Uważaj na orwellowską „oświeconą klasę”

Udostępnij tę historię!

Od czasu do czasu obserwuje się umiarkowane odrodzenie podstawowych umiejętności myślenia, jak w tym artykule. Tańczy wokół Technokracji, ale brakuje jej znaku w jej identyfikacji.  Edytor TN

To nie w to, w co wierzysz. Tak w to wierzysz!

Powieść George'a Orwella 1984 sprzedaje w dużych ilościach ludziom, którzy boją się szaleństwa w kierunku autorytaryzmu w USA. Niedawno zauważyłem że zarówno ta książka, jak i Farma zwierząt zostały napisane nie jako ostrzeżenie przed określoną ideologią polityczną, ale przed realizacją jakiejkolwiek ideologii, nawet postępowej, przez ludzi, którzy uważają się za zbyt mądrych, aby przetestować swoją politykę wobec emocji, sentymentów i doświadczeń tych, na których mieliby wpływ.

W swoim eseju Mój kraj w prawo lub w lewo, Orwell mówił o takich ludziach jako „tak 'oświeconych', że nie mogą zrozumieć najbardziej zwyczajnych emocji”.

Rozumiał, że moralności ideologii politycznej w praktyce nie można ustalić na podstawie jej teoretycznego przedstawienia - a jedynie na podstawie rzeczywistych doświadczeń tych, na których jej rzeczywiste zastosowanie miałoby wpływ.

Aby zwrócić uwagę na ludzi, których uważał za najbardziej potrzebnych, aby to usłyszeć, Orwell, samozidentyfikowany socjalista, wezwał arogancję swoich przyjaciół na lewicy, którzy czuli się tak „oświeceni”, używając swojego słowa, że ​​tak zrobili nie trzeba brać pod uwagę uczuć - nie mówiąc już o ideach - tych, którzy byli dla nich wyraźnie politycznie nieświadomi.

Orwell miał nazwę dla tego rodzaju przekonania o własnej nieomylności - i nie był to faszyzm, kapitalizm ani komunizm. To była „ortodoksja”, którą wyjaśnia w 1984 roku, „oznacza nie myślenie - brak konieczności myślenia. Prawosławie to nieświadomość ”. To stan prezentowany przez ludzi, którzy już wiedzą, że mają właściwe odpowiedzi - przynajmniej w tych dziedzinach.

Nie ma takiego systemu politycznego, który byłby tak doskonały, aby nie był śmiertelnie niebezpieczny, gdy zostałby narzucony wbrew woli innych przez ludzi pewnych swojej własnej prawości. Orwell zauważył, że żadna teoria polityczna - nawet egalitarny socjalizm, który uważał za najbardziej moralny - nie może powstrzymać jego wyznawców od bycia kimkolwiek innym niż tyranami, jeśli są zaangażowani w sposób odporny na protesty i doświadczenia innych ludzi .

Innymi słowy, tyrania nie jest wynikiem wiary w złą teorię polityczną; jest wynikiem złej wiary w teorię polityczną - i to jest zupełnie inna sprawa.

Epistemologia ideologii politycznych

Aby zrozumieć tyranię, musimy nieco mniej myśleć o polityce, a nieco więcej o epistemologii.

Epistemologia dotyczy natury wiedzy, a zwłaszcza jej powstawania, uzasadnienia i zakresu. W związku z tym słowo „epistemiczny” oznacza „odnoszący się do wiedzy lub stopnia jej walidacji”.

[the_ad id = "11018 ″]

Możemy być w stanie zidentyfikować jedną ideologię jako bardziej zgodną z wolnością niż inną, ale jest to tylko ćwiczenie akademickie, jeśli w praktyce to natura zaangażowania w ideologię, a nie treść, do której się zobowiązuje, prowadzi do autorytaryzmu.

Jak ładnie ujął to Yogi Berra: „W teorii nie ma różnicy między teorią a praktyką; ale w praktyce jest ”.

