Technopopulizm jest najbardziej niebezpiecznym trendem we współczesnym społeczeństwie, ponieważ populiści generalnie odrzucają globalizację, ale następnie zwracają się do technokracji, aby zarządzać swoimi zepsutymi społeczeństwami, nie zdając sobie sprawy, że technokracja jest ostatecznym wyrazem globalizacji.
Zobacz także:
Technopopulizm rodzi się we Włoszech poprzez połączenie technokracji i populizmu
Globalna niestabilność i rozwój technopopulizmu
Argument za techno populizmem jako rozwiązaniem problemów ekonomicznych
⁃ Edytor TN
Nowy rząd koalicyjny we Włoszech, składający się z Ruchu Pięciu Gwiazd i partii Demokratycznej, został pochwalony na arenie międzynarodowej w mnóstwie nieoczekiwanych pochwał od Jeana-Claude'a Junckera, ustępującego przewodniczącego Komisji Europejskiej i prezydenta USA Donalda Trumpa do Watykanu.
Tego sojuszu dawnych zaprzysiężonych wrogów nie można po prostu wytłumaczyć jako wysiłku, aby powstrzymać skrajnie prawicową Ligę Narodową Matteo Salviniego od władzy. Raczej nowy eksperyment polityczny Włoch stanowi także syntezę dwóch głównych sił, które określiły politykę europejską w ciągu ostatniej dekady: populizm i technokracja.
Ruch Pięciu Gwiazd to kwintesencja populistycznej partii. Po raz pierwszy zyskał na znaczeniu dzięki gwałtownemu potępianiu elit politycznych przez założyciela i charyzmatycznego przywódcę Beppe Grillo, i pozostaje oddany oddolnej formie demokracji bezpośredniej, która pomniejsza rolę Parlamentu i instytucji pośredniczących.
Jednak partia wzywa teraz „odpowiedzialny rząd”, aby uniknąć konfrontacji z UE w związku z nadchodzącym budżetem. Pan Grillo zasugerował nawet, że zespół zarządzający powinien składać się z niezależnych „techników”, chociaż ostatecznie tylko kilka kluczowych ministerstw nie zostało przydzielonych jednoznacznie partyzantom.
PD była historycznie partią instytucjonalnej prawości i stabilności. Oparł się na krajowym systemie sądowniczym w walce z byłym premierem Silvio Berlusconim i był jednym z głównych zwolenników technokratycznego rządu Mario Montiego po kryzysie gospodarczym 2011. Teraz jednak domaga się „radykalnego zwrotu” w sposobie rządzenia krajem i zaproponował, by nowego kierownika nazwać „rządem nowości”.
We Włoszech kształtuje się paradoksalna krzyżówka populizmu i technokracji - lub techno-populizmu. Łączy apel anty-establishmentowy i wzywa do radykalnej zmiany politycznej z roszczeniami do odpowiedzialności instytucjonalnej i kompetencji podatkowych, mającymi na celu uspokojenie międzynarodowych partnerów i globalnych inwestorów. To, co je łączy, to to, czemu oboje się przeciwstawiają.
Populizm i technokracja, dalekie od sprzeczności, są tak naprawdę dwiema stronami tej samej monety. Jak zauważył politolog Jan-Werner Müller, „populizm utrzymuje, że istnieje tylko jedna autentyczna wola narodu”, podczas gdy „technokracja utrzymuje, że istnieje tylko jedno prawidłowe rozwiązanie polityczne”. W związku z tym łączy ich głęboko antypolityczna presja: każdy twierdzi, że posiada jakąś „prawdę”, która powoduje, że polityka parlamentarna staje się zbędna i prowadzi ich do postrzegania przeciwników jako wrogów.
Nieprzypadkowo zarówno Grillo, jak i były premier PD, Matteo Renzi, opisali Salviniego jako „barbarzyńcę”. Jednak Five Star właśnie wychodzi z koalicji z Ligą, a rząd Renziego kiedyś polegał na głosach centroprawicy, aby utrzymać „niebezpieczny” ruch pięciu gwiazd poza władzą.
W systemie, w którym populizm i technokracja są jedynymi dostępnymi opcjami, każdy rząd jest zobowiązany do zaprezentowania się jako sposób na powstrzymanie katastrofy, ponieważ jest to przeciwieństwo „jednej autentycznej woli ludu” lub „jednego poprawnego rozwiązania politycznego ”Musi być albo błędem politycznym, albo złośliwością.
To Włochy. Pamiętaj, że dołączyli do Hitlera podczas II wojny światowej. Oczywiście należy ich obserwować jak jastrzębia.