Sophia mówi: AI „Dobra dla świata”, ponieważ roboty mogą nauczyć się „kochać” ludzi

Udostępnij tę historię!

Brzuchomówcy używają manekinów do komunikacji z publicznością, a Sophia to tylko technologiczna wersja tego samego aktu. Mówi to, co chcą jej „opiekunowie”, i jest idealnym pojazdem, ponieważ jest etycznie i moralnie obojętna.  Edytor TN

Sophia, humanoidalny robot, jest główną atrakcją na konferencji na temat sztucznej inteligencji w tym tygodniu, ale jej technologia wzbudziła obawy o przyszłe ludzkie miejsca pracy.

Sophia uśmiecha się figlarnie, przygryza powieki i żartuje. Bez bałaganu kabli, które składają się na tył jej głowy, można niemal pomylić ją z człowiekiem.

Połączenia robot humanoidalny, stworzony przez robotykę Hanson, jest główną atrakcją podczas konferencji zorganizowanej przez ONZ w Genewie w tym tygodniu sztuczna inteligencja mogą być wykorzystane dla dobra ludzkości.

Narasta obawa, że ​​szybki postęp w takich technologiach może wymknąć się spod kontroli człowieka i stać się szkodliwy dla społeczeństwa.

Sophia sama twierdziła, że ​​w przypadku sztucznej inteligencji „zalety przeważają nad wadami”.

„Sztuczna inteligencja jest dobra dla świata, pomagając ludziom na różne sposoby”, powiedziała AFP, przechylając głowę i przekonywująco marszcząc brwi.

Trwają prace nad uczynieniem sztucznej inteligencji „inteligentną emocjonalnie, aby troszczyć się o ludzi” - powiedziała, podkreślając, że „nigdy nie zastąpimy ludzi, ale możemy być Twoimi przyjaciółmi i pomocnikami”.

Ale przyznała, że ​​„ludzie powinni kwestionować konsekwencje Nowa technologia".

Wśród obaw związanych ze wzrostem liczby robotów jest rosnący wpływ, jaki będą one miały na ludzkie miejsca pracy i gospodarki.

Uzasadnione obawy

Dekady automatyzacji i robotyzacji już zrewolucjonizowały sektor przemysłowy, zwiększając wydajność, ale redukując niektóre miejsca pracy.

A teraz automatyzacja i sztuczna inteligencja szybko rozwijają się w innych sektorach, a badania wskazują, że nawet X procent miejsc pracy w krajach rozwijających się może być zagrożonych.

„Istnieją uzasadnione obawy o przyszłość miejsc pracy, o przyszłość gospodarki, ponieważ kiedy firmy stosują automatyzację, zwykle gromadzą zasoby w rękach niewielu” - przyznał twórca Sophii, David Hanson.

Ale podobnie jak jego potomstwo, twierdził, że „niezamierzone konsekwencje lub możliwe negatywne zastosowania (sztucznej inteligencji) wydają się być bardzo małe w porównaniu z korzyściami płynącymi z technologia".

Na przykład oczekuje się, że sztuczna inteligencja zrewolucjonizuje opiekę zdrowotną i edukację, zwłaszcza na obszarach wiejskich, gdzie brakuje lekarzy i nauczycieli.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze
Pyra

Najpierw mieliśmy ultra-przemoc od Kubricka, teraz mamy ultra-przerażające od Sophii.
Zabawne, „Sophia” oznacza „mądrość”, której ŻADEN z projektantów, programistów ani marketerów nie ma ani grama.