość, na przykład uniemożliwiając mu znalezienie małżonka lub uczestniczenie w grupach społecznych danej społeczności. Czym innym jest pogodzenie się z konsekwencjami przeżywania własnych przekonań, ale zupełnie czym innym jest widzieć zrujnowane życie własnych dzieci w wyniku własnych działań.
Nie oczekuję, że rządy na Zachodzie będą działać tak despotycznie. Konstytucja by tego tutaj zabroniła, oczywiście. Martwię się jednak, że mniej rygorystyczna forma kontroli społecznej wdrażanej przez technokratów i wymuszonej przez sektor prywatny może zostać wykorzystana przez „obudzone” wielkie korporacje w celu izolowania i marginalizowania społecznie konserwatywnych jednostek i grup, które opierają się panującym politycznym ortodoksjom.
Wysłuchaj mnie. Co by się stało, gdyby sektor prywatny zaczął wymuszać narzucone przez technokratów utylitarne i poprawiające jakość życia ortodoksje głoszone przez bioetyczną technokrację? Nie musimy się zastanawiać. Zaczęło się to już dziać z tym, co często nazywa się „kulturą anulowania”20
Kiedy Indiana uchwaliła ustawę o przywróceniu wolności religijnej, aby chronić swobodę praktykowania religii w stanie, niektóre z najpotężniejszych korporacji na świecie zagroziły bojkotem stanu, dopóki prawodawcy nie zmienią prawa. osób do korzystania z publicznych toalet zgodnych z ich płcią biologiczną21
Niedawno widzieliśmy tłumienie heterodoksyjnych idei na kampusach uniwersyteckich. Spróbuj przyjąć zaproszenie do przemówienia na świeckim kampusie uniwersyteckim, jeśli jesteś znanym orędownikiem obrony życia. Są szanse, że postępowcy na kampusie zorganizują gniewne protesty, które skłonią administrację do anulowania zaproszenia.
Lub opublikuj film na YouTube, który podcina ortodoksyjne ziarno w kwestiach interesujących dla proliferów. Nie tylko film prawdopodobnie zostanie usunięty, ale firmy technologiczne uniemożliwią organizacji sponsorującej zarabianie na ich perspektywach.23
Sprawy mogą się pogorszyć. Już teraz obserwujemy nacisk na instytucje finansowe, aby nie robiły interesów z pokrzywdzonymi branżami, takimi jak producenci broni lub sprzedawcy.24 Co by było, gdyby podobnie skutecznie naciskano na banki, by nie robiły interesów z „bigotycznymi” grupami, które opowiadają się za ograniczaniem „wolności reprodukcyjnych” lub które sprzeciwiają się promowaniu osób transpłciowych agendy czy inne społecznie poprawne agendy? Nie tylko mogłoby się to wydarzyć, ale już się dzieje. Zobacz, co prawie przyszło do głowy piekarzowi z Kolorado, który odmówił stworzenia ciasta z okazji ślubu tej samej płci. Dopiero orzeczenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych uratowało go od ruiny25
Wnioski
To jest pewne. W miarę jak międzynarodowa technokracja rośnie w siłę i wpływy – począwszy od narzucania obowiązkowej polityki Covida, przez przyjmowanie utylitarnych poglądów na kwestie bioetyczne, aż do tłumienia komunikacji heterodoksyjnych opinii i perspektyw – proliferzy mogą mieć większe niż kiedykolwiek wyzwanie, by „przedstawić swoje argumenty”.
Ale to nie znaczy, że powinniśmy poddać demokratyczne zasady rządom ekspertów. Aleksander I. Sołżenicyn, wielki dysydent sowiecki, pisał odpowiednio do naszej obecnej chwili: „Czy należy zwrócić uwagę, że od starożytności spadek odwagi był uważany za początek końca?” Technokracja opisanego powyżej typu może odnieść sukces tylko wtedy, gdy zostanie narzucona tchórzliwemu ludowi. Jeśli ruch pro-life cokolwiek udowodnił, to to, że jego aktywiści nie są tchórzami.
Oczywiście nie oznacza to nierozważnego działania lub atakowania w sposób sprzeczny z normami rzecznictwa w wolnym społeczeństwie. Ale w obecnym kryzysie nie cofajmy się przed życiem w pełni jako wolni mężczyźni i kobiety, pomimo potencjalnych kosztów – w tym opierania się narzucaniu przez ekspertów międzynarodowych reguł. Bo jeśli kiedykolwiek taki autorytaryzm zdobędzie swój uścisk, będzie prawie niemożliwym do odwrócenia.
