Jedną z niewielu pozytywnych rzeczy w źle nazwanej Ustawie o WOLNOŚCI USA, uchwalonej w 2015 po objawieniach Snowdena na temat szpiegowania przez NSA w rodzinie, jest to, że wymagało od dyrektora wywiadu krajowego regularnych sprawozdań z działalności w zakresie nadzoru wewnętrznego. W piątek opublikowano najnowszy raport na temat tego, ile szpieguje nas nasz rząd. Wiadomość nie jest dobra, jeśli cenisz wolność nad tyranią.
Zgodnie z rocznym raportem, zatytułowanym „Statystyczny raport przejrzystości” dotyczący korzystania z krajowych organów bezpieczeństwa, rząd USA przechwycił i przechował informacje pochodzące z ponad pół miliarda naszych rozmów telefonicznych i wiadomości tekstowych w 2017. To procentowy wzrost 300 w stosunku do 2016. Wszystkie te przypadki przechwytywania były „legalne” zgodnie z Ustawą o nadzorze nad wywiadem zagranicznym (FISA), co jest ironiczne, ponieważ FISA wprowadzono w celu ograniczenia nadużywania nadzoru nad obywatelami amerykańskimi w czasach Nixona.
Czy rząd USA przechwycił twoje rozmowy telefoniczne i / lub SMS-y? Nie wiesz, dlatego stan inwigilacji jest tak zły. Zamiast zakładać, że twoja prywatność jest chroniona przez konstytucję Stanów Zjednoczonych, musisz założyć, że rząd USA nasłuchuje twojej komunikacji. Różnica między nimi polega na różnicy między wolnością a tyranią. Ostatecznym triumfem państw totalitarnych nie było ukaranie obywateli za sprzeciwienie się ich tyranii, ale pomyślne spowodowanie, że będą cenzurować się, zanim nawet wyrażą „wywrotowe” myśli.
Nie możemy świętować naszej wolności ani nazwać się wyjątkowym narodem, dopóki jesteśmy pod kontrolą tego rodzaju nadzoru, który zazdrościłby wschodnioniemiecką Stasi. Wiemy, że wschodnioniemiecka tajna policja polegała na milionach informatorów, chętnych do wdzięczności wobec totalitarnych władców, składając sprawozdania na temat swoich przyjaciół, sąsiadów, a nawet krewnych. Był to bałaganiarski system, ale służył temu, aby zapobiec przyjęciu „niechcianych” poglądów politycznych. Nikomu nie wolno było krytykować polityki rządu bez represji.
Niestety tam właśnie zmierzamy.
Nasz zaawansowany wiek technologiczny stwarza możliwości inwigilacji, o której nawet najbardziej entuzjastyczny agent wywiadu z NRD nie marzył. Rząd nie musi już polegać na wścibskich sąsiadach jako informatorach. NSA odcięła pośrednika, przechwytując naszą komunikację - nasze myśli - u źródła. Nikt, kto nazywa siebie amerykańskim patriotą, nie może być zadowolony z tego rozwoju.
Nawet prezydent nie jest bezpieczny od stanu inwigilacji, któremu przewodniczy! Według raportu prasowego z zeszłego tygodnia śledczy federalni monitorowali linie telefoniczne Prezydent Trumposobisty prawnik, Michael Cohen, nawet gdy rozmawiał ze swoim klientem - prezydentem!
Wszechpotężne państwo, które przechwytuje komunikaty swoich obywateli i przechowuje je w nieskończoność, aby wykorzystać je przeciwko nim w przyszłości, nie zasługuje na miano lidera wolnego świata. To bardziej zaawansowany technologicznie ekwiwalent despotyzmu Trzeciego Świata, w którym wszyscy istniejemy pod wpływem kaprysu tych, którzy są obecnie u władzy politycznej.
Edward Snowden wyświadczył nam wszystkim ogromną przysługę, ryzykując wszystko, aby dać nam znać, że nasz rząd przyszedł, aby postrzegać nas jako wroga, którego należy szpiegować i monitorować. Jeśli mamy odzyskać wolność, którą uznali nasi Założyciele, nie została nam przyznana przez rząd, ale przez naszego Stwórcę, musimy podwoić wysiłki w walce z państwem inwigilacji!