Technokracja działa poza lewą lub prawą stroną

technokracja
Udostępnij tę historię!
Technokracji nie można odrzucić, dopóki nie zostanie uznana za to, czym jest, i to jest problem. Prawicowi republikanie i lewicowcy Zielonego Nowego Ładu są „pożytecznymi idiotami” technokratów i nie mają pojęcia, że ​​są manipulowani. ⁃ Edytor TN

W 1969, kiedy napisał Theodore Roszak Tworzenie kultury przeciwnej, bycie optymistą było co najmniej tak samo trudne jak pół wieku później. Stany Zjednoczone spędziły większość lat sześćdziesiątych zamkniętych w krwawej, bezcelowej wojnie. W kraju jego miasta doświadczyły największej gwałtownej przestępczości od czasów Wielkiego Kryzysu.

W obliczu tego wszystkiego Roszak, wówczas w wieku 37, przeprowadził ankietę na temat populizmu wśród młodszych pokoleń, która była krytyczna w niektórych miejscach, ale beznadziejnie pełna nadziei u jej podstaw. „To młodzi” - pisał - „przybywając oczami, które widzą oczywiste, kto musi przerobić śmiertelną kulturę swoich starszych i musi przerobić ją w desperackim pośpiechu”.

Dziś, przekonany o zupełnie innym zestawie stereotypów na temat młodzieży, czytamy takie fragmenty z zazdrością o optymizm Roszaka. Z perspektywy czasu niewielu wybitnych intelektualistów publicznych z jego pokolenia myliło się co do tak wielu rzeczy. Jeszcze mniej miało rację w głównych punktach.

Roszak nie jest pamiętany jako wielki myśliciel. Kiedy zmarł w 2011 r., Nekrologi opisywały go jako dziwaka, którego największym osiągnięciem było wymyślenie terminu „kontrkultura” na określenie liberalnego antyinstytucjonalizmu radykałów lat sześćdziesiątych.

W 1969 istniały setki grup radykalnych lub quasi-rodnikowych o niejasnej wrażliwości: Krishnas, Czarne Pantery, gołębie, kamienice, acidheads, hipisi, Yippies, Weathermen. Uznanie, podobnie jak wielu, że grupy te miały coś wspólnego, było znacznie prostsze niż określenie, gdzie leży ich wspólność.

Według Roszaka jedyną rzeczą, którą łączyły te grupy, był wróg. To, co hipisi nazywali Człowiekiem, Systemem lub Establishmentem, nazwał „technokracją”: naukowym podejściem kierowniczym, które podtrzymywało hiper-zorganizowane społeczeństwo przemysłowe. Dla wielu z pokolenia Roszaka wytrawnym technokratą był sekretarz obrony Lyndona Johnsona Robert McNamara, były prezes Ford Motor Company. Mcnamara próbował poprowadzić wojnę w Wietnamie w taki sam bezkrwawy sposób, jaki wprowadził na linie produkcyjne w Fordzie, z katastrofalnymi skutkami.

Technokracja nie była lewicowa (sam McNamara był republikaninem), ale nie była też prawicą. Była to z pewnością ideologia polityczna - wyniesienie biurokracji ponad wolność i godność - ale głosowanie na Demokratów lub Republikanów nie pokona tego. Roszak argumentował też, że taktyka lewicy stosowana przez ostatnie kilka dziesięcioleci nie byłaby taka:

„Jeśli melancholijna historia rewolucji w ciągu ostatniego półwiecza czegoś nas uczy, to bezcelowość polityki koncentruje się jednoznacznie na obaleniu rządów, klas rządzących lub systemów gospodarczych. Ta marka polityki kończy się jedynie przeprojektowaniem wież i wież technokratycznej cytadeli. ”

...

Jednak pomimo swoich wad analiza technokracji Roszaka wciąż jest pouczająca. 50 lat od publikacji Tworzenie kultury przeciwnej były dobre dla technokratów i złe dla wszystkich innych, szczególnie młodych. Głównymi trudnościami, przed którymi stoją obecnie 40, są koszmarne wersje osób zidentyfikowanych przez Roszaka: wędrowanie bez celu w technokratycznej gospodarce, poddane algorytmicznej inwigilacji i zależne od żywności, rekreacji i prawie wszystkiego innego od korporacji, które postrzegają ludzi jako punkty danych.

