Brak ratyfikacji prowadzonego przez Stany Zjednoczone szeroko zakrojonego paktu handlowego TPP dałby Chinom „klucze do zamku” w sprawie globalizacji i nie zrobiłby nic, aby rozwiązać rzeczywiste problemy leżące u podstaw amerykańskiego niepokoju o miejsca pracy, powiedział w czwartek czołowy amerykański przedstawiciel handlowy.
Cięcie taryfowe partnerstwa trans-pacyficznego (TPP) zamieniło się w gorący temat w okresie poprzedzającym wybory w listopadzie 8 w USA, grożąc osłabieniem wsparcia ze strony prawodawców, którzy musieliby przekazać umowę krytyków potępionych jako zabójcę miejsc pracy .
Przedstawiciel handlowy USA Michael Froman powiedział, że nadal jest optymistą Kongres przejdzie TPP będącą członkiem 12, częściowo dlatego, że Chiny posuwają się naprzód z własną umową handlową, regionalnym kompleksowym partnerstwem gospodarczym (RCEP), która zwiększy eksport i niech ustanowi standardy pracy i środowiska w szybko rozwijającym się regionie Azji i Pacyfiku.
„Jesteśmy o jeden głos od umocnienia naszego przywództwa w tym regionie i światowym systemie handlowym lub oddania go Chinom” - powiedział Froman reporterom w Limie po uroczystej inauguracji prezydenta Peru Pedro Pablo Kuczyńskiego.
„Ostatecznie nie sądzę, by Kongres był odpowiedzialny za przekazanie Chinom kluczy do zamku”.
Obrona TPP przez Fromana następuje po tygodniach gorących ataków na umowę, gdy anty-TPP pieśni i znaki zasypały konwencje republikanów i demokratów.
Możliwość dyktowania przez Chiny statutów pracy i handlowych jest równie przerażająca jak sam TPP. To takie smutne, że nie mamy lepszych opcji.
„Pod koniec dnia nie sądzę, by Kongres chciał być odpowiedzialny za przekazanie kluczy do zamku Chinom”.
Ale dlaczego nie? Obama powiedział nam, że nie jesteśmy bardziej wyjątkowi niż ktokolwiek inny i tylko łobuzy na świecie. Dlaczego więc Chińczycy nie mieliby dostać swojej szansy?