Sąd apelacyjny w Waszyngtonie zawiódł w piątek do pozwu działacza przeciwko rządowi w sprawie legalności programu rejestrów połączeń agencji bezpieczeństwa narodowego, orzekając, że powód nie udowodnił swojej pozycji do wniesienia pozwu.
Składający się z trzech sędziów amerykańskiego trybunału apelacyjnego dla okręgu Dystryktu Kolumbii orzekł, że prawnik interesu publicznego Larry Klayman, założyciel Freedom Watch, nie udowodnił, że NSA zebrał jego własne dane telefoniczne - a więc nie spełniono warunek wniesienia pozwu. Odesłał sprawę do sądu niższej instancji w celu dalszego rozpatrzenia sprawy.
Orzeczenie panelu zmieniło także zakaz gromadzenia danych przez NSA, który został nałożony - i tymczasowo wstrzymany - przez sędziego sądu rejonowego w grudniu 2013.
Orzeczenie ściśle proceduralne nie dotyczy konstytucyjności ani legalności programu.
Kongres w czerwcu położyć kres programowi, uchwalając ustawę zabraniającą rządowi gromadzenia danych telefonicznych i innych zapisów zbiorczo. Ale NSA nadal to robi, ponieważ do grudnia przenosi program na firmy telefoniczne.