Kiedy usłyszałem, że Facebook zmienił nazwę na Meta, przypomniał mi się aforyzm: „Lampart nie zmienia swoich cętek”. Ale w tym przypadku zmiana nazwy jest czymś więcej, niż na pierwszy rzut oka: strategiczna „wizja” przyszłości i chybiona próba nadmiernie potężnej, żądnej zysku korporacji kształtowania ludzkiego przeznaczenia. Nowy pseudonim Facebooka jest skrótem od metaverse, ważnej nowej technologii i zmiany kulturowej, którą Big Tech próbuje zmusić do karmienia każdego, kto korzysta z Internetu. I według słów przyjaciela, który pracuje dla innego giganta Big Tech, ten nowy kierunek jest „przerażający”.
W nadchodzących miesiącach i latach wszyscy będziemy dużo słyszeć o metawersie pod postacią sprytnie opracowanego języka technologicznego. Opisy techniczne, takie jak ten znaleziony w Wikipedia mogą być mylące i nie mieć implikacji „dużego obrazu”. Warto zauważyć, że jest to zmiana sejsmiczna, porównywalna z zasięgiem i skalą do Internetu, i planuje się, że stanie się dominującym paradygmatem komunikacji międzyludzkiej, przenosząc nasze życie biznesowe, społeczne i kulturalne ze środowisk fizycznych do internetowych.
Ale chcę być ostrożny, by nie przebierać w słowach w opisie tego, o co tak naprawdę chodzi w tym technologicznym zamachu stanu: nic innego jak próba sfabrykowania alternatywnej „rzeczywistości” innej niż fizyczna, którą obecnie zamieszkujemy. Dostęp do tej nowej rzeczywistości można oczywiście uzyskać tylko płacąc klientom i tym, którzy mogą sobie na to pozwolić i ją zrozumieć. Jest to technologia zaprojektowana przez elity i dla elit, która pośrednio pozostawia za sobą znaczną część ludzkości.
Dla każdego, kto jest zaniepokojony losem planety, biorąc pod uwagę kryzysy klimatyczne i biosferę oraz wymieranie gatunków na dużą skalę (i dlaczego słyszymy o tym tak mało w mediach głównego nurtu?), niezwykle ważne jest, aby zrozumieć nie tylko to, co ma na myśli Meta. jego rękaw, ale także szerszy obraz, który sprzedają wszyscy gracze Big Tech — aksamitny walec parowy promujący ogromną egzystencjalną zmianę, która może nastąpić znacznie wcześniej, niż nam się wydaje.
Jakie są rzeczywiste implikacje metaverse?
Rzeczywistość wirtualna i rzeczywistość rozszerzona istnieją już od jakiegoś czasu, ale nigdy tak naprawdę nie wystartowały jako praktyczne i przydatne technologie inne niż w grach. Ale to się wkrótce zmieni i jeśli Big Tech ma swój sposób, będzie to miało ogromne konsekwencje dla nas wszystkich. Ta radykalna zmiana sposobu, w jaki żyjemy, jest czymś, nad czym nikt nie będzie głosował, ponieważ nowy i bezprecedensowy rodzaj rządów technokratycznych zaczyna zastępować wiele funkcji tradycyjnego rządu i, jak sądzę, nawet samej demokracji.
Ponieważ Planeta Ziemia i nasz świat fizyczny nadal doświadczają ogromnej biosfery degradacji i zakłóceń, elity, które obecnie w wielu przypadkach pociągają za sznurki rządzenia na poziomie kraju, zmierzają do drzwi wyjściowych. Elon Musk i Jeff Bezos badają królestwo kosmosu, a Musk ma misję na Marsa planowany. Elity zorientowane globalnie mają ogromny start w stosunku do reszty populacji z jednego prostego powodu: otrzymały wcześniejsze ostrzeżenie o tym, jak poważne będą problemy, przed którymi obecnie stoimy (tak jak, trzeba powiedzieć, wiele prominentnych rządów zachodnich). Te elity same o siebie dbały i robią to najlepiej. A rządy po prostu zrzuciły puszkę z drogi, w czym są również całkiem biegli (i nadal są w tym, jak pokazały wyniki COP26).
