Bardzo chwalony przez Kalifornię system ograniczania emisji gazów cieplarnianych może się załamywać.
W tym miesiącu kwartalna aukcja uprawnień do emisji dwutlenku węgla, która miała wygenerować ponad pół miliarda dolarów dla polityków, przyniosła marne miliony dolarów 10, ponieważ Air Resources Board sprzedała niewielką część oferowanych przez nią uprawnień.
Oczywiście może to być jednorazowa korekta, ale ci, którzy badają złożony rynek, uważają, że podstawowe warunki są bardziej systemowe niż sytuacyjne, z których najważniejszym jest rosnąca obawa, że program wygaśnie w 2020.
Kiedy dekadę uchwalono ustawodawstwo umożliwiające dekadę temu, miało ono na celu zmniejszenie emisji węgla do poziomów 1990 przez 2020, nie tylko poprzez sprzedaż malejącej liczby uprawnień po rosnących cenach, ale poprzez bardziej szczegółowe cele, w szczególności zwiększenie poziomu odnawialnych źródeł energii elektrycznej wytwarzanie energii.
Toczy się zacięta, choć w większości prywatna, debata na temat tego, czy system limitów i handlu może legalnie istnieć po 2020, czy też będzie musiał zostać ponownie autoryzowany przez legislaturę. W międzyczasie toczy się proces, złożony przez grupy biznesowe, który dąży do nadania temu systemowi znaku podatkowego, co wymagałoby głosowania w dwóch trzecich ustawodawczych.
Administracja rządowa Jerry'ego Browna twierdzi, ostatnio w tym tygodniu w zeznaniach komitetu legislacyjnego, że ograniczenia i handel mogą być kontynuowane bez ponownej autoryzacji, ale w żadnym wypadku nie jest to rozstrzygnięty problem. I może być dyskusyjne, jeśli rynek wydaje się implodować.
Co więcej, jeśli dąży się do ponownej autoryzacji, mogłoby to być niezgodne z metodą głosowania 2010, która zaostrzyła prawne definicje podatków i opłat, a zatem mogłaby być politycznie niestabilna.
Jeśli system rzeczywiście się rozpada, nie ma to wpływu na same cele redukcji emisji. W rzeczywistości gwałtowny spadek sprzedaży uprawnień do emisji pośrednio zwiększa pułap. Wpływa to głównie na finanse - spowalnia, a nawet blokuje plany Browna i ustawodawców na wydawanie miliardów dolarów, których nie musieliby zbierać przez bezpośrednie podatki.
Nie masz nic przeciwko, jeśli zacytuję kilka Twoich postów, o ile udzielę kredytu i
źródła z powrotem na twoją stronę? Moja strona blogowa znajduje się w dokładnie tej samej niszy co twoja, a moi odwiedzający naprawdę skorzystaliby z niej dużo
informacje, które tu podajesz. Daj mi znać, jeśli nie masz nic przeciwko.
Dziękuję Ci!
Ponowne publikowanie jest zawsze w porządku, jeśli podasz link do właściwej strony z treściami w witrynie Technocracy.News.
http://giovanniabitante.com/index.php/k2/item/2-lorem-ipsum-dolor-sit-amet