Praca w domu i inne środki mające na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa w Wielkiej Brytanii pokazują, jak szybko kraj może zmienić swoje sposoby radzenia sobie ze zmianami klimatu, podali w niedzielę uczestnicy brytyjskiego Zgromadzenia Klimatycznego.
„W przypadku koronawirusa (rząd) musiał działać, ponieważ nie miał wyboru w tej sprawie. W przypadku zmian klimatu muszą działać w ten sam sposób ”, powiedział 46-letni Marc Robson, brytyjski instalator gazu i jeden ze 110 członków zgromadzenia obywatelskiego.
Podobnie jak w przypadku reakcji na chorobę układu oddechowego COVID-19 „ludzie umrą, jeśli tego nie zrobimy”, ostrzegł mieszkaniec Newcastle w wywiadzie wideo.
„I wszyscy też musimy się w to zaangażować. Należy wyjaśnić opinii publicznej, że jeśli nie zmienimy tego, co robimy, będzie nas to drogo kosztowało. ”
Zgromadzenie, wybrane w celu odzwierciedlenia zróżnicowanego składu geograficznego i demograficznego Wielkiej Brytanii, a także różnych poglądów na zmiany klimatu, spotyka się raz w miesiącu w Birmingham od stycznia, aby wysłuchać opinii ekspertów w dziedzinie nauki i polityki klimatycznej.
Oczekuje się, że latem przekaże rządowi zalecenia dotyczące tego, w jaki sposób Wielka Brytania powinna osiągnąć prawnie wiążący cel ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do zera do 2050 r.
Ale ponieważ obecnie obowiązują ograniczenia koronawirusa na zgromadzeniach publicznych, zgromadzenie w ten weekend odbyło się po raz pierwszy w Internecie - zmiana, którą niektórzy członkowie zgromadzenia postrzegali jako „przebieg próbny” dla potencjalnych zmian klimatycznych, o których dyskutowali.
„Otworzyło mi to myśl, że możemy wprowadzić te zmiany, jak np. Praca w domu” - powiedział Robson Thomson Reuters Foundation.
Sarah Allan, dyrektor ds. Zaangażowania w organizacji Involve UK, organizacji charytatywnej pomagającej w prowadzeniu zgromadzenia, powiedziała, że niektórzy członkowie grupy poprosili o omówienie koronawirusa podczas weekendowego wydarzenia i zastanowili się nad tym, „jak czują się z tym, co słyszeli”.
42-letni Ibrahim Wali, lekarz z Surrey, powiedział, że przeprowadzał oceny COVID-19 przez telefon i łącze wideo od wybuchu epidemii i zdał sobie sprawę, że „jest to wykonalne”.
„Ludzie mogliby zostać bardziej w domu, pracować zdalnie. Czasami w życiu potrzebujesz wyzwania, aby zmienić sposób życia i działania - powiedział.
To, czego nauczył się bardziej ogólnie podczas sesji montażowych, doprowadziło go również do zainstalowania żarówek LED w domu, spojrzenia na przejście na samochód hybrydowy lub elektryczny i ponownego zastanowienia się, jak często je mięso, które ma duży ślad węglowy.
„Jeśli możesz to zrobić na poziomie indywidualnym, to od tego się zaczyna. Potem są przyjaciele, rodzina, społeczeństwo ”- powiedział w wywiadzie wideo.
Ograniczanie emisji „nie jest tylko zadaniem rządu. Myślałem, że w przeszłości rząd wszystko to załatwi, stosując prawa i przepisy. Ale to ogromna różnica, jeśli wszyscy patrzą na siebie i dokonują zmian ”- dodał.
„Zgromadzenie obywateli” jest obecnie bardzo popularne w wielu krajach. Oczywiście wszyscy starannie wybrani mężczyźni