Paralela z pojęciem lotu kosmicznego jako formy egzystencjalnego eskapizmu jest metawersem. Co z tego, że nasze miasta się kruszą, infrastruktura się rozpada, a biosfera ulega poważnej degradacji? Co z tego, że nasz marnotrawny, napędzany przez konsumentów styl życia doprowadził do niespotykanego dotąd poziomu zanieczyszczenia tak dużego, że jest teraz główną przyczyną problemów zdrowotnych na całym świecie? Nie ma problemu… po prostu odprężymy się i założymy nasze zestawy słuchawkowe Meta (lub, co gorsza, dostaniemy implant mózgowy) i uciekniemy do sztucznie sfabrykowanego świata, który pozwoli nam odwrócić się plecami do ogromnych problemów ekologicznych i środowiskowych, z którymi się teraz borykamy.
Plan zarządzania technokratycznego WEF
Metaverse wydaje się być częścią większego wysiłku na rzecz wdrożenia technokratycznego zarządzania i dobrze wpisuje się w program Światowego Forum Ekonomicznego (WEF). Ta organizacja jest oficjalnym rzecznikiem klasy miliarderów. Elita Davos propaguje również swój program za pośrednictwem mediów głównego nurtu, których własność stopniowo przejmowali przedstawiciele Big Tech. Jeff Bezos jest teraz właścicielem Washington Post; Fundacja Billa i Melindy Gatesów dokonuje ogromnych, milionowych „wpłat” na rzecz głównych mediów, w tym PBS; a dyrektor generalny Salesforce Marc Benioff jest teraz właścicielem magazynu Time. (Czas, nawiasem mówiąc, niedawno wydał specjalny numer na temat zmian klimatycznych, który posłużył za bardzo rozwlekły artykuł na temat znaczenia rozwoju mięsa hodowanego w laboratorium.)
Trwają prace nad innymi ogromnymi zmianami technokratycznymi. Modyfikacja genetyczna na dużą skalę (tj. wdrażana globalnie) to kolejna inicjatywa w programie WEF. Wszystko w zasięgu wzroku jest skierowane jako ogromna szansa na zysk, w tym zaopatrzenie w żywność, populacje zwierząt i ludzkie ciała. Jeśli przeprojektowanie zwierząt zwiększa twoją wiarygodność, oto najnowszy biuletyn WEF powiedziany o potrzebie modyfikacji genetycznej zwierząt jako korzystnego sposobu radzenia sobie z kryzysem klimatycznym: „Proces wskrzeszania cech wymarłych zwierząt jest powszechnie określany jako „deekstynkcja”, a naukowcy mają nadzieję przywrócić mamuta włochatego, aby zachować tundra. Inżynieria innych zwierząt i roślin może pomóc ożywić ocean, chronić systemy żywnościowe i usunąć węgiel z atmosfery”.
Internet jako inżynieria społeczna
Nie jest tajemnicą, że odkąd Internet stał się powszechny, technologia staje się coraz bardziej inwazyjna. Pierwotnie dostarczał nam bogatej gamy zasobów. Wiele z tych zasobów nadal istnieje, mimo że niektóre są stopniowo odzyskiwane, modyfikowane w celu dostosowania do interesów korporacyjnych lub w niektórych przypadkach wprost cenzurowane. Podsumowując, Internet w coraz większym stopniu dotyczy kontroli społecznej, uzależnienia od technologii w celach zarobkowych, inwigilacji, a czasem cynicznej manipulacji sercami i umysłami korporacji.
