Takie jak firmy jeżdżące Uber i LYFT obiecał, że uzupełnią transport publiczny i pomogą zmniejszyć natężenie ruchu.
Ale dane zebrane przez miasto, a teraz upublicznione, pokazują, że prawie połowa z milionów miesięcznych przejazdów w Chicago odbywa się tylko w kilku bogatych, zatłoczonych i już bogatych w tranzycie obszarach.
Analiza Tribune podróży przejazdem, które miały miejsce w marcu, pokazuje, że więcej niż cztery z każdego dowozu pasażerów 10 miało miejsce w pięciu obszarach społeczności miasta - Loop, Near North Side, Near West Side, Lakeview i West Town. Wiele osób odpadło również w tych obszarach.
Bardziej szczegółowe spojrzenie na odbiór i transport z przejażdżki przez spis ludności, które mogą być obszarami zaledwie kilku przecznic w gęstym mieście, takim jak Chicago, pokazuje, że oprócz wycieczek na lotnisko, najbardziej popularną jazdą była krótka między Loop a blisko północnej strony.
Prawie 1 w podróżach 5 w marcu miał miejsce w godzinach szczytu, kiedy pociągi i autobusy są najłatwiej dostępne.
Usługi dzielenia się jazdą wprowadziły nową wygodę dla mieszkańców próbujących poruszać się po mieście i stanowią kolejną opcję transportu w społecznościach o niższych dochodach. Ale dane miasta odzwierciedlają również wpływ dzielenia się jazdą na ulice miasta i bilanse - kierowcy Uber i Lyft konkurują z taksówkami w już zatłoczonych dzielnicach i milionami dolarów utraconych dochodów w Chicago Transit Authority, gdy ludzie unikają transportu publicznego na przejażdżkę solo na tylnym siedzeniu samochodu nieznajomego.
Publikacja danych nastąpi, gdy nowa burmistrz Chicago Lori Lightfoot rozważa nowe opłaty za przejazdy typu share-share. Chicago już narzuca opłatę w wysokości X centów za podróż, która pomaga sfinansować CTA.
Lightfoot nie określił, jaką nową opłatę może nałożyć miasto, choć jej dokument przejściowy sugerował zbadanie dodatkowych funduszy na transport, w tym opłat za zator i nowej opłaty za przejazd w pętli.
„Będziemy nadal szukać kreatywnych sposobów sprostania naszym wyzwaniom i poprawy dostępu do transportu w Chicago, w tym w zakresie udostępniania przejażdżek”, powiedziała rzeczniczka Lightfoot w e-mailu.
Eksperci ds. Transportu, którzy sprawdzili dane, twierdzą, że niektórzy ludzie wybierają udział w przejeździe zamiast transportu.
„Zdecydowanie widzimy wycieczki, które mogłyby być obsługiwane przez transport - zamiast tego ludzie zabierają Ubera i Lyft”, powiedziała Elizabeth Irvin, dyrektor ds. Transportu w Center for Neighborhood Technology, organizacji non-profit zajmującej się zrównoważonym rozwojem.
Niezamierzona konsekwencja
Firmy oferujące przejażdżki zaczęły działać w Chicago w 2011 i szybko się rozwijały.
Według danych Departamentu Spraw Biznesowych i Ochrony Konsumentów w marcu istnieli aktywni kierowcy dzielenia jazdy 66,562, którzy odbywają 4 lub więcej podróży miesięcznie, w porównaniu z 15,078 w marcu 2015.
Uber i Lyft twierdzą, że większość kierowców w Chicago pracuje w niepełnym wymiarze godzin.
Chociaż liczba obsługiwanych kabin jest ograniczona do 6,999, nie ma ograniczenia dla pojazdów typu share-share.
Przejazdy typu share-share są znacznie lepsze niż przejazdy taksówkami - w marcu prawie X milionów 10, w porównaniu z milionami 21 taksówek dla wszystkich 2018, według miasta. Według miasta liczba podróży taksówką spadła z 33 milionów podróży w 2015.
Usługi zmieniły sposób, w jaki ludzie poruszają się po mieście, a dla niektórych otworzyły okazję do zarobienia dodatkowych dochodów jako kierowca. Ale mogą mieć również niezamierzone konsekwencje: większe natężenie ruchu.