Prezydent Chorwacji w środę wyznaczył dyrektora farmaceutycznego Tihomira Oreskovicia na premiera, nominując technokratę wysuniętego przez konserwatystów i reformistów po tygodniach rozmów po niejednoznacznych wyborach 8 listopada.
Najnowsze państwo członkowskie Unii Europejskiej potrzebuje szybko stabilnego rządu, ponieważ Bruksela wywiera na nie presję, aby zdecydowanie uporać się z problemami fiskalnymi i wysokim długiem publicznym, a także utorować drogę do większych inwestycji, zwłaszcza w sektorze prywatnym.
„On (Oreskovic) przekonał mnie, że ma poparcie 78 posłów do parlamentu” - powiedziała prezydent Kolinda Grabar-Kitarovic. Parlament ma 151 miejsc.
Oreskovic, 49, ekspert farmaceutyczny pracujący jako starszy menedżer w izraelskiej firmie Teva Pharmaceuticals, ma teraz dni 30 na zdobycie zgody na przyjęcie swojego gabinetu w parlamencie.
„Zainwestuję całą swoją wiedzę i energię, abyśmy mogli zacząć rozwiązywać ogromną liczbę problemów, które mamy” - powiedział Oreskovic po swojej nominacji.
Konserwatywna HDZ i reformistyczna partia „Most” (po chorwacku „pomost”) zawarły porozumienie w środę po sześciu tygodniach rozmów w sprawie potencjalnych koalicji, w których znaleźli się również socjaldemokraci ustępującego rządu.
Większość, złożona z polityków miejskich i niezależnych, nalegała na premiera technokratów jako gwaranta reformatorskich zamiarów w zakresie zarządzania podatkowego i gospodarki.
Chorwacja, niegdyś część starej socjalistycznej federalnej Jugosławii, znajduje się pod presją UE, aby dokonać przeglądu swojego kosztownego i nieefektywnego sektora publicznego oraz zliberalizować swoją gospodarkę, aby pobudzić inwestycje i oswoić wysoki dług publiczny, obecnie zbliżony do 90 procent PKB.