Gwałtownie rosnące ceny ropy, kryzysy energetyczne i żywnościowe na horyzoncie… czy to możliwe, że PRAWDZIWYM celem tej wojny gospodarczej jesteśmy my?
Pierwszy tweet, jaki zobaczyłem dziś rano, kiedy sprawdziłem swoją oś czasu, pochodził od analityka polityki zagranicznej Clinta Ehlircha, wskazującego, że rosyjski rubel zaczął już odrabiać straty po dołku spowodowanym przez zachodnie sankcje i jest prawie na poziomie przedwojennym:
Rubel rosyjski zbliża się do wartości sprzed inwazji.
Sankcje miały na celu obniżenie jego wartości. Nie udało się im. pic.twitter.com/OLmVIsS34E
- Clint Ehrlich (@clintehrlich) 29 marca 2022 r.
Ehrlich stwierdza, „sankcje miały na celu obniżenie wartości rubla, zawiodły”.
…na co mogę tylko odpowiedzieć, no cóż "byli?"
…a może co ważniejsze, "czy oni?"
Bo tak naprawdę na to nie wygląda, prawda?
Jeśli już, to wydaje się, że sankcje są w najlepszym razie bezsilne, aw najgorszym zdumiewająco nieproduktywne.
To nie tak, że USA/UE/NATO nie wiedzą, jak paraliżować gospodarki. Mają za sobą lata praktyki głodowania mieszkańców Kuby, Iraku, Wenezueli i zbyt wielu innych, by je wymienić.
Można by argumentować, że Rosja jest większą, bardziej rozwiniętą gospodarką niż te kraje i to prawda, ale USA i ich sojusznicy wcześniej zdołali zaszkodzić rosyjskiej gospodarce dość drastycznie.
Jeszcze w 2014 r., po „aneksji” Krymu, zachodnie sankcje były łagodne w porównaniu z ostatnimi bezprecedensowymi środkami, ale co najważniejsze, Stany Zjednoczone znacznie zwiększyły własną produkcję ropy, a następnie w tym samym roku (po wizycie Sekretarz stanu USA John Kerry) Arabia Saudyjska zrobiła to samo.
Pomimo sprzeciwu innych członków OPEC – głównie Wenezueli i Iranu – Saudyjczycy zalał rynek ropą.
Efektem tych ruchów był największy od dziesięcioleci spadek cen ropy – załamanie od 109 USD za baryłkę, w czerwcu 2014 r., do 44 USD w styczniu 2015 r..
To wepchnęło Rosję w pełną recesję i po raz pierwszy spowodowało spadek PKB Rosji pod przywództwem Putina.
Ponownie, zaledwie dwa lata temu, rzekomo w ramach rywalizacji z Rosją o udział w rynku ropy, Arabia Saudyjska po raz kolejny zalał rynek tanim olejem.
Tak więc Zachód wie, jak zaszkodzić Rosji, jeśli naprawdę tego chce – zwiększając produkcję ropy, zalewając rynek i podbijając ceny.
Ale czy tym razem Stany Zjednoczone zwiększyły produkcję ropy? Czy oparli się na sojusznikach z Zatoki Perskiej, by zrobili to samo?
Wcale nie.
W rzeczywistości, w punkcie pięknej synchroniczności narracji, Stany Zjednoczone twierdzą, że „nie są w stanie” zwiększyć produkcji ropy z powodu „niedoboru personelu” spowodowanego tym darem, który wciąż daje – Covidien.
Podobnie Arabia Saudyjska nie tankuje rynku ropy, ale celowo rosnące ceny.
Tak, teraz, kiedy zachodni sojusznicy są uwikłani w rzekomą wojnę gospodarczą z Rosją, cena ropy wynosi strzelisty, i może kontynuuj to.
To dobra wiadomość dla rosyjskiej gospodarki, do tego stopnia może nawet zrekompensować szkody wyrządzone przez brutalne sankcje.
Wysoka cena oleju i potrzeba „nie polegać na gazie Putina” or „odrusyfikować” bez wątpienia nasze dostawy energii będą wynik w milionach wlać się do "ekologiczna technologia.
Te zachodnie sankcje są również wymierzone w inny rosyjski eksport, w tym zboża i żywność w ogóle.
