Rok, w którym straciliśmy zdrowy rozsądek, odwagę i wolności obywatelskie

Adobe Stock
Udostępnij tę historię!
Życie było dobre na początku stycznia 2020 roku. Potem wszystko wywróciło się do góry nogami i cały świat przekształcił się w naukową dyktaturę kierowaną przez pseudonaukowców, inżynierów technokratów i niekompetentnych informatyków. Witamy w roku 1984. ⁃ Redaktor TN

Kiedy stało się jasne dla zachodniej elity, że ich poddani chętnie zaakceptują drakońskie środki przeciwko Covidowi, zachęciło to ich do wprowadzenia kodowanego stylu życia, w którym nie będzie `` powrotu do normalności '' w dającej się przewidzieć przyszłości i być może nigdy .

Chyba nikt nie może powiedzieć, że nie ostrzegano nas przed szaleństwem, które nastąpi w roku przestępnym 2020, co czyni go jednym z najgorszych 366 dni, jakie kiedykolwiek odnotowano w kalendarzu gregoriańskim.

18 października 2019 roku Johns Hopkins Center for Health Security wraz ze Światowym Forum Ekonomicznym oraz Fundacją Billa i Melindy Gatesów hostowane niesamowicie wizjonerskie Wydarzenie 201, ćwiczenie symulujące wybuch pandemii „przenoszonej z nietoperzy na ludzi, która ostatecznie staje się… przenoszona z osoby na osobę”.

Symulacja okazała się tak niesamowicie podobna do prawdziwej rzeczy, która rozpoczęła się zaledwie trzy miesiące później - od wyobrażenia sobie dramatycznego spadku liczby podróży lotniczych i biznesu po przerwy w globalnym łańcuchu dostaw - że Johns Hopkins ostatecznie poczuł się zmuszony do uwolnienia oświadczenie mówiąc, że ich ćwiczenie nie miało być przepowiednią przyszłych wydarzeń.

„Żeby było jasne, Centrum Bezpieczeństwa Zdrowotnego i partnerzy nie dokonali prognozy podczas naszych ćwiczeń na stole” oświadczenie przeczytaj, co może być najbardziej przerażającym zastrzeżeniem w historii. „Na potrzeby scenariusza stworzyliśmy model fikcyjnej pandemii koronawirusa, ale wyraźnie stwierdziliśmy, że nie była to prognoza… Nie przewidujemy teraz, że wybuch nCoV-2019 zabije 65 milionów ludzi”.

Krótko po tym, jak światowa elita zagrała z Nostradamusem, 15 styczniath dokładnie (tego samego dnia, nawiasem mówiąc, że Demokraci przedstawione artykuły oskarżenia przeciwko prezydentowi Donaldowi Trumpowi w Senacie), pierwsza osoba Covid-pozytywna przybył w Seattle z Wuhan, chińskiego miasta, w którym choroba wybuchła podobno. Stamtąd to nieprzerwana przejażdżka kolejką górską sponsorowanego przez rząd szaleństwa.

Zanim przejdziemy dalej, ważne jest, aby przypomnieć sobie kontekst, w jakim rozegrała się pandemia, czyli w najbardziej znaczących wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych w ostatnim czasie. Nie powinno więc dziwić, że Demokraci i Republikanie wykorzystali plagę, aby osiągnąć jakąś przewagę, demonstrując makiaweliczny oportunizm w najlepszym wydaniu. Rzeczywiście taka jest natura bestii politycznej.

Na przykład, mimo że 31 stycznia Trump zamknął granicę USA dla obywateli Chin, Demokratów i lewicowych mediów skoczył, mówiąc, że amerykański przywódca zareagował zbyt późno, aby coś zmienić. Nawet użycie przez Trumpa terminu „chiński wirus” zostało potępione przez jego przeciwników jako „rasista”. W międzyczasie to sami Demokraci byli pionierami w podjęciu pierwszych drakońskich kroków w celu zamknięcia społeczeństwa, aby powstrzymać zarażenie.

16 marca 2020 roku sześć hrabstw północnej Kalifornii i miasto Berkley zamówiony bezprecedensowe zamówienie na pobyt w domu dla około 7 milionów mieszkańców Bay Area. To wszystko było częścią logiki „spłaszczania krzywej”, która „kupiłaby szpitalom czas na przygotowanie się do ataku…” Cóż, 233 dni później przywódcy polityczni nie tylko nadal spłaszczają krzywą, ale także spłaszczają swoje gospodarki. Obecnie, mimo że wskaźnik przeżywalności osób zakażonych Covid-19 wynosi około 99.85%, ostre blokady nadal sieją spustoszenie, zwłaszcza w małych firmach.

