Z Światowym Programem Żywnościowym ONZ ogłaszającym to około 270 milionów ludzi na całym świecie cierpi teraz z głodu, tocząca się debata na temat rzeczywistych celów technokracji jest głęboka. Pytanie brzmi, czy ich cel zmierza bardziej w kierunku znacznej redukcji populacji, czy raczej w kierunku nowego typu niewolnictwa.
Wydaje się, że filozoficzne i długofalowe pytania praktyczne pozostają tajemnicą. Będziemy argumentować, że sednem tego przedsięwzięcia jest zło, a nie tylko wpływ bazy na nadbudowę. Zło zdefiniowaliśmy jako zadawanie najwyższego stopnia bólu największej liczbie oporowy tematy. Krótko mówiąc, zdefiniowaliśmy zło jako sadyzm, zadawanie zła, ponieważ przynosi satysfakcję tym, którzy je zadają.
Ponieważ zło jest zasadniczo siłą destrukcyjną, nie może niczego stworzyć: nic w nim nie jest naprawdę nowatorskie ani użyteczne dla ludzkości. Jego przyjemności są krótkotrwałe i fałszywe. Jest niezrównoważona, samodestrukcyjna, prowadząca ostatecznie do samozniszczenia.
Z wielu źródeł odpowiednio oceniliśmy, że za tym procesem stoją nikczemne interesy, które starają się, aby proces dotyczył również sprawowania władzy, oprócz kilku innych celów (pozostania przy władzy, sprawowania władzy w sposób zgodny z ich okultystycznymi przekonaniami o złu itp.). Rozumiemy, że są one „złe”, ponieważ wiążą się z rodzajem „władzy” (w przeciwieństwie do władzy za/z zgodą), która czerpie tę moc z siania strachu i terroryzmu wobec ludności. Terroryzm jest tu definiowany jako zoperacjonalizowane użycie strachu, bólu i innych krzywd w celach społeczno-politycznych.
Gdyby ich plany nie były zakorzenione w złu, zastosowaliby taktyki miękkiej siły, takie jak zgoda na produkcję, aby dojść do ich końca.
Celem Wielkiego Resetu jest przekształcenie rządzącej plutokratycznej oligarchii w technokratyczną. Podstawą plutokracji są finanse, a wprowadzenie AI i automatyzacji eliminuje podstawę finansów jako podstawy ekonomii skali. Dzieje się tak, ponieważ automatyzacja i deflacja idą w parze, przez co przegrywają nowe technologie. Dlatego należy wprowadzić nowy paradygmat uwzględniający tę pofinansową „czwartą rewolucję przemysłową”.
Ale ideologia Wielkiego Resetu opiera się na starym paradygmacie finansistów, który polega na eksternalizacji kosztów. Kiedy ludzie nie są już zaangażowani w proces waloryzacji w produkcji dóbr i usług, to ludzkość sama w sobie jest kosztem, który wymaga eksternalizacji – eliminacji.
Ale jak to się dzieje, że sadyzm stał się okultystyczną religią klasy rządzącej, przedstawia pytanie typu „kurczak albo jajko”. To znaczy, czy ideologia korporacyjna przekształciła się w okultystyczny sadyzm, czy też okultystyczny sadyzm znalazł swój wyraz w ideologii korporacyjnej? To pytanie bez wątpienia stanie się podstawą późniejszych dociekań.
Często ulegamy nikczemnym motywacjom lub procesom w kategoriach „chciwości”, „interesu własnego”, „obsesji władzy” lub „kryzysu akumulacji kapitału”, „baniek spekulacyjnych”.
A te w ostatecznym rozrachunku nie wystarczą, choć dają moc wyjaśniającą. Problem pojawia się w kwestii siły predykcyjnej, ponieważ podczas gdy mamy do czynienia z kryzysem malejących zysków spowodowanych automatyzacją (jako rosnącą tendencją do strat netto na nowych dużych inwestycjach kapitałowych), rzeczywiste potrzeby psychologiczne, które motywują obecną plutokrację jako grupę władzy, są w rzeczywistości podważone w wyniku znacznej i nagłej redukcji populacji lub nowych technologii post-przymusowych, które eliminują ludzką sprawczość. Może się to wydawać sprzeczne z intuicją, ale w świetle zrozumienia autodestrukcyjnej natury zła, zbadamy to pytanie.
