Oregon bierze dzieci, ponieważ IQ rodziców jest zbyt niskie

zbyt niski dla dzieciStephanie Yao Long | The Oregonian / OregonLive
Udostępnij tę historię!

Ponieważ technokraci postrzegają ludzi jako zasoby do inżynierii, nie biorą pod uwagę jednostki rodzinnej ani praw rodzicielskich. Sprawa ta mogła mieć miejsce w nazistowskich Niemczech w 1930, gdy Technokracja po raz pierwszy się przekonała.  Edytor TN

Przedszkole w domu Amy Fabbrini i Erica Zieglera jest wypełnione nieprzeczytanymi książkami dla dzieci i nienoszonymi ubraniami dla dzieci. Kocyk Kubusia Puchatka leży nietknięty w łóżeczku, w którym dziecko nigdy nie spało.

Od prawie czterech lat para Redmond walczy o udowodnienie stanu Oregon, że są intelektualnie zdolne do wychowywania dzieci. Departament Opieki Społecznej usunął obu swoich chłopców, mówiąc, że rodzice są zbyt mentalnie ograniczeni, aby być dobrymi rodzicami.

Fabbrini, 31 i Ziegler, 38, stracili opiekę nad ich starszym synem, Christopherem, wkrótce po jego urodzeniu. Pięć miesięcy temu państwo zabrało swoje drugie dziecko, nowonarodzonego Huntera, bezpośrednio ze szpitala. Oba są teraz w rodzinie zastępczej.

„Kocham dzieci, wychowywałem się wśród dzieci, moja mama była nauczycielką w przedszkolu przez ponad 20 lat, więc zawsze byłem z dziećmi” - powiedział Fabbrini. „To moja pasja. Uwielbiam robić rzeczy z dziećmi i to właśnie chcę robić w przyszłości, coś, co ma związek z dziećmi ”.

Nie stwierdzono nadużyć ani zaniedbań, ale każdy rodzic ma pewne ograniczone zdolności poznawcze. Zamiast budować wokół siebie sieć wsparcia, państwowa agencja opieki nad dziećmi postanowiła znieść prawa rodzicielskie tej pary i udostępnić chłopców do adopcji.

Niemożliwe jest poznanie całej historii, gdy urzędnicy ds. Opieki nad dziećmi nie są w stanie komentować, ale sprawa pozostawiła złamane serce pary i ich obrońców.

Ten przypadek stawia podstawowe pytania o to, co czyni dobrego rodzica i kto ostatecznie decyduje, kiedy ktoś nie jest wystarczająco dobry. I uderza w sedno trudnych wyborów, przed którymi codziennie stają pracownicy opieki nad dziećmi: czy dziecko powinno zostać zabrane, czy też jest jakiś kompromis?

Na razie podział jest wyraźny. Ojciec Fabbriniego ustawia się przeciwko parze. Opowiada się za nimi ustawodawca stanowy. Sami rodzice walczą z systemem, który wydaje się bezosobowy, nieustępliwy i nieprzenikniony.

„Mówią, że są intelektualnie niezdolni bez żadnych wytycznych” - powiedziała Sherrene Hagenbach, była wolontariuszka w agencji stanowej, która nadzorowała wizyty pary i Christophera od czerwca ubiegłego roku do sierpnia.

Hagenbach jest profesjonalnym mediatorem i członkiem zarządu Zdrowych Rodzin z Wysokiej Pustyni. Po tym, jak powiedziała urzędnikom państwowym, że sądzi, iż para jest w stanie wychować Christophera, wspomina, powiedziano jej, że jej wolontariat nie był już potrzebny.

Przeczytaj całą historię tutaj…

Zapisz się!
Powiadamiaj o
gość

1 Komentarz
Starsze
Najnowszy Najczęściej zagłosowano
Informacje zwrotne w linii
Wyświetl wszystkie komentarze