Jeffrey Sachs niczego nie zaprzecza, pracuje na Uniwersytecie Columbia i jest blisko związany z ONZ. Ujawnia jednak ważną część wewnętrznego funkcjonowania śledztwa dotyczącego pochodzenia COVID-19, a mianowicie, że jest on zepsuty do rdzenia. ⁃ Edytor TN
Szef wybitnego czasopisma naukowego The Lancet's COVID-19 jest „przekonany”, że wirus wyszedł z laboratorium i twierdzi, że prawdziwe śledztwo jest blokowane.
Profesor Jeffrey Sachs powiedział Sprawy bieżące że jest „całkiem przekonany, że COVID-19 wyszedł z amerykańskiej biotechnologii laboratoryjnej” i ostrzegł, że trwające badania mogą doprowadzić do kolejnej epidemii pandemii.
„Jedną rzeczą, która jest dla mnie dość jasna, jest to, że obecnie prowadzi się tak wiele niebezpiecznych badań pod parasolem bioobrony lub innych rzeczy, o których nie wiemy, a które nie są odpowiednio kontrolowane. To na pewno”.https://t.co/HT5dz7QiWN
— Sprawy bieżące (@curaffairs) 3 sierpnia 2022 r.
Sachs zauważa, że naukowcy, którzy odrzucili teorię wycieku z laboratorium, zrobili to „zanim w ogóle przeprowadzili jakiekolwiek badania”, dodając „tworzą narrację. I zaprzeczają alternatywnej hipotezie, nie przyglądając się jej uważnie”.
Sachs wskazuje na badania nad „wzmocnieniem funkcji” i markery genetyczne znalezione w koronawirusie SARS-Cov-2, które wskazują, że zmanipulowano go, aby był bardziej śmiertelny.
„Ciekawe i niepokojące, jeśli mogę tak powiedzieć, jest to, że badania, które były bardzo aktywne i promowane, polegały na wstawieniu miejsc rozszczepiania furyną do wirusów podobnych do SARS, aby zobaczyć, co się stanie. Ups! stany Sachsa.
„Nie patrzą” — mówi Sachs o naukowcach, którzy odrzucają przecieki laboratoryjne, dodając: „Wciąż nam powtarzają: „Spójrz na rynek, spójrz na rynek, spójrz na rynek!”. Ale nie odnoszą się do tej alternatywy. Nawet nie patrzą na dane. Nawet nie zadają pytań. A prawda jest taka, że od początku nie zadawali prawdziwych pytań”.
Sachs dalej określa wysiłki zmierzające do odwrócenia uwagi od badań laboratoryjnych jako „niewłaściwe ukierunkowanie” i „sztuczkę”.
„Istnieje wiele powodów, by sądzić, że te badania były w toku. Ponieważ są publikowane artykuły na ten temat. Są na ten temat wywiady. Są propozycje badań. Ale NIH nie mówi. Nie pyta. A ci naukowcy też nigdy o to nie pytali” – twierdzi dalej Sachs.
Kontynuuje: „Od pierwszego dnia ukrywali alternatywę. A kiedy omawiają alternatywę, nie omawiają programu badawczego. Dyskutują o kompletnych ludziach na temat laboratorium, a nie o bieżących badaniach, które polegały na wklejaniu miejsc cięcia furyną do wirusów podobnych do SARS w sposób, który mógł stworzyć SARS-Cov-2.
„To, do czego wzywam, nie jest wniosek. dzwonię po dochodzenie," Sachs nalega, dodając: „Wreszcie, po dwóch i pół roku tego, nadszedł czas, aby zgadywać, że mogło to pochodzić z laboratorium, a oto dane, które musimy znać, aby dowiedzieć się, czy tak się stało”.
Sachs zwraca się również do EcoHealth Alliance i Petera Daszaka, zauważając, że pierwotnie osobiście wyznaczył Daszaka na przewodniczącego zespołu zadaniowego Prowizja pandemiczna Lanceta.