Kiedy zmapujemy prawdopodobieństwa trzech przecinających się wektorów polityki, możemy jeszcze lepiej zrozumieć to pytanie. Te wektory zasad to a.) neuralink/AI/Neural Implanty/magnetoproteiny i pokrewny transhumanizm, b.) depopulacja w ramach wyznaczonych celów Agendy 2030, c.) automatyzacja/robotyzacja, 4IR i IoT.
Będzie to wynikało z naszego ostatniego artykułu na ten temat, Moralność wielkiego resetu: eutanazja nieistotności:
Implanty nerwowe
Rozwój i wprowadzenie implanty nerwowe, białka magneto, itp. mogą iść w dowolnej liczbie kierunków. Niektóre z nich obiecują dać elitom „nadludzkie” zdolności poznawcze. Jednak innym bardzo praktycznym zastosowaniem jest nakazanie, aby były one używane w ogólnej populacji w celu upośledzenia ich lub kontrolowania ich myśli w jakiś sposób.
W tym sensie implanty neuronowe mogą działać tak, jak leki stosowane w psychiatrii. W tworzeniu tego rodzaju huxleyowskiego 'Brave New World”, możemy łatwo dostrzec kontynuację istniejącego już dzisiaj paradygmatu. W tym miejscu powszechne jest znajdowanie różnych przewidywalnych depresji, lęków i neurotyzmów spowodowanych współczesnymi warunkami społecznymi, ale leczonych psychiatrycznie, a nie rozwiązywanych społeczno-ekonomicznie.
Implanty neuronowe również mogą pełnić podobną funkcję, ale idą jeszcze dalej. Poza emocjami lub podstawowym wpływem na ponowne wychwytywanie niektórych hormonów, takich jak serotonina itp.; implanty neuronowe mogą kierować myślami lub zmieniać całe procesy poznawcze. Poza uczuciami, popędami i impulsami, implanty neuronowe obiecują wytworzyć rzeczywiste myśli w umysłach podmiotu.
Pomiędzy nimi znajduje się forma hybrydowa – nanotechnologia i chemogenetyka współpracująca z optogenetyką. Ponieważ system dostarczania do mózgu może odbywać się przez wstrzyknięcie, nanolipidy i inne związki mogą występować w postaci zastrzyków. Mogą być one dostarczane jako część wymaganego schematu „szczepień” (o ile termin ten został przedefiniowany), jako cechy nanotechnologiczne już w ujęciu Covid-19.
Dlatego takie mogą być włączone – niezależnie od tego, czy są podawane do wiadomości publicznej, czy nie – do wymaganych szczepień.
Wydaje się jednak, że ich rozwój jest technologią wspierającą niewolnictwo, ale nie wykluczającą ludobójstwa. Z pewnością zdolność kontrolowania myśli ludności znacznie zmniejszyłaby ryzyko w oczach aparatu państwowego, zwłaszcza gdy zmierza on w kierunku ludobójstwa.
Depopulacja: mity kontra fakty
Kontrola populacji i redukcja populacji od dawna są polityką różnych instytucji i think tanków zaangażowanych w globalne zarządzanie, od ONZ po Światowe Forum Ekonomiczne. To była część Milenijne cele ONZ, a od zarania 21st wieku, jest częścią Agendy ONZ 2030.
Ważne jest, aby teraz wprowadzić ramy dla zrozumienia problemu ludności w świetle rozwoju gospodarczego. Od dawna uważa się, że rozwój gospodarczy prowadzi do stagnacji, a nawet spadku populacji. Chodzi tu o to, że edukacja i urbanizacja to procesy, które prowadzą do lepszej wiedzy na temat podstawowego planowania rodziny, wraz z lepszym dostępem do aborcji i kontroli urodzeń.
Podstawowym postulatem jest to, że ludzie naturalnie nie chcą być obciążeni dziećmi, że dzieci są afrontem dla wolności w sensie abstrakcyjnym. Formuła jest taka, że ponieważ ludzie są lepiej wykształceni, mają bardziej sensowną pracę i ciekawe życie, wiedzą zarówno, jak zapobiegać ciąży, jak i nie mają już „prymitywnych” skłonności do budowania dużej rodziny.
Mitologia ta została zbudowana wokół przekonania, że ludzie są zasadniczo egoistyczni w najwęższym tego słowa znaczeniu, z wykluczeniem innych pragnień, potrzeb i impulsów. Przedstawia się je jako normę, która dodatkowo tworzy szerszą kulturę przeciwstawiającą się prokreacji.
