Transhumani nie potrafią wyrzucić ich z głowy

Udostępnij tę historię!
Odkąd społeczność transludzka rozgrzała się w ciągu ostatnich 30 lat, dzięki postępowi technologicznemu, nie było ani jednego przełomu naukowego, który przybliżyłby ich o cal bliżej do osiągnięcia nieśmiertelności. Niezrażeni, nadal szukają wielkiego „przełomu”, który uratuje ich przed śmiercią. ⁃ Edytor TN

Implanty mózgowe, dłuższe życie, genetycznie zmodyfikowani ludzie: dla proroków transhumanizmu - naukowo wspomaganej ewolucji człowieka poza nasze obecne ograniczenia - to tylko kwestia czasu.

Ale wielu naukowców twierdzi, że niektórych problemów nie da się tak łatwo rozwiązać.

Wcześniej czy później, jak twierdzą, ruch, który skrystalizował się w kulturze kultury 1980 w Kalifornii, uderzy w ceglaną ścianę naukowo niemożliwego.

Ostatnia kontrowersja miała miejsce w listopadzie, kiedy chiński naukowiec He Jianjui twierdził, że stworzył pierwsze na świecie zmodyfikowane genetycznie dzieci, które, jak powiedział, są odporne na HIV.

Reakcja społeczności naukowej spowodowała zawieszenie jego pracy, ponieważ pojawiły się pytania nie tylko o jakość nauki, ale także o etykę badań.

Ale sen transhumanistyczny nie jest niczym nowym, mówi Marc Roux, prezes Francuskiego Stowarzyszenia Transhumanistycznego (AFT).

„Pojawiło się, kiedy zdaliśmy sobie sprawę, że możemy dokonać przemyślanych wyborów, aby użyć technik do interwencji w naszą biologiczną ewolucję” - powiedział.

Wydaje się, że niektórzy z dzisiejszych gigantów technologii mają podobny pogląd.

Google zwerbował informatyka Raya Kurzweila, wiodącego światla ruchu transhumanistycznego. Wspiera Calico, firmę badawczą zajmującą się wykorzystaniem technologii, aby pomóc ludziom żyć dłużej i zdrowiej.

A Elon Musk, miliarder założyciel Tesli, założył Neuralink w San Francisco, aby opracować „wszczepialne interfejsy mózg-maszyna do łączenia ludzi z komputerami”.

Blay Whitby, który bada etyczne implikacje transhumanistycznych badań na University of Sussex w Anglii, jest sceptyczny.

„Niektórzy transhumaniści podpisują do mnie swoje e-maile hasłami typu„ Śmierć jest teraz opcjonalna ”lub„ Pierwsza osoba, która dożyła 500 lat, już się urodziła ”- zauważa.

„Są wyraźnie bardziej optymistyczni niż ja”.

Sceptycy wskazują na góry, na które nauka wciąż musi się wspinać.

W całej serii badań klinicznych nie udało się dotąd znaleźć lekarstwa na chorobę neurodegeneracyjną Alzheimera, która niweczy ostatnie lata wielu ludzi.

Oczekiwana długość życia faktycznie spadła w niektórych krajach, takich jak Stany Zjednoczone.

W szeregu badań stwierdzono, że istnieje granica tego, w jakim wieku ludzie mogą realistycznie oczekiwać, że będą mogli żyć.

I są ograniczenia, mówi Nathanael Jarrasse z Instytutu Inteligentnych Systemów i Robotyki (ISIR) w Paryżu.

„Mówimy tylko o czasie i pieniądzach, zaprzeczając możliwości, że moglibyśmy nigdy nie zrozumieć pewnych rzeczy - zaprzeczając naukowo niemożliwemu”.

Roux, w obozie transhumanistycznym, żałuje, że ruch zbyt często sprowadza się do poglądów jego najbardziej ekstremalnych zwolenników.

„Już dzisiaj wiele rzeczy jest możliwych” - argumentuje.

Uznaje kwestie etyczne związane z postępem technologii. Ale pozycja transhumanistyczna jest taka, że ​​modyfikowanie przyszłych pokoleń w celu wpływania na dziedziczność samo w sobie nie jest obrzydliwe.

„Dlaczego to z konieczności byłoby złe?” On pyta. „Nie ma już debaty w tych kwestiach. Jesteśmy potępieni z zasady, ale ludzie zapomnieli dlaczego ”.

Transhumaniści nie widzą powodu, dla którego nie mogą eksperymentować z rzeczami, które są już technicznie możliwe: implantami siatkówki, dzięki czemu można zobaczyć w spektrum podczerwieni; implanty ślimakowe, dzięki czemu można odbierać dźwięki ultradźwiękowe.

To nie pasuje do Edouarda Kleinpetera, inżyniera badawczego z francuskiego Narodowego Centrum Badań Naukowych (CNRS).

„Teorie transhumanistyczne opierają się na bardzo materialistycznych koncepcjach ciała, świadomości…” - mówi. „Dla nich nie ma różnicy między mózgiem a mikroprocesorem”.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Anne

Gdyby moja jedyna nadzieja na życie wieczne zależała od transhumanizmu lub jakiejkolwiek pomocy ze strony upadłego człowieka. Nie pragnę ani nie interesuje mnie życie wieczne. Widząc, jak wszystko potoczyło się do tej pory z psychopatami pod kontrolą. „Przeciętna” osoba żyłaby w wiecznym stanie piekła, gdyby międzynarodowa kabała kryminalna miała cokolwiek wspólnego z kimkolwiek poza swoim klubem, doświadczającym życia wiecznego. Krótko mówiąc. Można było po prostu wybrać odrzucenie i nieposłuszeństwo Bogu, aby żyć wiecznie w jeziorze ognia z globalistami. Nikt ich nie potrzebuje lub... Czytaj więcej "