Roboty zastępują do 75% zleceń na platformach wiertniczych

WiertnicaWikipedia Commons
Udostępnij tę historię!

Przeciętny wiertnica, która wcześniej potrzebowała dwudziestu pracowników zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin, teraz potrzebuje tylko pięciu, co stanowi spadek o 75. Czy dla tych przesiedleńców zostaną utworzone inne nowe miejsca pracy?  Edytor TN

Robot na platformie wiertniczej w Zatoce Meksykańskiej ułatwił Markowi Rodgerowi wykonywanie zadań związanych z łączeniem ciężkich, brudnych rur. Może to być również powód, dla którego nie pracuje dzisiaj.

The Iron Roughneck, wyprodukowany przez National Oilwell Varco Inc., automatyzuje powtarzalne i niebezpieczne zadanie łączenia setek segmentów rury wiertniczej, gdy są one przepychane przez mile oceanicznej wody i skał roponośnych. Maszyna zmniejszyła również do dwóch z trzech zapotrzebowanie na wąwozy, ocenia Rodgers, który podjął pracę naprawy urządzeń po zwolnieniu z pracy Transocean Ltd.

„Chciałbym wrócić za granicę” - mówi. Szanse są przeciwko niemu. Ponieważ globalny przemysł naftowy zaczyna wychodzić z zawalenia, które wymagało pracy 440,000, od jednej trzeciej do połowy może nigdy nie wrócić. Połączenie bardziej wydajnych platform wiertniczych i zwiększonej automatyzacji zmniejsza zapotrzebowanie na ręce polowe. I w tym jest ostrzeżenie dla prezydenta USA Donalda Trumpa, który pod jego obserwacją przewidział powódź nowych miejsc pracy w sektorze energetycznym.

Oczywiście automatyzacja zrewolucjonizowała wiele branż, od produkcji samochodów po producentów żywności i odzieży. Dennis Yang, dyrektor generalny Udemy, firmy w San Francisco, która szkoli pracowników, których kariera wykoleiła zaawansowane maszyny, polega na tym, że firmy energetyczne, które opierają się na dużych, skomplikowanych urządzeniach do wiercenia i konserwacji szybów naftowych .

„Kiedyś miałeś zestaw narzędzi pełen kluczy i giętarek do rur” - mówi Donald McLain, prezes działu programów przemysłowych w Victoria College w południowym Teksasie. „Teraz Twoim głównym narzędziem jest laptop”. McLain, który pracował przez 25 na stanowisku wiertniczym, pomaga przekwalifikować zwolnionych pracowników naftowych do bardziej technicznych zadań.

Niebezpieczna rozmowa

Podczas boomu firmy były zbyt zajęte pompowaniem ropy i gazu, aby martwić się o liczbę pracowników - mówi James West, analityk z banku inwestycyjnego. Evercore ISI: „Staliśmy się grubi i wzdęci”. Mówi, że trwający dwa i pół roku kryzys dał kierownictwu czas na przemyślenie kombinacji ludzkiej pracy i zautomatyzowanych maszyn na polach naftowych.

Mimo to w obecnym klimacie politycznym postępują ostrożnie. Więcej robotów wiertniczych ostatecznie oznacza niższe koszty pracy i mniej pracowników w pobliżu niektórych z najbardziej niebezpiecznych zadań. Ale koncerny naftowe prawdopodobnie przedstawią swoje technologie cięcia kosztów po prostu jako sposób na zwiększenie konkurencyjności na całym świecie, mówi West.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

0 Komentarze
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze