Fala automatyzacji, która zmiotła dziesiątki tysięcy amerykańskich fabryk i miejsc pracy w biurach w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci, obecnie ogarnia siły zbrojne, zagrażając zarówno pozycjom na tylnym, jak i na pierwszej linii.
„Podobnie jak w gospodarce cywilnej, automatyzacja prawdopodobnie będzie miała duży wpływ na organizacje wojskowe w logistyce i produkcji” - powiedział Michael Horowitz, University of Pennsylvania profesor i jeden z czołowych ekspertów na świecie w dziedzinie robotów z bronią.
„Wojsko amerykańskie najprawdopodobniej zastosuje formy automatyzacji, które z czasem ograniczą koszty zaplecza, a także usunie żołnierzy z rozmieszczeń innych niż bojowe, gdzie mogą być narażeni na ryzyko ze strony przeciwników na płynnych polach bitew, takich jak transport”.
Pojazdy bez kierowcy, które miałyby podjąć pracę w taksówkach, pociągach i kierowcach ciężarówek w sektorze cywilnym, również mogłyby zająć wiele stanowisk wsparcia bojowego w armii.