Sachs mówi: „Zdałem sobie sprawę, że [Daszak] nie mówi mi prawdy. I zajęło mi to kilka miesięcy, ale im więcej to widziałem, tym bardziej mnie to nienawidziło. Więc powiedziałem mu: „Słuchaj, musisz odejść”.
Sachs dodaje, że gdy zwolnił Daszaka, zaczęli go atakować inni naukowcy.
„Zapytałem ich: „Jakie są twoje powiązania z tym wszystkim?” Nie powiedzieli mi. Potem, kiedy Ustawa o wolności informacji opublikowała niektóre z tych dokumentów, które NIH ukrywał przed opinią publiczną, zobaczyłem, że ludzie, którzy mnie atakowali, również byli częścią tej sprawy. Dlatego rozwiązałem całą tę grupę zadaniową” — zauważa Sachs.
„Więc moim własnym doświadczeniem było obserwowanie z bliska, jak oni nie mówią. A oni starają się nie spuszczać naszych oczu z czegoś innego. I z dala od zadawania pytań, o których mówimy”, ostrzega dalej Sachs.
Sachs konkluduje, że „nie ufa” rządom i naukowcom, którzy odrzucają teorię wycieku laboratoryjnego, dodając „Chcę wiedzieć. Bo nawet to, co wiemy o niebezpiecznych badaniach, wystarczy, aby postawić wiele pytań o odpowiedzialność za przyszłość. I postawić pytanie: „Hej, nad jakimi innymi wirusami pracujecie? Co powinniśmy wiedzieć?”
„Chcę wiedzieć, co się dzieje. Chcę wiedzieć, co robią inne rządy, nie tylko nasze. Chcę mieć nad tym globalną kontrolę” – nalega dalej Sachs.
Profesor w końcu wzywa do „dwupartyjnego śledztwa nadzorczego w Kongresie, które ma prawo wezwania do sądu”, wzywając „Przekaż nam swoje dane laboratoryjne, swoje notatniki, swoje pliki danych dotyczące szczepów wirusów i tak dalej”.
Jak podkreśliliśmy, właśnie to Senator Rand Paul ściga bezlitośnie.
Po wstępnym przesłuchaniu w zeszłym tygodniu przed podkomisją Senatu ds. Bezpieczeństwa Krajowego i Spraw Rządowych Paul ujawnił, że istnieje komisja, która ma nadzorować eksperymenty z potencjalnie śmiertelnymi wirusami, ale jest to poza nadzorem Kongresu.
„Nie znamy imion. Nie wiemy, czy kiedykolwiek się spotykają i nie mamy żadnych zapisów z ich spotkań” – zauważył senator, dodając „To ściśle tajne. Kongres nie może wiedzieć. Nie mamy więc pewności, czy komitet rzeczywiście istnieje”.
Prawidłowy. Facet sprzymierzony z ONZ to „whistelblowing”. Jeśli to kupisz, kupisz wszystko.
On jest idiotą. Nie ma wirusa. To model komputerowy. Scamdemia to psychoterapia działająca na nerwy neurotyków na całym świecie, którzy myślą, że „to mają”. Opiera się na koronawirusie o najszerszym możliwym spektrum objawów, tj. jest BRAKU i każdy, kto ma jakiekolwiek problemy z oddychaniem, czy to przeziębienie, grypa, alergia na tytoń, alergia na zanieczyszczenia, problemy z oddychaniem w ciąży lub po prostu nerwicowy, spieszy na izbę przyjęć, serce ścigają się, łapią powietrze, żądają wacika do nosa, ponieważ „wiedzą”, że „to mają”. Nie mają nic. A w dodatku każdy ból, każdy ból, każde krwawienie z nosa, każdy... Czytaj więcej "
Jeffry Sachs to popychacz wirusów.
„Whistleblower”, który promuje teorię „przecieku laboratoryjnego”, która utrwala oszustwo wirusologii.
http://apocalypticyoga.wikidot.com/virus-pushers-against-clotshots
[…] Szef Komisji ds. Pochodzenia COVID-19 w firmie Lancet wieje gwizdek […]