Czy możemy zidentyfikować epistemologię tyranii? Czy istnieje mechanizm, za pomocą którego pewien rodzaj poznawczego przywiązania do teorii politycznej lub moralnej może spowodować, że ktoś chętnie wyrządzi krzywdę innym w jej dążeniu; uniemożliwić im dostrzeżenie krzywdy, jaką wyrządzają, a nawet uczynić niewidocznymi dla nich dane, które wymagałyby zmiany ich przekonań, aby lepiej odzwierciedlić ludzkie doświadczenia i doprowadzić do wyników bardziej zgodnych z wyznaczonymi celami?

Takie fundamentalne pytania dotyczą naszej zdolności do kształtowania wiedzy i zmiany naszych opinii, a zatem obie zależą od ludzkiej natury i ją ujawniają. A ponieważ natura ludzka się nie zmienia, nie powinniśmy się dziwić, że historia stanowi użyteczny przewodnik w udzielaniu odpowiedzi.

Orwell odniósł się sarkastycznie do „oświecenia” ludzi, którzy są raczej mniej oświeceni, niż im się wydaje.

Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dość niezwykłym zbiegiem okoliczności, że okres historii, który być może rzuca najwięcej światła na to, co sprawia, że ​​zaangażowanie w ideologię jest niebezpieczne, to Oświecenie. (Ale wkrótce zobaczymy, że to wcale nie jest przypadek).

Wiedza jest niebezpieczna

W drugiej części 17X wieku René Descartes, Isaac Newton i mnóstwo innych intelektualnych gigantów tworzyli zupełnie nowy świat.

In Principia Mathematica, opublikowany w 1687, Newton przedstawił prawa ruchu, teorię grawitacji, a nawet zbiór „Reguł rozumowania w filozofii”. Jego praca wyjaśniała i przewidywała nieskończoność (choć nie wszystkie) zjawisk, które do tej pory były tajemnicze . Zapewniając spójny sposób rozumienia wielu złożonych zjawisk w zakresie kilku aksjomatów i zasad, uczynił możliwym do przełknięcia ogromną połowę świata.

W zakresie, w jakim teorie Newtona zasadniczo opisywały i przewidywały rzeczy, które wcześniej nie były dokładnie opisane ani przewidywane, były one zarówno prawdziwe, jak i użyteczne - a przynajmniej były o wiele bardziej „prawdziwsze” niż jakiekolwiek zrozumienie świata, który do nich doszedł.

Newton zajmował się fizyką, ale jego praca wyraźnie sugerowała pewną metafizykę. Wyjaśnienia Newtona, a zatem i leżąca u ich podstaw rzeczywistość, były deterministyczne - co oznacza, że ​​gdybyś znał prawa rządzące rzeczami i ich stanem w jednym przypadku, wówczas mógłbyś zasadniczo przewidzieć ich ruchy i stany przez cały czas. Opierali się na zdrowym rozsądku, obserwowalnym związku przyczynowym - co oznacza, że ​​konkretna przyczyna musi koniecznie prowadzić do określonego skutku. Używali zdrowego rozsądku czasu i przestrzeni, w których stopa jest zawsze stopą, a sekunda jest zawsze sekundą, wszędzie i zawsze. Za jednym zamachem praca Newtona wyeliminowała potrzebę jakichkolwiek niefizycznych wyjaśnień ogromnej liczby zjawisk ziemskich i niebieskich.

Było to lepsze niż przedtem, ponieważ, powiedzmy, podczas gdy, powiedzmy, wyjaśniające byty Kościoła (Bóg, święci, dusza) nie wyjaśniły, dlaczego świat działał tak, jak działał, a nie w jakikolwiek inny sposób, wyjaśniające byty Newtona (siła, masa itp. .) zrobił dokładnie to. I zrobił to z precyzją w sposób, który mógłby nawet posłużyć do ukierunkowania świata na konkretne wyniki.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

2 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Dorothy

Dziękujemy za udostępnienie tego artykułu. Jest to niezwykle ważne w świetle tego, jak sprawy się zmieniają politycznie. Właśnie zaczynam śledzić twoją analizę sytuacji politycznej.

Jvs

I nie jest to tak zaskakujące, że w równym stopniu odnosi się to do wyznawców świata.