Rozważmy sytuację w Kalifornii, gdzie znalazł się gubernator Gavin Newsom mandat Kolejne zlecenie typu „schron na miejscu”, które zamknęło m.in. salony fryzjerskie, fryzjera, usługi higieny osobistej, kina, winiarnie, bary, browary, centra rozrywki dla rodzin i parki rozrywki. Trudno jednak pojąć, jak korporacyjne sklepy wielkopowierzchniowe są uważane za „podstawowe przedsiębiorstwa”, najwyraźniej odporne na plagę, podczas gdy właściciel małej firmy zostaje zniszczony jako zbędny.

Jako przykład weźmy pod uwagę tragiczną sytuację Angeli Marsden, właścicielki Pineapple Hill Saloon and Grill w Los Angeles. Starając się dostosować do ciągle zmieniających się przepisów przeciwko Covidowi, Marsden wydała ponad 80,000 XNUMX dolarów na zbudowanie patio na świeżym powietrzu, aby mogła kontynuować działalność podczas pandemii. Jednak z powodu ostatnich ograniczeń Newsomu, władze miejskie odmówiły jej pozwolenia na obsługę klientów na miejscu, nawet na parkingu.

Aby jeszcze bardziej zniewaga, władze udzieliły firmie filmowej pozwolenia na zorganizowanie dużej jadalni na świeżym powietrzu dla swoich pracowników, po drugiej stronie ulicy od miejsca, w którym Marsden zbudował swoje patio.

„Tracę wszystko” - wykrzyknęła w filmie opublikowanym na Twitterze, które obejrzano prawie 10 milionów razy. „Wszystko, co posiadam, jest mi odbierane. Nie dali nam pieniędzy i zamknęli nas. Nie możemy przetrwać; mój personel nie może przetrwać… ”

Jednak dla firm z listy Fortune 500 pandemia okazała się nie lada gratką. Od kwietnia do września, w czasie, gdy tysiące małych firm były po cichu miażdżone, 45 z 50 najcenniejszych amerykańskich firm notowanych na giełdzie osiągnęło zysk, według do Washington Post.

W tym samym czasie co najmniej 27 z 50 największych firm zmniejszyło w tym roku siłę roboczą, łącznie zmniejszając ponad 100,000 10 pracowników, jednocześnie rozdzielając miliardy dolarów akcjonariuszom. Jako tylko jeden przykład, Walmart przekazał inwestorom ponad 1,200 miliardów dolarów podczas pandemii, zwalniając jednocześnie XNUMX pracowników biurowych.

Innymi słowy, od połowy marca - kiedy prezydent Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy - 614 miliarderów w Ameryce zobaczyło swoją wartość netto eksplodować łącznie o 931 miliardów dolarów. Na przykład Jeff Bezos, założyciel i dyrektor naczelny Amazona, zauważył, że jego majątek prywatny wzrósł z 73.2 mld dolarów od początku kryzysu do rekordowych 186.2 mld dolarów.

Nie byłoby prawdopodobnie zaskoczeniem, że te same osoby, które pomogły utorować drogę do astronomicznego generowania bogactwa wśród 1 procenta, to te same osoby, które łamią własne zasady. Na przykład gubernator Newsom i jego żona byli na przyjęciu urodzinowym z tuzinem przyjaciół w restauracji French Laundry w San Francisco. Równie irytujące jest to, że Dustin Corcoran, dyrektor generalny California Medical Association, był także obecny. A kto mógłby zapomnieć o   o Nancy Pelosi przechadzającej się po kalifornijskim salonie fryzjerskim, kiedy takie firmy zostały uznane za „super-rozrzutniki”?

Takie incydenty służyły tylko wzmocnieniu idei, że drakońskie blokady, z których najgorsze koncentrują się na państwach kontrolowanych przez demokratów, zostały specjalnie zaprojektowane, aby nie powstrzymywać zarażenia, ale aby wywołać jak najwięcej złości i frustracji wśród ogółu wybory prezydenckie od wielu dziesięcioleci. W końcu nieszczęśliwi ludzie mają tendencję do głosowania na swoich przywódców, których uważają za odpowiedzialnych za tak tragiczne okoliczności. A ponieważ media głównego nurtu prawie całkowicie znajdują się w obozie Demokratów przeciwko Trumpowi, zrzucenie winy na prezydenta nie okazało się trudnym zadaniem.

Więc dokąd idziemy stąd? Teraz, gdy dotarliśmy do końca 2020 roku, czy sytuacja zacznie się poprawiać? Czy liderzy polityczni zaczną poluzowywać śruby i pozwolić, by znów powrócił jakiś pozór normalności? A może ludzie będą zmuszeni powstać i zażądać zwrotu swojej wolności i wolności?

W tej wielkiej kłótni w historii ludzkości wiele mówi się o tworzeniu „przepustek wolności”, które będą wymagane od ludzi, zanim będą mogli ponownie podróżować lub odwiedzać jakąkolwiek rozrywkę.

