Nie tak dawno strategia energetyczna Justina Trudeau wyglądała tak prosto. Opierało się na wielkiej okazji. Kanada zbuduje gazociąg lub dwa, a obywatele zastosują pokutę w postaci podatków od emisji dwutlenku węgla, które zmniejszą emisje gazów cieplarnianych. Wszyscy - ekolodzy, przemysł naftowy i właściwie myślący Kanadyjczycy - byliby szczęśliwi.
Dzisiaj ta okazja wygląda na chwiejną. Przeciwnicy Trans Mountain nie są tym zainteresowani. Premier Alberty, Rachel Notley, prawdopodobnie straci pracę w przyszłym roku, ponieważ dostarczyła podatki od emisji dwutlenku węgla, ale nie ma rurociągu. Jej nemezis, Jason Kenney, planuje znieść podatek węglowy, gdy tylko ją pokona (co jest prawdopodobne). Wskazuje, że całkowicie nie udało mu się uzyskać licencji społecznej na rurociągi. „Bardzo drogi teatr polityczny dla Albertianów” nazywa to. A teraz, przeciwnik emisji dwutlenku węgla, Doug Ford, mógłby zostać premierem Ontario. Trudno zobaczyć, jak pan Trudeau narzuci swoje wielkie okazje na prowincje, jeśli Alberta i Ontario będą otwarcie buntować.
A co z resztą z nas? Liberałowie, ekolodzy i ekonomiści twierdzą, że podatki od emisji dwutlenku węgla są praktycznie bezbolesnym sposobem, aby zmusić nas do działania w sposób uczciwy poprzez ograniczenie zużycia paliw kopalnych. Oni są dobry podatek. Niestety, zbyt wielu z nas ich nie lubi. Jak mówi Ford, gdy tylko ma na to szansę, „Podatek to podatek, to podatek”.
Innym problemem związanym z podatkami od emisji dwutlenku węgla jest to, że nie można ich wystarczająco wysoko, aby były skuteczne. Jeśli tak, zostaniesz wykluczony ze stanowiska. Krajowy program ustalania cen emisji dwutlenku węgla przez pana Trudeau zaczynałby się od 10 $ za tonę, a do 50 sięgałby 2022 $ - wystarczająco, aby być uciążliwym, ale nie na tyle, aby wpłynąć zachowanie konsumenta w jakikolwiek znaczący sposób. Według ekonomistów zajmujących się ochroną środowiska rzeczywista zmiana zachowań kosztowałaby wiele razy więcej. Stosownie dla ekonomisty uniwersytetu Simona Frasera, Marka Jaccarda, podatki od emisji dwutlenku węgla mogą mieć realny wpływ tylko wtedy, gdy rządy wprowadzą również szereg kosztownych i trudnych przepisów.
W miarę zbliżania się terminu na podatek od emisji dwutlenku węgla pana Trudeau podatnicy mogą zacząć zadawać jeszcze bardziej podstawowe pytanie: jaką to wpłynie na wielki plan? Skoro Indie, Chiny i cały rozwijający się świat zwiększają zużycie energii, a USA wydobywają więcej paliw kopalnych niż kiedykolwiek w swojej historii, dlaczego otrzymujemy ten cholerny podatek?