25 lutego Izba Reprezentantów przyjęła ustawę o równości, ustawę reklamowaną jako krok naprzód w zakresie praw obywatelskich w Stanach Zjednoczonych. Jeśli zostanie uchwalona, rachunek dodałby orientację seksualną i tożsamość płciową do klas chronionych przez federację, których nie można dyskryminować, i rozszerzyłby się tam, gdzie taka ochrona jest stosowana. Chociaż rozszerzanie takich zabezpieczeń niekoniecznie jest szeroko przeciwne (mormoński republikanin Chris Stewart wprowadzono Sprawiedliwość dla wszystkich działa jako alternatywny Bill), ustawa wyraźnie mówi, że nie można powoływać się na Ustawę o przywracaniu wolności religijnej z 1993 r., co wywołało ogromne obawy, że zarówno prywatne firmy, jak i instytucje religijne będą zmuszone podążać za obecną linią kulturową dotyczącą ideologii seksualnej i płciowej, albo staną w obliczu dyskryminacja i zostań pozwany w zapomnienie.
Organizacje takie jak Fundacja Dziedzictwa i Christianity Today sprzeciwiają się ustawie, opierając się na jej wpływie na instytucje religijne, szkoły prywatne, prawa rodziców i atletykę kobiet. Chociaż dyskusja na temat takich skutków jest ważna, w rozmowie w dużej mierze brakowało szerszego kontekstu, z którego wyłania się to prawodawstwo i wiele innych podobnych propozycji.
W swoim ważnym eseju „Równowaga sił w społeczeństwie”Socjolog Frank Tannenbaum twierdzi, że„ społeczeństwo jest opanowane przez szereg nieredukowalnych instytucji, trwałych w czasie, które w efekcie zarówno opisują człowieka, jak i definiują jego podstawową rolę ”. Te odwieczne instytucje to państwo, kościół, rodzina i rynek. Instytucje te od zawsze walczyły przeciwko sobie o zdobycie dominacji i stanie się tym, co socjolog Robert Nisbet nazwałby podstawową grupą odniesienia dla swoich członków, czyli podstawowym sposobem, w jaki rozumieją siebie i kształtują swoje przekonania i działania. W różnych momentach możemy zobaczyć, jak jedna grupa zaczyna dominować nad innymi, na przykład kiedy „powiernicza” forma rodziny zdominowała życie społeczne w społeczeństwach klanowych lub kiedy Kościół rzymskokatolicki wykazywał ogromną władzę nad politycznymi sprawami Europy. Obecnie żyjemy w epoce, w której państwo zdominowało życie społeczne w stopniu niespotykanym wcześniej w historii ludzkości.
Warto przeanalizować Ustawę o równości z tej perspektywy, aby naprawdę zrozumieć jej pełne konsekwencje. Wrogość państwa wobec religii i instytucji religijnych, za pośrednictwem których wyznawana jest religia, nie jest napędzana wyłącznie, aw niektórych przypadkach nawet głównie, przez obecnego świeckiego ducha czasu. Raczej religia i instytucje religijne stanowią główną przeszkodę w sprawowaniu kontroli państwa i centralizacji władzy społecznej. W kontekście zachodnim ortodoksyjne chrześcijaństwo szczególnie stanowi zagrożenie dla tego programu ze względu na przynależność jego wyznawców do królestwa ”nie z tego świata. ” Stanowi immanentnemu trudno jest konkurować o bycie głównym punktem odniesienia dla ludzi, którzy z racji swojej religii są członkami porządku transcendentnego.
Nie można jednak zaprzeczyć, że państwo odniosło duży sukces w podważaniu i podkopywaniu władzy instytucji religijnych na dwa różne sposoby. Pierwszym jest wywłaszczenie tych przyziemnych obszarów odpowiedzialności społecznej i funkcji, które tradycyjnie były w gestii kościoła, takich jak działalność charytatywna i edukacja. Chociaż kościoły są nadal zaangażowane w takie rzeczy, państwo wyparło je jako podstawową instytucję społeczną, która je zapewnia.
Jak twierdzi Nisbet w swojej książce Poszukiwanie społeczności, grupa społeczna nie może przetrwać długo, jeśli utracony zostanie jej główny cel funkcjonalny, a jeśli nie zostaną zaadaptowane nowe funkcje instytucjonalne, „wpływ psychologiczny grupy będzie minimalny”. Bez wątpienia państwu udało się scentralizować tak wielką władzę dzięki sukcesowi w zwalczaniu historycznych funkcji kościoła i rodziny.