„Osoby, które uzyskały negatywny wynik testu na koronawirusa, mogą otrzymać pięciodniową przepustkę na udział w dużych wydarzeniach lub dostęp do budynków publicznych, zgodnie z planami rozważanymi przez ekspertów ds. Zdrowia publicznego prowadzących program próbny w Anglii”, zgłaszane Bloomberg w listopadzie.

Już pięć światowych linii lotniczych - United Airlines, Lufthansa, Virgin Atlantic, Swiss International Air Lines i JetBlue - ogłosiło, że od grudnia na niektórych lotach będzie obserwować tzw. CommonPass.

„Projekt, opracowany przez grupę non-profit The Commons Project i wspierany przez World Economic Forum, wykorzystuje cyfrowy certyfikat pobrany na telefon komórkowy, aby pokazać pasażerowi wynik negatywny na obecność Covid-19”, według do Financial Times. Oto kicker: „Linie lotnicze nie nakładają obowiązku CommonPass, ale z czasem zostanie on również wykorzystany jako dowód szczepienia”.

Wydaje się dość oczywiste, dokąd to wszystko zmierza: obowiązkowe szczepienia dla każdego, kto kiedykolwiek chciałby wejść na pokład samolotu lub ponownie odwiedzić inne miejsce rozrywki. Z biegiem czasu nietrudno wyobrazić sobie schemat szczepień obejmujący wszystkie działania ludzkie, w tym zakupy, a nawet znalezienie pracy. A co z milionami ludzi, którzy wyrazili skrajny sceptycyzm wobec podania szczepionki, która została opracowana tak szybko?

Jakkolwiek by nie było, gdyby taki plan działania stał się obowiązkowy, życie ludzi będzie całkowicie zdominowane przez strach przed wirusem, wraz z niekończącym się biurokratycznym procesem testowania i zatwierdzania do poruszania się. Szczepionki staną się powszechnym wymogiem, ponieważ wirusy są w stanie ciągłej mutacji, co czyni je wymarzonym narzędziem dominacji autorytarnych.

Taki system totalitarnej kontroli, jeśli kiedykolwiek dojdzie do skutku, osiągnie w ciągu zaledwie kilku miesięcy to, czego faszyzm nie mógł przez lata: pacyfikację i zjednoczenie ogromnej części populacji świata nie bagnetem, ale strzykawką. W rzeczywistości dziś mieszkańcy Londynu uciekają ze swojego pięknego miasta nie ze strachu przed wirusem jako takim, ale z obawy przed restrykcjami wprowadzonymi przez władze. Inaczej mówiąc, świat ustąpił o cal, a globaliści zajęli milę, a człowiek musiałby być głupcem, by sądzić, że mogło się to potoczyć w jakikolwiek inny sposób.

Przeczytaj całą historię tutaj…

O wydawcy

Patrick Wood
Patrick Wood jest wiodącym i krytycznym ekspertem w dziedzinie zrównoważonego rozwoju, zielonej gospodarki, agendy 21, 2030 i historycznej technokracji. Jest autorem Technocracy Rising: The Trojan Horse of Global Transformation (2015) i współautorem Trilaterals Over Washington, Volumes I i II (1978–1980) wraz z nieżyjącym Antonim C. Suttonem.
Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

4 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
PatriotaPene

Nic nie straciliśmy. Nasz zdrowy rozsądek, odwaga i wolności były na każdym kroku cenzurowane i kradzione. Byliśmy prześladowani, maltretowani i krzyczeli do tego stopnia, że ​​strach wziął górę. Protestuję, nigdzie nie nosząc maski i nie bloguję. Przynajmniej coś robię. Reszta marnieje w swoich fotelach, narzekając i jęcząc. Czego trzeba, żeby ludzie skłonili tych polityków do przyjęcia odpowiedzialności za to, co robią w kraju - szczególnie za naszą gospodarkę.

Sarah M

Jeśli potrafisz wyjść poza wyzwiska, być może uda nam się gdzieś dotrzeć. Twoje dane są poprawne, Twoje wezwanie nie jest pomocne. Są sprytni ludzie, którzy nazywają siebie liberałami, demokratami, socjalistami, republikanami, konserwatystami, a większość z nich NIE PODLEGA tej plandemii. Im bardziej uczynisz tę perspektywę postawą „republikańską”, tym mniej ludzi będzie chciało dołączyć do walki. Nie wykluczaj, kradzież naszych wolności jest problemem dla WSZYSTKICH.

EWM

Ludzie o zdrowym rozsądku, odwadze i wolnościach obywatelskich nie głosują na mistrza. Przestań narzekać ”. Wolny wybór panów nie znosi ani panów, ani niewolników. Herbert Marcuse