Nie oznacza to, że każdy, kto odwołuje się do analogii Weimarskiej lub nazistowskiej, natychmiast staje się antydemokratą, ale profesor Bessner i ja martwimy się, że ostatecznie możemy skończyć w podobnym miejscu. Oboje jesteśmy uczonymi zimnej wojny i oboje badaliśmy, jak teoretycy polityczni w 1940 i 1950 twierdzili, że aby osiągnąć stabilną demokrację, musisz ograniczyć aktywizm polityczny i zaangażowanie ludzi w politykę. Martwiliśmy się, że ta sama logika może nas dzisiaj poprowadzić w tym samym kierunku.
Naszym zdaniem właściwa, progresywna reakcja na współczesny moment powinna podwoić nasze zaangażowanie na rzecz demokracji, ograniczyć technokrację i zwiększyć demokratyczne i oddolne zaangażowanie w politykę.
przeglądu: Wydaje się jednak, że dominującą reakcją na moment populistyczny, z pewnością w środowiskach lewicowych i liberalnych, zarówno w USA, jak i Wielkiej Brytanii, było silniejsze odwołanie się do technokracji, do rządów opartych na wiedzy specjalistycznej.
Greenberg: Z pewnością dotyczy to niektórych. Rozwija się on właściwie od czasów 1990, przy czym tak zwana lewica porusza się coraz bardziej w kierunku technokracji i stara się osiągnąć postęp poprzez technokrację, a nie poprzez bardziej popularną kontrolę gospodarki. I myślę, że rodzi się z głębokiego rozczarowania masami i przekonania, że masom nie można ufać, że podejmą właściwe decyzje gospodarcze. I ta tendencja rozwinęła się i pogłębiła aż do administracji Obamy, która była bardzo zdefiniowana przez technokrację.
Powodem, dla którego ten niedawny rozwój lewicy wyróżniał się dla nas, było to, że zbyt wielu lewicowców dzisiaj wysuwa ten sam argument, co wojujący demokraci - obaj twierdzą, że technokracja jest najlepszym sposobem na zachowanie demokracji. Tak więc, jeśli nie można ufać masom, musisz przekazać jak najwięcej władzy w ręce technokratów, którzy wiedzą, co jest dobre dla mas, i kto podejmie właściwą decyzję. I musisz chronić technokratów przed demokratyczną odpowiedzialnością właśnie przed wykonaniem tych połączeń.
Widzieliśmy tę logikę działającą w ciągu ostatnich dwudziestu lat wśród polityków centrów i ogólnie elit politycznych. Martwiliśmy się, że wzrost populizmu po prawej stronie jeszcze bardziej zaostrzy i zintensyfikuje ten technokratyczny sposób myślenia. Uważamy, że lewica powinna przyjąć zupełnie inny model myślenia. W pewnym sensie uważamy, że logika wojującej demokracji i technokracji jest właśnie tym, co doprowadziło nas do tego, gdzie jesteśmy teraz.