Zauważyłem powyżej, że w kontekście zachodnim nacisk ortodoksyjnego chrześcijaństwa na transcendentalne problemy okazał się przeszkodą dla państwa, jeśli chodzi o stanie się podstawową grupą odniesienia obywateli. Jednak państwo również próbowało wkroczyć na to terytorium. Wcześniej sklasyfikowałem państwo i kościół jako dwie różne instytucje o odrębnych funkcjach. Chociaż często jest to prawdą, zwłaszcza na Zachodzie ze względu na augustiańskie sformułowanie Miasta Boga i Miasta Ziemi, w różnych okresach historii funkcje te były ujednolicone.
W jego pracy Religie polityczneTeoretyk polityczny Eric Voegelin zbadał tę ideę i wyśledził jej najwcześniejsze wyrafinowane sformułowanie sięgające do Amenhotepa IV / Echnatona, czternastowiecznego faraona pne, który tymczasowo podniósł egipską cywilizację, usuwając stare bóstwa i wprowadzając monoteistyczny kult boga słońca Atona. Likwidując starych bogów (odniesienia do tradycyjnych bóstw zostały wykorzenione, a Amenhotep zmienił jego imię, tak że nie odnosiło się już do starego boga Amona), nowo nazwany Echnaton zniósł również stare kapłaństwo. Nowością i innowacją w Atonie było to, że był nie tylko ograniczonym bogiem Egiptu, ale w rzeczywistości bogiem wszechświata, który przemawia i działa przez swojego syna, faraona. Zniszcząc starych bogów, takich jak Ozyrys, Voegelin argumentował, że Echnaton zlikwidował te aspekty religii egipskiej, które miały największe znaczenie dla jednostek, takie jak sąd i życie po śmierci, i zastąpił je tylko zbiorową religią polityczną imperium. Ta niezdolność do zaspokojenia duchowych potrzeb ludu, połączona z reakcją zdegradowanej kasty kapłańskiej, doprowadziła do ostrego sprzeciwu i przywrócenia dawnego porządku po śmierci Echnatona, kiedy nadeszła jego kolej na wymazanie z historii.
Voegelin śledzi tę ideę religii politycznej na przestrzeni wieków i argumentuje, że chrześcijaństwo, poprzez dzieło Augustyna, poważnie wywróciło „kosmos stanu bosko analogicznego”, podporządkowując sferę polityczno-czasową sferze duchowej. To rozumienie przez setki lat dominowało w średniowiecznej Europie, ale wraz z nadejściem Oświecenia zaczęli się rozpadać pod rządami kolejnych filozofów, w szczególności Thomasa Hobbesa z jego koncepcją państwa Lewiatana. Jednak Voegelin zauważa, że z biegiem czasu, gdy świat się zlaicyzował, religie polityczne zamknęły się na roszczenia bycia kanałem działania Boga na ziemi i zamiast tego uosabiały immanentne siły, takie jak „porządek historii” czy „ kolejność krwi ”. Metafizyka i religia zostały wygnane na rzecz słownictwa „nauki”, które jest „wewnątrz świata”, a zatem zamknięte na to, co Voegelin nazwałby podstawą bytu, poprzez którą ludzie doświadczają transcendentnej rzeczywistości.
W Stanach Zjednoczonych nasza religia polityczna przybiera formę progresywizmu, który sam w sobie jest wytworem duchowieństwa protestanckiego, który porzucił ortodoksję w XIX wieku na rzecz immanentnej ideologii, w której Stany Zjednoczone miałyby służyć jako narzędzie do budowy królestwa Bożego na ziemi . W swoim eseju „Era progresywna i rodzina, ”Murray Rothbard śledzi ten ruch na początku tego, co nazywa„ ewangelicznym pietyzmem ”, i sposobie, w jaki zmienił tradycyjną doktrynę, wymagając, aby człowiek pracował dla własnego zbawienia, pracując dla zbawienia reszty świata poprzez jego immanentne reformacja.
