Uwaga TN: To jest bardzo głęboka królicza nora, ale musi zostać w pełni ujawniona. W 2014 roku Obama powołał Social and Behavioral Science Team (SBST), aby umożliwić technokratom eksperymentowanie ze sposobami zakłócania ludzkiego zachowania, procesu podejmowania decyzji i przekonań. Takie narzędzia w rękach rządu już wykazującego wrogość wobec swoich obywateli są niezwykle niebezpieczne.
W ubiegłym roku administracja Obamy przeprowadziła eksperyment: Czy można zwiększyć skuteczność polityki, stosując psychologię wobec obywateli?
Przydomek to „szturchanie” - pomysł, że decydenci mogą zmieniać zachowanie ludzi, przedstawiając różne opcje lub informacje w inny sposób. Klasyczny przykład wymaga od ludzi rezygnacji z bycia dawcą narządów zamiast rezygnacji z rejestracji, gdy rejestrują się na prawo jazdy. Niewielka modyfikacja zasad bez zmiany zasad zwiększyła liczbę zarejestrowanych dawców narządów w wielu stanach.
Kręcenie zyskało wielu głośnych zwolenników, w tym guru prawa behawioralnego Cassa Sunsteina i byłego cara budżetu Petera Orszaga. Nie wszystkim podoba się ten pomysł - „behawioryści twierdzą, że ty, konsument, jesteś głupi” - powiedział Bill Shughart, profesor wyboru publicznego na Uniwersytecie Stanowym w Utah - ale prezydent Obama był na tyle zaintrygowany, że zatrudnił Sunsteina, profesora prawa w Harvard, który jest współautorem najbardziej znanej książki na ten temat „Posuwać się”.
Prezydent oficjalnie przyjął ten pomysł w zeszłym roku, kiedy powołał do życia zespół ds. Nauk społecznych i behawioralnych Białego Domu (SBST), międzyagencyjną próbę wprowadzenia badań behawioralnych do procesu kształtowania polityki. Teraz zespół opublikował plik pierwszy raport roczny w tym eksperymencie.
Jak poszło? Wydaje się, że wysiłki w większości się sprawdziły, choć trudno jest określić, jaki wpływ będą miały. Po części dzieje się tak dlatego, że wysiłki SBST są niewielkie - tylko projekty sprawdzające koncepcję 15 w pierwszym roku - i ograniczone przez agencje i przepisy, jak śmiałe mogą być.
Masz na myśli podniesienie pułapu zadłużenia, a nie podniesienie naszego długu. Jest różnica między głupotą a psychologią, może ktoś powinien wspomnieć o tym fakcie. Nie prosisz sychofantów o wyjaśnienie nauki, potrzebujesz obiektywnych naukowców.
* Jeśli poświęcisz trochę czasu na przeczytanie tego i zgadzasz się z tym…
* JESTEŚ CZĘŚĆ PROBLEMU!
* Jeśli to przeczytałeś i nie masz możliwości porównania ...
* JESTEŚ CZĘŚĆ PROBLEMU!
* Jeśli pomyślisz o tym i nadal możesz głosować na dowolnego urzędnika…
* JESTEŚ CZĘŚĆ PROBLEMU!
* Jeśli kiedykolwiek, NIGDY głosuj na Demokratę lub RINO…
* JESTEŚ CZĘŚĆ PROBLEMU!
Amen. Nie można było dokładniej określić faktów.