Zamiast tego prawdziwy mechanizm napędzający stagnację populacji w 1st świat to zwiększona presja pracy i zwiększone koszty życia. Zamiast przypisywać stagnację populacji lepszym warunkom życia, są one bardziej związane z surowymi warunkami narzuconymi przez późną nowoczesność. Koszty nieruchomości, czynszów, żywności, a także z powodu spadku jakości towarów w wyniku zwiększonego planowanego starzenia się, wywarły większą presję ekonomiczną na jednostki i pary. . Doprowadziło to do wymogu, aby obaj członkowie gospodarstwa domowego pracowali w pełnym wymiarze godzin. A mimo to posiadanie domu w kosmopolitycznych centrach jest dla większości praktycznie niemożliwe. Oszczędności doprowadziły również do: stagnacja w średniej długości życia.
Ta prawda jest ujawniana w rzeczywistych dokumentach politycznych, takich jak „Nowe strategie spowolnienia wzrostu populacji” (1995). Tutaj podwójna mowa jest oczywista, z łatwymi do rozszyfrowania wyrażeniami; „…ograniczenie niechcianych ciąż poprzez rozszerzenie usług promujących wybór reprodukcyjny i lepsze zdrowie, zmniejszenie popytu na rodziny wielodzietne poprzez tworzenie korzystnych warunków dla rodzin małych…”. Co można rozumieć przez „stworzenie korzystnych warunków dla małych rodzin”?
Rozwój gospodarczy nie zmniejsza liczby ludności, ale jeśli dodamy do tego oszczędności oraz wymagające i nieelastyczne obowiązki zawodowe, otrzymamy odpowiedź. Dobrobyt gospodarczy, jaki miał od niepamiętnych czasów, obiecuje znaczny wzrost populacji w przypadku braku programu redukcji populacji. Ponieważ organiczne 4IR nie wprowadzone przez technokrację zmniejszyłoby obowiązki zawodowe i zwiększyło wskaźniki jakości życia, spodziewalibyśmy się boomu populacyjnego.
W związku z tym prognozy, że ta populacja osiągnie szczyt w zaledwie poniżej 10 miliardów do lat 2060 są tak samo błędne, jak liniowe. Bez technokracji działającej na rzecz aktywnej redukcji populacji, jak wierzą, gospodarka oparta na automatyzacji i sztucznej inteligencji doświadczyłaby eksplozji populacji.
Wnioski
Nadal jest prawdopodobne, że potencjalni technokraci rzeczywiście wymyślili grę końcową i że istnieje wiele możliwości, które pozwolą im na wieczne czerpanie sadystycznej przyjemności jako ćwiczenie absolutnej władzy. Może to oznaczać rosnący strach przed eksterminacją daleko wykraczający poza rzeczywistą redukcję populacji. Może to oznaczać utrzymywanie wielu aspektów sprawczości dla kontrolowanej populacji, tak aby ich ból był uwewnętrzniony w wielowymiarowy i złożony sposób, który obejmuje pomieszane poczucie obwiniania się, utożsamianie się ze sprawcą, urazę, żal, a także naruszenie woli i godności . Ponownie, jeśli wola nie jest czynnikiem, to wszystkie te potencjalne obszary bólu psychicznego nie są obecne.
Aby sformułować to, co następuje, fundamentalne jest zrozumienie, że w cywilizacji postrobotniczej status ludzkości nie istnieje już na podstawie miernika użyteczności. Każda cywilizacja istnieje po to, aby poprawić kondycję ludzką lub zwiększyć ludzkie cierpienie. Nie ma kompromisów ani kosztów. Społeczeństwo jest dobre lub złe.
Ale zło jest krótkotrwałe i krótkowzroczne, a oto dlaczego: Nagła redukcja populacji to petarda, wybucha tylko raz. Przyjemność w procesie wykorzenienia miliardów ludzi oraz strach, ból i cierpienie, które by to wywołały, w ciągu kilku krótkich lat, można cieszyć się tylko raz. To rytuał ofiarny na ołtarzu Molocha, który można wykonać tylko raz.
Podobnie jest z technologiami post-przymusu: bez sprawstwa kontrolowanie ludzi nie ma żadnego celu w zakresie pogwałcenia ich własnej woli lub pragnienia. Zadawanie bólu podmiotowi, który nie stawia oporu, ponieważ nie ma woli, sprawia sadyście o wiele mniej przyjemności, niż sprawianie bólu podmiotowi wbrew jego woli.
Co więcej, pozycja bycia elitą zależy od wielu czynników, takich jak dystrybucja bogactwa, władzy i/lub przywilejów, a także od samej liczby ludności, nad którą posiada się tę przewagę.
Gdyby pozostały tylko elity, to wprowadziłyby jedynie nowy rodzaj egalitarnego społeczeństwa na fundamencie nadmiaru i znikomej populacji ludzkiej. Jeśli warunki życia istniejącej ludzkości można znacznie zmniejszyć, to względny przywilej i luksus, jakim cieszą się elity, rosną w tej proporcji.
Przy braku jakiejś radykalnej technologii przedłużającej życie, można sobie wyobrazić, że nauka i technologia osiągnęły już punkt zenitu, w którym nie można dalej rozwijać przywilejów i luksusu. Rozsądnym rozwiązaniem byłoby zmniejszenie warunków życia innych, aby zwiększyć ich własne względne przywileje. Im większa liczba ludzi żyjących w gorszych warunkach, tym bardziej uprzywilejowana jest w rzeczywistości pozycja uprzywilejowana.
Podobnie wydaje się, że utrzymywanie pewnej populacji ludzkiej jako „własności” służyłoby zwiększeniu własności nad istotami ludzkimi, być może najcenniejszym rodzajem posiadania, ponieważ są świadomi, że są w posiadaniu – ale tylko wtedy, gdy ich to upokarza. W jakim innym celu istnieje niewolnictwo w świecie bez ludzkiej pracy?
Czy ma to jakiś sens, czy też daje satysfakcję, rządząc ludźmi bez możliwości posiadania woli albo zgody, albo odwrotnie, niechęci do władcy? Tutaj możemy to rozumieć w następujący sposób: możliwość agencji oznacza, że rządzenie może odbywać się z ich poparciem lub wbrew ich woli.
Ale kontrola implantów neuronowych nad procesami poznawczymi, eliminuje możliwość woli, co pozbawiłoby technokratów przyjemności rządzenia z wolą lub wbrew woli rządzonych.
W związku z tym ujawnia się niszczycielska zła struktura osób stojących za Wielkim Resetem. Stosowanie strategii, planowania i sprytu w celu osiągnięcia pożądanego rezultatu jest powszechne. Ale czy zbadali podstawy swoich pragnień? Czy rozumieją, co im przyniesie zwycięstwo?
Jedyne, co pozostało do zniszczenia w świecie zamieszkanym przez same elity, to inne elity. Wydawałoby się, że pragnienie dominacji nad innymi nie kończy się samo z siebie.
Z tych powodów jest prawdopodobne, że niektóre elity dostrzegły problem w tej końcowej grze. To wyjaśniałoby konflikt między elitami, który badaliśmy wcześniej i do którego powrócimy w najbliższej przyszłości.
Powiem to raz i nie będę o tym dyskutować. Jeśli nie pochodzi od Boga, to jest złe. Możesz myśleć, że mam zamknięty umysł, ale musisz to przedyskutować z Bogiem, ponieważ On to powiedział.
Gdzie konkretnie to powiedział?
To, czego chcą, jest niezrównoważone. A elitom brakuje umiejętności STWORZENIA lub WYMYŚLENIA czegokolwiek pięknego lub użytecznego. Zauważ, że wszystko, co kontrolują, zaczyna się świetnie, ale zamienia się w śmieci? Jak utrzymają swoje inteligentne miasta w ruchu ze wszystkimi, poza samymi sobą, zredukowanymi do płaszczących się idiotów? Tak, sztuczna inteligencja może robić różne rzeczy. Ale kto będzie konserwował maszynerię mieszczącą sztuczną inteligencję? Elitarze mają pewną wiedzę. Ale konserwacja jest znacznie mniej interesująca niż zastanawianie się, jak robić rzeczy innym. Większość ich prac inżynieryjnych jest zlecana na zewnątrz. I wiele zabierają innym. Najlepsze kody Gatesa zostały skradzione. ... Czytaj więcej "
To prawda, niczego nie tworzą; a jeśli wydaje się, że tak, to jedyne, o czym musimy pamiętać, to to, że nawet śmierć również podlega pewnego rodzaju procesowi lub porządkowi.
W moim odczuciu sama technologia, kiedy już przekroczyła punkt, w którym nie można jej rozwijać bez uciekania się do niemoralnych środków, także na etapie badań, jest z natury zła; i, jeśli nie będzie kontrolowany, zawsze będzie ogromnie pomagał w tworzeniu piekła na ziemi. W tym świetle byłoby bardzo interesujące wiedzieć, jaką technologię i medycynę moglibyśmy zachować (ponieważ nie została ona opracowana w niemoralny sposób) i którą z nich musielibyśmy oddać (z powodu ich niemoralnego rozwoju).
Niektóre science fiction, obecnie przestarzałe, postuluje wojskowe użycie nanitów wywołujących infekcje, tj. plutonu zarażonego dwutygodniową grypą, aby uniemożliwić im gotowość do walki. Wygląda na to, że zastrzyki nie są koniecznym systemem dostarczania, w tamtym momencie były tylko wygodnym, tymczasowym sposobem zaszczepienia dużej części populacji, ale gdy tylko zwykli ludzie zrozumieją, co się dzieje, może to być jak w basenie Morza Śródziemnego Fruit Fly, helikopter dostarczał opryski w latach 2-tych. Jeśli proces stanie się wystarczająco tani, bez względu na to, czy jest daremny, czy też ma wpływ na elity, mogą spróbować... Czytaj więcej "
[...] https://www.technocracy.news/technocracys-inherent-evil-exposed-as-anti-human-anti-civilization/ [...]
to, czego absolutnie nie rozumiem, to ta cicha akceptacja coraz śmielszych twierdzeń o sztucznej inteligencji, implantach neuronowych, magnetoproteinach i tym podobnych. Mam zaplecze technologiczne, a w rzeczywistości nie widziałem nawet śladu tych przejawów. Dlatego zakładam, że wszystkie są mitami na poziomie filmu science fiction. Mogę to zdecydowanie powiedzieć o temacie AI, ponieważ informatyka to moja specjalność: sztuczna inteligencja zawodzi z powodu braku naturalnej inteligencji, kropka. To samo dotyczy wszystkich form „życia”: tylko JEDEN może je stworzyć. Mój zadek... Czytaj więcej "
Chciałem zaznaczyć, że „oni” najprawdopodobniej mają technologię, której potrzebują. Twierdzenie, że ponieważ „my” tego nie widzieliśmy, więc nie istnieje, jest niebezpieczne. Nie od dziś wiadomo, że 99% mówi się o wszystkim na końcu.
99% nie wiedziało o nanobotach do wstrzykiwania, dopóki nie zaczęli nam nimi wstrzykiwać…
Czy widziałeś kiedyś film z lat 1960. Siedem dni w maju? W czasach, gdy to Departament Stanu, a nie Pentagon, popychał wojnę, była to fantazja po jednej konkretnej stronie starej dychotomii lewica-prawica. (Było zainspirowane postacią generała sił powietrznych Curtisa LeMay'a, który badał nieefektywność amerykańskich bombardowań Japonii z dużych wysokości, doszedł do wniosku, że potrzebne jest bombardowanie ogniowe z małych wysokości z użyciem napalmu opracowanego właśnie w tym celu, i pomyślnie zrealizowała plan). W przypadku, istniały tajne bazy wojskowe zajmujące się dziwnymi, niewytłumaczalnymi czynnościami, z wyjątkiem... Czytaj więcej "
https://thecommonsenseshow.com/activism-agenda-21-conspiracy/universal-basic-income-will-be-used-ultimate-strategy-both-control-and-depopulate-america
[…] Nieodłączne zło technokracji zdemaskowane jako antyludzkie, antycywilizacyjne […]
Niektóre kwestie są zgodne z analizą osobistych postaw elit, zaktualizowaną pod kątem klasycznej pracy Thorsteina Veblena na temat widocznej konsumpcji, nową ideą, że niektóre destrukcyjne zachowania mające wpływ na budowanie szacunku elit, tylko tymczasowo przyjęte przez elity, niezmiennie przenikają do długoterminowa krzywda klas niższych. Student zeskanował aplikację podłączeniową dla samotnych, niezwiązanych osób w odległości 1 mili od mieszkań studenckich, większość była studentami college'u, ale rozszerzył zasięg do 3 mil, zauważył włączenie większej populacji osób z niższej klasy, które zwykle są samotnymi rodzicami zaangażowanymi... Czytaj więcej "
[…] Nieodłączne zło technokracji zdemaskowane jako antyludzkie,… […]