Rosja jest eksporter netto żywności, co oznacza, że eksportują więcej żywności niż importują. I odwrotnie, wiele krajów Europy Zachodniej polega na importowanej żywności, w tym Wielka Brytania, która importuje ponad 48% zaopatrzenia w żywność.
Jeśli Europa odmówi kupowania rosyjskiej żywności, efektem netto będzie to, że Rosja ma jedzenie… i Zachód nie.
I, podobnie jak w przypadku ropy, wzrost cen żywności raczej pomoże, niż zaszkodzi rosyjskiej gospodarce.
Weźmy na przykład pszenicę, której Rosja jest największym eksporterem na świecie. Zdecydowana większość tej pszenicy nie jest nawet sprzedawana do krajów zachodnich – lecz do Chin, Kazachstanu, Egiptu, Nigerii i Pakistanu – a więc nie podlega nawet sankcjom.
Niemniej jednak sankcje i wojna faktycznie podniosły cenę pszenica prawie 30%.
To jest dobry dla rosyjskiej gospodarki.
Tymczasem według CNN, Stany Zjednoczone prawdopodobnie wejdą w pełną recesję do 2023 r., Francja rozważa bony żywnościowe, a kraje na całym świecie mają zacząć racjonować paliwo.
Tak więc zakrojone na szeroką skalę sankcje nałożone na Rosję przez Zachód, rzekomo w odpowiedzi na inwazję na Ukrainę, nie mają zamierzonego celu – zatankowania rosyjskiej gospodarki – ale są podnosząc ceny ropy, tworząc potencjalne niedobory energii i żywności na Zachodzie i zaostrzając kryzys „kosztów życia” wywołany przez „pandemię”.
Należy zawsze uważać na każdego – osobę lub instytucję – której działania przypadkowo osiągają cel dokładne przeciwieństwo ich deklarowanego celu. To prosta zasada, według której należy żyć.
Przypomnij sobie, jak Orwell opisał ewolucję koncepcji wojny w 1984 roku:
Jak widać, wojna jest teraz sprawą czysto wewnętrzną. W przeszłości grupy rządzące wszystkich krajów, choć mogły uznać swój wspólny interes, a tym samym ograniczyć niszczycielskie skutki wojny, walczyły ze sobą, a zwycięzca zawsze plądrował zwyciężonych. W naszych czasach wcale ze sobą nie walczą. Wojna jest prowadzona przez każdą grupę rządzącą przeciwko własnym poddanym, a celem wojny nie jest dokonywanie lub zapobieganie podbojom terytoriów, ale utrzymanie nienaruszonej struktury społeczeństwa.
Odwołaj to „najgorsze niedobory żywności od pięćdziesięciu lat” zostały przewidziane w wyniku Covid. Ale nigdy się nie zmaterializowały.
Podobnie mieliśmy doświadczyć zakłóceń energetycznych związanych z Covid i przerwy w dostawie prądu. Bez wilgotnego charłaka w Wielkiej Brytanii „kryzys paliwowy”, tak naprawdę nigdy nie przybyli.
Ale teraz idą w końcu w naszą stronę – bo wojna i sankcje
Wzrost cen żywności, zmniejszenie zużycia paliw kopalnych, obniżenie poziomu życia, przelanie publicznych pieniędzy na „odnawialne źródła energii”. To wszystko jest częścią bardzo znanego planu, prawda?
Niezależnie od tego, co myślisz o Putinie, Zełenskim, wojnie w ogóle czy ukraińskich nazistach, czas skonfrontować się ze słoniem w pokoju.
Musimy zapytać: Jaki dokładnie jest prawdziwy cel tych sankcji? I dlaczego tak doskonale dopasowują się do wielkiego resetu?
Pat… mam pytanie… czy ich wielki plan resetu obejmuje usunięcie światowej hegemonii Ameryki, której używali od końca II wojny światowej, by stać się dominującą siłą kontrolującą świat… dzięki
Celem jest usunięcie wszystkich „rządów” narodowych i po prostu ustanowienie naukowej dyktatury, czyli technokracji.
[…] Czytaj więcej: Sankcje nałożone na Rosję w celu przyspieszenia wielkiego resetu […]
[…] Czytaj więcej: Sankcje nałożone na Rosję w celu przyspieszenia wielkiego resetu […]
„Jeśli nie wiesz, kim jesteś lub kim jest twój wróg, przegrasz każdą bitwę”.