Piosenka „Battle Hymn of the Republic” była jednym z produktów tego sposobu myślenia słowa jednego z badaczy Voegelina, jego autor „przekształca odkupieńczą misję Chrystusa - która nie jest z tego świata - w światowy immanentny społeczny aktywizm ruchu przeciw niewolnictwu”. Zamiast czekać, aż Chrystus powróci, kiedy ustanowi nowe niebo i nową ziemię, progresywne wyznanie wiary głosiło, że zadaniem każdego prawdziwego chrześcijanina jest odkupienie upadłego świata i zbudowanie królestwa Bożego na ziemi już teraz. Wojna domowa była rozumiana jako jeden z takich odkupieńczych epizodów (wraz z męczennikiem w postaci Abe Lincolna), podobnie jak pierwsza wojna światowa. W swojej książce Wojna o prawośćhistoryk Richard M. Gamble dokumentuje sposób, w jaki postępowe duchowieństwo protestanckie kierowało zarzutem wciągnięcia Stanów Zjednoczonych do wojny z nadzieją na odkupienie świata. Podobnie jak Lincoln, Woodrow Wilson był postrzegany jako tragiczny męczennik za sprawę i był postrzegany z wyraźnie religijną czcią.
Podczas gdy amerykańska religia polityczna zaczęła się od próby zbudowania królestwa Bożego na ziemi, to, używając terminu Voegelina, skończyła jako religia „wewnętrznego świata”, która nawet nie próbuje utrzymać połączenia z transcendentnym porządkiem rzeczywistości, zamiast tego usprawiedliwia się jako kanał, przez który przepływa nieubłagany marsz „postępu”. Demokracja i równość, a nie powrót Chrystusa, są nowe koniec historii.
W rezultacie państwo stara się nie tylko zastąpić instytucje religijne, przywłaszczając sobie ich przyziemne funkcje, ale także przywłaszczając sobie ich funkcje duchowe. Podobnie jak księża z czasów Echnatona, amerykańskie instytucje religijne, zwłaszcza ortodoksyjne chrześcijańskie, są zarówno konkurującym biegunem władzy społecznej, jak i przejawem rywalizującej religii, którą trzeba pokonać, jeśli „Państwo-Bóg”, jak powiedział JRR Tolkien, ma zwyciężyć.
W tym kontekście, dzięki ustawodawstwu, takim jak Ustawa o równości, państwo nie tylko dąży do dalszej erozji społecznej potęgi instytucji religijnych poprzez utrudnianie edukacji religijnej lub adopcji, ale także rozwija konkurencyjną doktrynę religijną w tym samym czasie narzucając postępowe ideologia seksualna i genderowa w społeczeństwie.
Jest prawdopodobne, że Ustawa o równości nie zdoła uchwalić Senatu w obecnej formie, ale rzeczywistość jest taka, że dopóki postępowa religia polityczna pozostanie potężną siłą w życiu Ameryki, niezależne repozytoria władzy społecznej, takie jak rodzina i kościół będą nieustannie atakowane. Możemy mieć tylko nadzieję, że pewnego dnia progresywizm spotka taki sam los, jaki spotkał Atona po odejściu Echnatona, ale do tego czasu ci, którzy nie wyznają kultu „Państwa-Boga”, mogą tylko opierać się jego narzuceniom najlepiej, jak potrafimy. .
Ludzie po obu stronach Repub i Dems wyparli mózg owcom, myśląc, że ich „chrześcijaństwo” przejmie Stany Zjednoczone i będziemy mieli utopię. Trump udowodnił, że dla Repubów, którzy modlą się nad nim wszyscy apostaci NUTTY mega przywódcy kościoła, tłumy krzyczą do Trumpa „kochamy cię”, nawet ateiści i homoseksualiści! Trump NIE jest chrześcijaninem, ale ścigali go podczas jednej ekumenicznej orgii. Chris Stewart a Mormon został umieszczony w kategorii „chrześcijanin” i nie jest też chrześcijaninem! Mormoni nie są chrześcijanami! Nosząc swoją „świętą” bieliznę ze swoimi... Czytaj więcej "
Prawdziwi katolicy (których papież Franciszek wyśmiewa jako „faryzeuszy”) wiedzą, że Bergoglio (w kieszeni ONZ, KPCh i NWO) nie jest kanonicznie wybrany - wiedzą, że B16 został wyparty; pozostaje jedynym papieżem. Prawdziwi katolicy są marginalizowani. Oni - choć są tylko wierną resztką - pozostają wierni Kościołowi i zjednoczeni z papiestwem, nawet jeśli siedzący na tronie św. Piotra jest Złym Pasterzem i niegodny swojego urzędu. (Pamiętaj, że był Judasz, zły biskup, nawet od początku służby Chrystusa; i byli zdrajcy i... Czytaj więcej "
Petrichor, miałem rację, nazywając katolików kultem. Kościół rzymskokatolicki nie wierzy w Biblię TYLKO dla całej doktryny, wiary i praktyki, patrz Hebrajczyków 4:12, ale dodaje własne tradycje. Biblia naucza, że Bóg wywyższył swoje słowo ponad swoje imię, Psalm 138: 2. Biblia NIGDY nie wspomina o Papieżu, zabrania modlić się do zmarłych, NIGDY nie wspomina o czyśćcu, po prostu nie istnieje bez względu na to, co ci powiedzieli, przeczytaj Łukasza 16: 19-31. Twój kościół również naucza, że Biblia została ci dana, ale Biblia uczy, że Biblia została dana Żydom,... Czytaj więcej "
po prostu powiedz, że nie masz racji stosując apostrof zaborczy do liczby mnogiej „katolicki”. Musiałeś być wykształcony w systemie szkół publicznych.