UWAGI
1. Reuters, „Parlament Europejski mówi, że polski rząd ma wpływ na aborcję”, 26 listopada 2020 r. (Parlament Europejski twierdzi, że polski rząd wpłynął na orzeczenie aborcyjne, yahoo.com).
2. Na przykład zob. Elizabeth Nash, „Prawa aborcyjne w niebezpieczeństwie — co klinicyści muszą wiedzieć”, 8 sierpnia 2019 r. (N Engl J Med 2019; 381:497-499) (Prawo do aborcji w niebezpieczeństwie — co klinicyści powinni wiedzieć | NEJM, www.nejm.org).
3. Johna H. Evansa, Historia i przyszłość bioetyki, pogląd socjologiczny (2011, Oxford University Press), s. 122-123.
4. Klaus Schwab, „Teraz nadszedł czas na „Wielki reset” Światowe Forum Ekonomiczne”, 3 czerwca 2020 r. (Nadszedł czas na „wielki reset” kapitalizmu | Światowe Forum Ekonomiczne, weforum.org).
5. David M. Morens i Anthony S. Fauci, „Emerging Pandemic Diseases: How We Got to Covid-19”, Cell, 182, 1077-1092, 3 września 2020 r. (Pojawiające się choroby pandemiczne: jak doszło do Covid-19, komórka. com).
6. Niektóre z poniższych materiałów zostały zaadoptowane od Wesleya J. Smitha, Kultura śmierci: epoka medycyny „czy krzywdzić” (Nowy Jork, Encounter Books, 2016).
7. Tom L. Beauchamp i James F. Childress, Zasady etyki biomedycznej, wydanie czwarte (Nowy Jork: Oxford University Press, 1994), 3.
8. Józefie Fletcherze, Ludzkość: eseje z etyki biomedycznej (Buffalo, NY: Prometheus Books, 1979), s. 5.
9. „Bioetyka i jej implikacje dla ochrony praw człowieka na całym świecie”, Organizacja edukacyjna Organizacji Narodów Zjednoczonych Organizacja Naukowo-Kulturalna (UNESCO), 93. Konferencja Międzyparlamentarna, Madryt, marzec 1995.
10. Sherwin Nuland, lekarz medycyny., „Samobójstwo wspomagane przez lekarza i eutanazja w praktyce”, N Engl J Med 2000; 342:583-584, 24 lutego 2000 r. (Samobójstwo wspomagane przez lekarza i eutanazja w praktyce | NEJM, nejm. organizacja).
11. Piotra Singera, Ponowne przemyślenie życia i śmierci, supra., s. 191.
12. Aby uzyskać chłodny, pierwszoosobowy pogląd na to, jak „etyka jakości życia” zagraża najsłabszym i najsłabszym, zobacz Wesley J. Smith, „Zabójcza etyka jakości życia" Pierwsze rzeczy, 6 lipca 2020 r. (Zabójcza etyka „Jakości życia” | Wesley J. Smith | Pierwsze rzeczy, www.pierwszerzeczy.com).
13. Richard Doerflinger, „Budowanie muru przeciwko życiu””, Standard Katolicki, 25 stycznia 2019 (Budowanie muru przeciwko życiu Katolicki Standard Multimedialny Katolicki Aktualności, catstan.org).
14. Zobacz na przykład Wesley J. Smith, „Medicare and Medical Futility”, Washington Examiner, 16 listopada 2015 r. (Medicare i medyczna daremność, Washingtonexaminer.com).
15. Wiele czasopism medycznych opublikowało już artykuły redakcyjne wspierające systemy QALY. Zob. np. Peter J. Neumann i Milton C. Weinstein, „Ustawodawstwo przeciwko wykorzystaniu informacji o efektywności kosztowej”, N Engl J Med 2010; 363:1495-1497, 14 października 2010 r. (Ustawodawstwo przeciwko wykorzystaniu informacji o efektywności kosztowej | NEJM, nejm.org).
16. Ronit Y. Stahl i Ezekiel J. Emanuel, MD, „Lekarze nie poborowi — sprzeciw sumienia w medycynie”, N Engl J Med 2017; 376:1380-1385, 6 kwietnia 2017 (Lekarze, a nie poborowi — sprzeciw sumienia w opiece zdrowotnej | NEJM, nejm.org).
