Prezydent Meksyku wznawia apele o utworzenie kontynentalnego superpaństwa, które połączy pracodawców z Ameryki Północnej i pracowników z Ameryki Południowej – i odsunie na bok dziesiątki milionów Amerykanów z klasy średniej.
„Pojadę w lipcu odwiedzić [prezydenta Joe Bidena] w Białym Domu i chcę z nim omówić kwestię integracji całej Ameryki” – powiedział prezydent Andrés Manuel López Obrador na konferencji prasowej w pałacu prezydenckim w Meksyku. Kontynuował: „Moje stanowisko jest takie, jak w jaki sposób powstała wspólnota europejska… musimy to zrobić w Ameryce”.
Jednak jakiekolwiek zjednoczenie może nastąpić dopiero po rozwiązaniu sporów przez Stany Zjednoczone i kraje południa, powiedział: „Musi nastąpić zmiana polityki, koniec konfrontacji, koniec nienawiści, koniec gróźb, blokad, obcej ingerencji i wybierz braterstwo, politykę dobrego sąsiedztwa”.
To samo superpaństwo na całym kontynencie zostało popchnięte w 2001 roku przez prezydenta GW Busha i ówczesnego prezydenta Meksyku, Vicente Foxa. Ich niepopularny plan „Każdy chętny pracownik” pozwoliłby amerykańskim pracodawcom na łatwe importowanie nisko opłacanych pracowników z Ameryki Środkowej i Południowej. Został wykolejony po ataku z 9 września.
Polityka ta zwiększyłaby zyski Wall Street i Fortune 500, dając im powódź tanich zagranicznych pracowników oraz wielu nowych zagranicznych konsumentów.
Oświadczenie Lópeza Obradora wybrzmiewa podczas długiej skargi na politykę amerykańską i rzekomą siłę anty-latynoskich kubańskich wyborców w Stanach Zjednoczonych:
Mam bardzo dobre relacje z prezydentem Bidenem, to dobry człowiek. W tym przypadku czuję, że istnieje wiele nacisków ze strony republikanów, a przede wszystkim niektórych przywódców Partii Republikańskiej, a także Partii Demokratycznej, która ma związek ze społecznością kubańską na Florydzie i w Stanach Zjednoczonych .
...
Oczywiście najbardziej nieludzkimi, antyimigranckimi, autorytarnymi [politykami] są Republikanie. Ale są też tacy w Partii Demokratycznej… [Na przykład senator Bob Menendez, DN.J.] pochodzi ze społeczności kubańskiej – a ta ma ogromny wpływ.
Ale jeśli pozostajemy [podzieleni] w ten sposób, zależnie od decyzji jednego dżentelmena, od wpływu jednego dżentelmena, od urazy jednego dżentelmena i zapominamy o naszych narodach, to wtedy działamy sekciarski sposób, handlując ból narodów. Wykorzystując, prosperując, wykorzystując politycznie i gospodarczo
Nacisk Lópeza Obradora jest związany z odwiecznymi marzeniami elit południowoamerykańskich o ich własnym superpaństwo na półkuli południowej. Pomysł został przeforsowany przez Simon Bolivar (1783-1830) na początku XIX wieku, ale nie powiodło się z powodu odległości i różnorodności Ameryki Południowej.
López Obrador kontynuował:
Dlaczego nie wprowadzić [rzeczywistości] marzenia Bolivara, w tym Stanów Zjednoczonych i Kanady? Jest to dla nas dobre ze względu na nasze relacje kulturowe, naszą przyjaźń, ale także relacje gospodarcze i handlowe. … My [
López Obrador i Biden] o tym porozmawiają. Chcę również porozmawiać o Ameryce Środkowej, ponieważ nie jest możliwe, abyśmy nie zajęli się przyczynami i [Stany Zjednoczone starają się] rozwiązać wszystko środkami przymusu dotyczącymi imigracji. I inne kwestie, nad którymi moglibyśmy nadal pracować razem w integracji gospodarczej, dotyczące naszej suwerenności, zdolności do wzajemnego uzupełniania się w obliczu inflacji.
„Już nie, nie będziemy już milczeć w obliczu obelg wobec imigrantów i Meksykanów. I będę nalegał na reformę imigracyjną” – powiedział.
Zniszczenie państw narodowych i podzielenie świata na garstkę regionów gospodarczych to krok w kierunku technokratycznego globalnego zarządzania – ostateczny cel Wielkiego Resetu, który został potajemnie wprowadzony na grzbiecie ekonomicznej i społecznej implozji wywołanej przez celowo wyprodukowany „Covid” szamdem.
Czas, by odeprzeć to technokratyczne przejęcie całego naszego życia, szybko się kończy. Obudźcie się wszyscy i powąchaj podstępy.