A jednak nikt po lewej chyba nie mówi wystarczająco o technokracji. W Stanach Zjednoczonych radykalna lewica jest natomiast podzielona między socjalistów w stylu Sandersa i polityków pojedynczych kwestii, którzy nie mogą zdecydować, czy kapitalizm, rasa, płeć, czy jakaś kombinacja wszystkich tych elementów jest właściwym obiektywem do analizy społeczeństwa. Jeśli dzisiaj istnieje jakikolwiek publiczny dyskurs na temat technokracji, to jest to bigotyjna wersja głoszona przez prawicowych bandytów - od Steve'a Bannona, z jego wypowiedzią na temat stanu głębokiego, po Michaela Gove'a, z pewnym przekonaniem, że brexiterzy mają dość ekspertów McNamary.

Z pewnością jednym z głównych powodów nieśmiałości lewicy w kwestii technokracji jest to, że ogólnie rzecz biorąc to lewicowi ludzie pracujący w takich miejscach jak Dolina Krzemowa przekształcili technokrację w ogromnego, czarującego potwora, jakim jest dzisiaj. Dzięki Billowi Gatesowi, Steve'owi Jobsowi i innym, dzisiejsi technokraci mają do dyspozycji mnóstwo cyfrowo zebranych danych, których używają do kierowania myślami i zachowaniami swoich poddanych dokładniej niż kiedykolwiek.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

10 Komentarze
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
D3F1ANT

Stwierdzenie, że „technokracja” działa poza lewicą lub prawicą, jest rażącą PODSTAWĄ, kiedy KAŻDA firma technologiczna jest prowadzona przez radykalnego lewicowego działacza, który działa w celu wspierania interesów Partii Demokratycznej i (być może co ważniejsze) WSTRZYMANIA lewicy Sprawiedliwość! LOL! Nie jesteśmy głupi.

Patrick Wood

Sir, jestem pewien, że nie jesteś głupi, ale mylisz się w swoich wnioskach. Dostarczyłem 40 lat dowodów na to, że globalizacja nie jest ani lewica, ani prawicowa i że z łatwością działa w każdym środowisku politycznym, aby osiągnąć swoje cele. Dzisiejsza lewica jest promowana, aby zdekonstruować nasz naród i jego system polityczny, ale prawica również wyrządza szkody. Technokraci spodziewają się, że wyrosną z popiołów Zachodu, aby wdrożyć pełną technokrację, alternatywny system ekonomiczny, który zawsze miał zastąpić kapitalizm i wolną przedsiębiorczość.

frgough

Co byłoby celem lewicowym. Rodzic ma rację.

Patrick Wood

Nie, to nieprawda. Dopóki nie wzniesiesz się ponad „niekończącą się wojnę” lewicowo-prawicowej dialektyki, nigdy nie zobaczysz prawdziwego wroga naszego narodu. Ponadto nie możesz pokonać wroga, którego nie możesz zidentyfikować. Zamiast być profesjonalnym krytykiem, zachęcam do przeczytania moich książek o technokracji i poznania faktów.

Elle

„Nie jesteśmy głupi”. Wielkie słowa od kogoś, kto jest wyraźnie niedoinformowany o tym, co faktycznie dzieje się na świecie. Podnieś głowę z błota polityki, tego samego miejsca, w którym oficjalna narracja chce, żebyś się toczył - bezradny, zły, oskarżający i ślepy. Omiń niskopoziomowe przetwarzanie myśli oparte na polaryzacji, wobec którego byłeś uwarunkowany przez całe życie - pozwalając, by tak zwana debata Lewo / Prawo zajęła twój umysł. Dopóki tego nie zrobisz? Wykonujesz przysługę tym, którzy będą tobą rządzić. To zadanie pasty promującej jednostronny program, który krzyczy „nieznajomość faktów” (mam nadzieję) - nawet jeśli nie uznajesz tego. Wszyscy... Czytaj więcej "

Omega13

Nieświadomi lewicowcy

frgough

Wietnam nie był bezcelową krwawą wojną. Agresja komunistyczna była bardzo realna. Czy Wietnam był, była źle przeprowadzoną wojną prowadzoną przez politykę zamiast celów militarnych.

Patrick Wood

Źle przeprowadzona wojna napędzana polityką jest z definicji „bezcelową krwawą wojną”. Ścigał go Robert McNamara, barwiony na wełnie technokrata i członek-założyciel Komisji Trójstronnej.

PFT

Zgadzam się, że nie jest ani w lewo, ani w prawo. Jest to narzędzie czegoś, co kiedyś było znane jako komunizm, elitarny cel dla autorytarnego państwa globalnego. Podczas gdy komunizm podobny do eugeniki uważany jest za relikt przeszłości od czasu klęski nazistów i upadku Związku Radzieckiego i Chin, obejmując własność prywatną, która wzbogaciła elitę partii, w rzeczywistości obie żyją i mają się dobrze, pomimo pewnych zmian pomoc Orwellian Newspeak. Pomijając semantykę, elita rządząca kierowana ideologią jest w zasięgu jej osiągnięcia... Czytaj więcej "