Ekspert populacji: należy przyjąć z zadowoleniem spadek wskaźnika płodności

AFP / Yoshikazu TSUNO
Udostępnij tę historię!
Jaki ludzki umysł może rozkoszować się faktem, że od 1980 roku na świecie dokonano aborcji ponad 1.5 miliarda ciąż, co nie obejmuje dzieciobójstwa popełnionego z powodu chińskiej polityki jednego dziecka. Następnie pojawia się problem zmniejszonej liczby plemników z powodu niekorzystnych czynników środowiskowych, takich jak pestycydy, leki, hormony itp. ⁃ Edytor TN

Jeden z ekspertów powiedział, że spadek współczynnika dzietności na całym świecie powinien być powodem do świętowania, a nie niepokoju, ostrzegając, że nacisk na zwiększenie populacji był przestarzały i potencjalnie zły dla kobiet.

Ostatnie dane ujawniły, że na całym świecie kobiety mają obecnie w życiu średnio dzieci 2.4, co określa się mianem wskaźnika całkowitej dzietności (TFR). Ale podczas gdy w niektórych krajach liczba ta jest znacznie wyższa - w Nigrze jest ich więcej niż siedem - w prawie połowa krajów, w tym Wielkiej Brytanii, Rosji i Japonii, spadła poniżej dwóch.

Takie spadki spotkały się z alarmem, z pewnym ostrzeżeniem, które stawia „biust dziecka” kraje zagrożone z katastrofa wyludnienia.

Ale Sarah Harper, była dyrektor Royal Institution i ekspert ds. Zmiany populacji, pracująca w University of Oxford, powiedział, że dalekie od rozpalenia alarmu i paniki spadającej całkowity współczynnik dzietności należy objąć, a kraje nie powinny się martwić, jeśli ich populacja nie wzrośnie.

Harper wskazał, że sztuczna inteligencja, migracja i zdrowsza starość oznaczały, że kraje nie potrzebują już dynamicznie rozwijającej się populacji, by utrzymać swoje. „Pomysł, że potrzebujesz wielu ludzi, aby bronić swojego kraju i rozwijać go gospodarczo, to naprawdę stare myślenie” - powiedziała.

Mając mniej dzieci jest również niewątpliwie pozytywne z ekologicznego punktu widzenia; ostatnie badania wykazały, że posiadanie jednego mniejszego dziecka zmniejsza ślad węglowy rodzica o 58 ton CO2 rok.

Ograniczenie naszej konsumpcji, powiedział Harper, było kluczowe, zwłaszcza dlatego, że kraje w Afryce i Azji, w których nastąpił najszybszy wzrost liczby ludności, potrzebowałyby większej części zasobów, gdyby globalne nierówności zostały zmniejszone.

„To, co powinniśmy powiedzieć, to nie, [spadek całkowitego współczynnika dzietności] jest naprawdę bardzo dobry, ponieważ byliśmy przerażeni 25 lat temu, że maksymalna światowa populacja będzie 24bn”, powiedziała Harper, która sama ma troje dzieci. Powiedziała, że ​​szacunki przewidują, że do końca wieku populacja osiągnie gdzieś między 10bn a 12bn.

Spadek współczynnika dzietności był wielokrotnie obserwowany po rozwoju gospodarek narodowych, poprawie zdrowia publicznego i spadku śmiertelności niemowląt, a kobiety zakładają większe rodziny. „To naturalny proces”, powiedział Harper, dodając, że przyczyną takich spadków były ogromne postępy w planowaniu rodziny i edukacji kobiet - dziewczęta pozostały w szkole i weszły na rynek pracy - pozwalając kobietom na opóźnianie porodu i wybór liczby dzieci - Jeśli w ogóle.

Ale wciąż istnieje fala alarmów rozprzestrzeniająca się w krajach, w których całkowity współczynnik dzietności spadł poniżej tak zwanych poziomów wymiany - magiczna postać 2.1.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

0 Komentarze
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze