Uczelnie śledzą setki tysięcy studentów korzystających z telefonów

Flickr
Udostępnij tę historię!
Setki tysięcy studentów warunkują życie w dystopijnej, wszechwiedzącej technokracji, w której inżynieria społeczna i modyfikacja zachowania są normą. ⁃ Edytor TN

"Absolwenci będą dobrze przygotowani… do przyjęcia 24/7 rządowe systemy śledzenia i systemy kredytów socjalnych".

Aplikacja stworzona do śledzenia frekwencji sportowców z college'u „mniej skłonnych do nauki” jest pod ostrzałem, po tym jak ponad 40 szkół zaczęło wykorzystywać tę technologię do monitorować studentów w całym kampusie, według Washington Post.

Opracowana przez byłego trenera koszykówki z college'u Ricka Cartera (który obecnie jest pod zakazem zbliżania się przez Uniwersytet DePaul za rzekome grożenie dyrektorowi sportowemu i głównemu trenerowi koszykówki), aplikacja SpotterEDU z Chicago wykorzystuje sygnały nawigacyjne Bluetooth do wysyłania sygnałów do smartfona ucznia po rozpoczęciu wykładu. sala. Mniej więcej wielkości talii kart są one instalowane w ukrytych miejscach na ścianach i sufitach.

Urzędnicy szkolni przekazują SpotterEDU pełne harmonogramy uczniów, a system może automatycznie wyślij e-maila do profesora lub doradcy, jeśli uczeń opuści klasę lub spóźni się więcej niż dwie minuty. Aplikacja rejestruje pełna oś czasu obecności uczniów aby doradcy mogli sprawdzić, czy wyszli wcześniej, czy też wyszli na przerwę. -Washington Post

Instruktor IT z Syracuse University, Jeff Rubin, używa aplikacji, aby zachęcić swoich studentów do uczęszczania na wykłady - przyznając „punkty obecności” tym, którzy się pojawią. Rubin jest również powiadamiany, gdy uczniowie opuszczają zajęcia.

„Chcą tych punktów” - powiedział Rubin. „Wiedzą, że na to patrzę i działam. Więc behawioralnie się zmieniają."

Według Rubina, jego wykład dla 340 studentów nigdy nie był tak pełny przy około 90% frekwencji.

Podwójna tajna dystopia

Zrozumiałe jest, że nie wszyscy są zachwyceni nachalna nowa technologia, co wielu twierdzi, że narusza prawa do prywatności uczniów na masową skalę.

"Jesteśmy dorośli. Czy naprawdę musimy być śledzeni?”Powiedział student drugiego roku Robby Pfeifer, student Commonwealth University w Richmond, który niedawno zaczął używać sieci WiFi kampusu do śledzenia studentów. „Dlaczego jest to konieczne? Jakie to daje nam korzyści? … I czy będzie to nadal postępować, dopóki nie będziemy mikrozarządzać co sekundę?"

Z drugiej strony, przedstawiciele szkół i firm twierdzą, że monitorowanie uczniów jest silnym czynnikiem motywującym i zachęci uczniów do przyjęcia nawyków ukierunkowanych na sukces.

„Jeśli wiedzą więcej o tym, dokąd zmierzają uczniowie, kłócą się, mogą interweniować, zanim pojawią się problemy” - twierdzi Stanowisko.

To mówi, niektóre szkoły poszły dalej - przypisując uczniom „oceny ryzyka” na podstawie takich czynników, jak to, czy wystarczająco dużo chodzą do biblioteki.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze