Dziś moc korporacyjna nie tylko osiągnęła niespotykany dotąd poziom, ale także muskularne ramiona sięgają daleko i szeroko. Przedstawiciele prywatnych przedsiębiorstw zasiadają we wszelkiego rodzaju komitetach rządowych.
Wśród innych ważnych wydarzeń w indyjskim społeczeństwie i polityce w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat znajduje się stały wzrost władzy korporacyjnej. Nie jest tak, że interesy korporacyjne były wcześniej pozbawione wpływu - wiodące domy biznesu w Indiach, takie jak Tatry i Birlas, od dawna utrzymują przyjazne stosunki z rządem.
Nawet Dhirubhai Ambani, ikona indyjskich przedsiębiorców, zarobił fortunę na podstawie licencji Raj (np. Zdobywając cenne zezwolenia na import), przy niewielkiej pomocy giętkich biurokratów i polityków.
W tamtych czasach istniały jednak pewne granice - rzeczywiste lub udawane - między sektorem korporacyjnym a polityką państwa, a państwo czasami podejmowało zdecydowane działania (na lepsze lub gorsze) przeciwko interesom korporacyjnym, takie jak nacjonalizacja banków i przemysłu węglowego . Ponadto koncentracja bogactwa była jeszcze na wczesnym etapie.
Dziś moc korporacyjna nie tylko osiągnęła niespotykany dotąd poziom, ale także muskularne ramiona sięgają daleko i szeroko. Przedstawiciele prywatnych przedsiębiorstw zasiadają we wszelkiego rodzaju komitetach rządowych, nieświadomi konfliktu interesów.
Sensex, z uwagą obserwowany przez Ministerstwo Finansów, wydaje natychmiastowe wyroki w sprawie polityki gospodarczej. Rządy państw walczą o poprawę swojej pozycji pod względem „łatwości prowadzenia działalności gospodarczej”. Partnerstwa publiczno-prywatne dają prywatnym przedsiębiorstwom szerokie uprawnienia do inwazji na wcześniejsze obszary sektora publicznego przy pełnym wsparciu państwa. Skala oszustw korporacyjnych (takich jak oszustwo 2G lub oszustwo węglowe) wciąż bije nowe rekordy. Największe domy korporacyjne w Indiach bankrutują również banki sektora publicznego, obarczając je miliardami rupii „aktywów zagrożonych”.
Największy z nich, Reliance (kierowany przez synów Dhirubhai Ambani, Mukesh i Anila), ma tak wielką moc, że jak India Today raz mówiąc: „kiedy nie lubią polityki, zmieniają ją”. Interesy korporacyjne w coraz większym stopniu napędzają nie tylko tradycyjne obszary działalności, ale także urbanistykę, badania akademickie, komunikację, sport, rozrywkę, środki masowego przekazu i wiele więcej. Indiom grozi stanie się „społeczeństwem nastawionym na biznes”, jak trafnie opisuje Stany Zjednoczone Noam Chomsky.
Mieliśmy gorzki posmak inwazji polityki publicznej przez interesy korporacyjne w kontekście programów żywienia dzieci, zwłaszcza posiłków szkolnych i Zintegrowanych Usług Rozwoju Dziecka (ICDS). Biorąc pod uwagę miliony dzieci, umowa na dostarczanie im gotowej żywności w ramach tych programów, zamiast gotowanego jedzenia przygotowywanego przez lokalne kobiety, może być bardzo lukratywna.
Przemysł spożywczy w Indiach nie stracił z oczu tej możliwości biznesowej i konsekwentnie lobbował za zastąpieniem gotowanej żywności markowymi produktami w programie posiłków w południe i ICDS. Jednym z przykładów jest próba przemysłu ciastek w 2008, aby przekonać Ministerstwo Rozwoju Zasobów Ludzkich do zastąpienia gotowanych posiłków w południe ciastkami. Ta konkretna próba została pokonana, ale od tamtej pory było wiele innych, a niektórym udało się, na poziomie państwa, jeśli nie na poziomie krajowym.
Utrzymanie władzy korporacyjnej nad polityką publiczną w Indiach ma wiele innych przejawów, od grabieży banków sektora publicznego do zawłaszczania ziemi, wody, minerałów i (do niedawna) spektrum po cenach jednorazowych. Innym przykładem jest technokracja w szerokim znaczeniu nadmiernego wpływu ekspertów technologicznych na porządek publiczny. Oczywiście innowacje technologiczne są bardzo ważne i często znacznie przyczyniły się do skuteczniejszej polityki społecznej.
Na przykład internetowy system monitorowania i informacji (MIS) NREGA stał się modelem proaktywnego ujawniania informacji dla wszystkich programów rządowych w Indiach. Czasami jednak technologia wydaje się być celem samym w sobie, napędzanym przez ukryte interesy kosztem społeczeństwa.
Istnieje silny element technokracji w unikatowym projekcie Indii (UID), znanym również jako Aadhaar. Projekt został sprzedany publicznie, twierdząc po pierwsze, że Aadhaar był „dobrowolnym instrumentem”, a po drugie, że jego głównym celem było usunięcie korupcji z programów społecznych.