W miarę jak narzucano coraz większą kontrolę korporacyjną, technologia internetowa zaczęła subtelnie wdzierać się w nasze osobiste przestrzenie w zamian za faustowski interes dotyczący nowego zestawu technologicznych „udogodnień”. Teraz Big Tech dąży nie tylko do rozszerzenia tego wtargnięcia za pomocą technologii takich jak Alexa, ale także do uczynienia życia niemożliwym do życia bez niego… stąd pojęcie metawersu. Współpracując z elitami i inżynierami społecznymi Big Tech, ta następna duża inicjatywa będzie jeszcze bardziej inwazyjna i odczłowieczająca i jest realizowana pod nazwą zwodniczej „filozofii” zwanej transhumanizmem – zbioru wartości, który zadeklarował nasze własne człowieczeństwo jako niedostatek wymagający udoskonalenia technologicznego.
Pierwsza fala nowej inwazyjności transhumanizmu nadejdzie wraz z tak zwanymi urządzeniami do noszenia, tj. opaskami na głowę, okularami wirtualnej rzeczywistości, przystawkami do ciała, implantami skórnymi i innymi. Następnym etapem będzie próba fizycznego podłączenia naszych ciał do elektronicznej alternatywnej rzeczywistości, w której prywatność i indywidualna autonomia nie będą istniały. (WEF otrzymał ogromną falę reakcji, gdy opublikowali film z przesłaniem: „Nic nie będziesz posiadać, nie będziesz mieć prywatności i będziesz szczęśliwy”.)
Jako żyjący przez całe życie Demokrata uważam, że ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że te kwestie nie są w żaden sposób stronnicze. Odnoszą się raczej do naszego prawa do kształtowania, ochrony i kontrolowania jakości naszego własnego życia oraz przyszłego kierunku ludzkości w niepewnym momencie historii. Mówiąc bardziej osobiście, przez wiele lat studiowałem i pisałem o kulturowym wpływie technologii, w tym eseje na temat przejścia od świata fizycznego do wirtualnego w mojej książce Digital Mythologies. Uważam, że te kwestie wymagają umiejętności krytycznego myślenia, aby decydować, w jakim świecie chcemy żyć, ponieważ masy ludzkości nie pyta się, czy te inwazyjne technologie są akceptowalne lub pożądane.
Głęboko wierzę, że nie wolno nam dać się uwieść tej chimerycznej i fałszywej wizji rzeczywistości, która jeszcze bardziej usuwa naszą świadomość ze świata przyrody i (co gorsza) nawet stara się ją zastąpić, zachęcając nas do odwrócenia uwagi od zadania uzdrowienia planety i naprawy. naszą biosferę. Nie powinniśmy ufać Markowi Zuckerbergowi ani jakimkolwiek innym członkom elity korporacyjnej, którzy mają egoistyczne plany, aby poprowadzić nas przez coraz bardziej niepewną przyszłość. Nie powinniśmy być skłonni zaakceptować odczłowieczającej wizji przyszłości Big Tech i WEF.
Uważam raczej, że prawdziwą ścieżką naprzód jest ponowne połączenie się z pięknem naszego planetarnego domu i świata przyrody lub, jak powiedział historyk kultury Morris Berman, „ponowne zaczarowanie świata”. Musimy jakoś, dzięki pozornie niepowstrzymanemu pędowi uciekającej technologii, znaleźć sposób na powrót do stylu życia, który w stosownych przypadkach zachowuje korzystanie z ograniczonej i inteligentnej technologii, nie pozwalając jej szorować nad podstawowymi wartościami ludzkości, które wciąż pielęgnujemy .
„TN zawsze mówił, że technokracja istnieje poza politycznymi granicami i definicjami. W ten sposób coraz większa liczba pisarzy, zarówno postępowych, jak i konserwatywnych, identyfikuje groźbę „przewrotu technologicznego”, „odczłowieczającej wizji”, „Technokratycznego zarządzania” WEF i tak dalej. ⁃ Edytor TN”
[...] https://www.technocracy.news/progressive-view-rejects-zuckerbergs-dehumanizing-vision-of-a-metaverse… […]
[…] Źródło Technocracy News Listopad […]
[…] Źródło Technocracy News Listopad 2021 […]
Oby tak dalej 🙂