17. Zob. Wesley J. Smith, „W obronie praw sumienia medycznego”, Pług, 29 sierpnia 2018 r. (W obronie praw sumienia medycznego przez Wesleya J. Smitha, pług.pl).
18. Sąd Apelacyjny Ontario, Chrześcijańskie Towarzystwo Medyczne i Stomatologiczne Kanady v. Kolegium Lekarzy i Chirurgów w Ontario, 2019 ONCA 393 DATA: 20190515 DOKUMENT: C65397
19. Zobacz na przykład Nina Shea, „Stan wolności religijnej w Chinach”, Hudson Institute, 12 lipca 2019 r. (Państwo wolności religijnej w Chinach przez Ninę Sheę, hudson.org).
20. Neha Banka, „Wyjaśniono: Co to jest „Kultura anulowania”?” Indian Express, 23 sierpnia 2020 (Wyjaśnienie: Co to jest „kultura anulowania”?, msn.com).
21. Nichole Hensley, „Korporacje, miasta i celebryci naciskają na bojkot Indiany po tym, jak gubernator podpisuje kontrowersyjną ustawę o wolności religijnej” New York Daily News, 27 marca 2015 (Korporacje, miasta i celebryci naciskają na bojkot Indiany po tym, jak gubernator podpisuje kontrowersyjną ustawę o wolności religijnej Wiadomości Codzienne z Nowego Jorku, nydailynews.com).
22. Savannah Pointer, „Netflix bojkotuje Karolinę Północną nad „kontrowersyjnym” rachunkiem łazienkowym”, The Western JournalStycznia 12, 2019 (www.westernjournal.com/netflix-boycotts-north-carolinbathroom-bill).
23. Bill McMorris, „YouTube usuwa wideo Pro-Life z witryny”, 26 maja 2017 r. (YouTube usuwa wideo ProLife z witryny, freebeacon.com).
24. Polly Mosendz, „Banki odmawiające prowadzenia działalności związanej z przemysłem zbrojeniowym są„ kłopotliwe ”, mówi szef CFPB”, Bloomberg, 12 kwietnia 2018 r. (Banki odmawiające prowadzenia działalności związanej z przemysłem zbrojeniowym są „kłopotliwe” Szef CFPB mówi bloomberg.com).
25. Cukiernia Arcydzieła, LTD. v. COMM'N PRAW OBYWATELSKICH KOLORADO 370 s. 3d 272 16-111 (Cukiernia Masterpiece Sp. w. Komunikacja praw obywatelskich w Kolorado ,06, sąd najwyższy.gov).
Właśnie znalazłem dzisiaj i może Cię zainteresuje:
https://thetechnocratictyranny.com/genome/nazi-germany-re-run-and-the-third-worldization-of-american-health-care/
[…] Standard Wesley J. Smith: Pokonanie technokracji jest kluczowe dla życia […]
Technokracja to kolejny sposób na powiedzenie, że miękki rząd totalitarny wkrada się tylnymi drzwiami. Ludzie są wprowadzani w błąd, ale nikt nie może im tego powiedzieć, ponieważ cierpią na „psychozę formacji masowej”. Opisany przez Mattiasa Desmeta, wykładowcę i profesora z referencjami zarówno z psychologii, jak i statystyki w Belgii, mówi, że to właśnie spowodowało, że nazistowska machina wojenna przejęła Niemcy w 1933 roku! Dziś „plandemiczny” strach przed „Covidem” porównywany do tej samej plagi jest nazywany „Odbuduj lepiej” Bidena, który pochodzi z „Wielkiego resetu” Klausa Schwaba ze Światowym Forum Ekonomicznym (WEF). Ich plan to przejęcie władzy... Czytaj więcej "
[…] Wesley J. Smith: Pokonanie technokracji ma kluczowe znaczenie dla życia […]
[…] (Technokracja) – Orędownictwo i polityka pro-life są bezwzględnie przeciwne przez elity Zachodu. Organizacja Narodów Zjednoczonych promuje dostęp do aborcji jako normę międzynarodową. Przywódcy Unii Europejskiej nieustannie krytykują i próbują stłumić prawa prolife w Polsce i na Węgrzech. (1) […]
[…] (Technokracja) – Orędownictwo i polityka pro-life są bezwzględnie przeciwne przez elity Zachodu. Organizacja Narodów Zjednoczonych promuje dostęp do aborcji jako normę międzynarodową. Przywódcy Unii Europejskiej nieustannie krytykują i próbują stłumić prawa prolife w Polsce i na Węgrzech. (1) […]