Brak POLORYZACJI:
Rasowe, ekonomiczne, polityczne, religijne, etniczne lub inne.
Nie daj się na to nabrać
TPTB chce nas podzielić i zgodzić.
Chrześcijanie nie budują królestwa na ziemi. Jezus sprowadzi swoje królestwo na ziemię, kiedy powróci. To jest teraz teologia królestwa i wcale nie jest biblijna.
"Boże błogosław Amerykę"
Bóg nigdy nie miałby nic wspólnego z Ameryką.
‹Bless› jest tu optyką / dezyderatywą łączącą, jak w „God save the Queen!”. Nie ma nic złego w proszeniu Boga o takie rzeczy.
AMEN do komentarza Justsaying
IHS i świat są kontrolowane przez egipskich bogów, z których część pochodzi z mitów Iranu.
Vatika nadała nazwę Watykanowi.
Ma'at, miał 42 przykazania, z których dziesięciu pochodziło… dla Niewolników, aby nie podążali za panami.
Czarni i biali papieże to jezuici, bez krwi faraona… Szwajcarzy to egipska krew, która stworzyła Archostocray oraz ufundowała i zapoczątkowała nazizm.
ciągle.
Kościoły ludzkie rozpadają się, jak ostrzega nas Pismo Święte. Nie chodzi o religię i nigdy nie było. Dopóki ludzkie kościoły „denominacje” nie powrócą naprawdę do Bożego Wzorca dla Jego Kościoła i chrześcijańskich rodzin, nic się nie zmieni. Aby zrozumieć, przejdź do strony internetowej podanej poniżej. Twoje pieniądze nie mają tam żadnej wartości, nic na sprzedaż, żadnych wycieczek na Alaskę, nie - nic z tego. A ich jest tylko jedna osoba do naśladowania - i to nie ja. U góry strony głównej czytaj z: RODZINA BOŻA KOŚCIÓŁ BOGÓW ODBUDOWAĆ-PRZYWRÓCIĆ-ODNOWAĆ Jeśli po przeczytaniu powyższego prześlij go daleko i... Czytaj więcej "
Świat kłamstw (egoMatrix) to świat korupcji i fałszerstw.
Prawda nie jest z tego świata. Ten świat nie jest z Prawdy. Jako taki, ten świat jest oszustwem. Oszukiwanie samego siebie.
Jezus był przed „Biblią” i przed „Chrześcijaństwem”. Obie te rzeczy są zagrożone, kontrola uszkodzeń przez wroga. Nauki istniały wcześniej, to (ego = antychryst = „sztuczna inteligencja” (oksymoron)) porwało je, próbując opóźnić / zatrzymać NIEuniknione.
Jezus powiedział; „… Nie inwestuj zbyt wiele w ten świat, nie warto…”
Prawda nas uwalnia… .. (od czego? Patrz wyżej ^^^).
Cywilizacja judeochrześcijańska z biegiem czasu straciła swoje korzenie w pierwotnych naukach chrześcijańskich Jezusa Chrystusa. Stąd obecna zagadka, przed którą stoimy. Od państwa teokratycznego ludzkość stopniowo przesunęła się w lewo w kierunku materializmu i tak narodziło się państwo amoralne, które oddzieliło Kościół od państwa. Założycielskie humanistyczne koncepcje tego bezbożnego świeckiego państwa stopniowo przeniknęły do wszystkich kultur religijnych, rozmywając także pierwotne chrześcijaństwo na całym świecie. W ten sposób lewicowa socjalistyczno-marksistowsko-postępowa kultura stopniowo zwiększała swój bezbożny wpływ i rozprzestrzeniała swoje macki na każde społeczeństwo i kulturę na całym świecie. Są tylko dwa sposoby, aby... Czytaj więcej "