Administracja Obamy jest bliska zezwolenia Narodowej Agencji Bezpieczeństwa na dzielenie się większą ilością prywatnej komunikacji, którą przechwytuje z innymi amerykańskimi agencjami wywiadowczymi bez uprzedniego zastosowania wobec nich jakiejkolwiek ochrony prywatności, według urzędników znających obrady.
Zmiana złagodziłaby długotrwałe ograniczenia dostępu do treści połączeń telefonicznych i wysłania e-maila do agencji bezpieczeństwa na całym świecie, w tym masowego odbioru transmisji satelitarnych, komunikacji między obcokrajowcami przechodzącymi przez przełączniki sieciowe w Stanach Zjednoczonych oraz wiadomości pozyskanych za granicą lub dostarczone przez sojuszników.
Chodzi o to, aby pozwolić większej liczbie ekspertów z amerykańskiego wywiadu uzyskać bezpośredni dostęp do nieprzetworzonych informacji, zwiększając szanse na rozpoznanie wszelkich możliwych bryłek wartości. Oznacza to również, że więcej urzędników będzie patrzeć na prywatne wiadomości - nie tylko rozmowy telefoniczne i e-maile cudzoziemców, które nie miały jeszcze przeskanowanych nieistotnych danych osobowych, ale także korespondencję do, od, lub o Amerykanach, które przypadkowo trafiły programy wywiadu zagranicznego NSA .
Zwolennicy wolności obywatelskich skrytykowali tę zmianę, argumentując, że osłabi ona ochronę prywatności. Powiedzieli, że rząd powinien ujawnić, jaką ilość amerykańskich treści NSA zbiera przypadkowo - które według przedstawicieli agencji są trudne do zmierzenia - i pozwolić publicznej debacie na temat zasad postępowania z tymi informacjami.
„Zanim pozwolimy im dalej rozpowszechniać te informacje w rządzie, musimy poważnie porozmawiać o tym, jak chronić informacje Amerykanów”, powiedział Alexander Abdo, prawnik z American Civil Liberties Union.
Robert S. Litt, główny radca w biurze dyrektora wywiadu krajowego, powiedział, że administracja opracowała i dopracowuje projekt zestawu procedur na stronie 21, aby umożliwić udostępnianie.
Brian P. Hale, rzecznik urzędu, powiedział w oświadczeniu, że celem ostatecznych zasad jest „zapewnienie ochrony prywatności, swobód obywatelskich i praw konstytucyjnych, przy jednoczesnym umożliwieniu wymiany informacji istotnych dla ochrony bezpieczeństwa narodowego . ”
Do tej pory analitycy Narodowej Agencji Bezpieczeństwa przefiltrowali informacje o inwigilacji dla reszty rządu. Przeszukują i oceniają informacje oraz przekazują tylko te części połączeń telefonicznych lub e-mail, które według nich dotyczą kolegów z Centralnej Agencji Wywiadowczej, Federalnego Biura Śledczego i innych agencji. I zanim to zrobi, NSA podejmuje kroki w celu zamaskowania nazwisk i wszelkich nieistotnych informacji o niewinnych Amerykanach.
Nowy system umożliwiłby analitykom z innych agencji wywiadowczych uzyskanie bezpośredniego dostępu do surowych informacji z nadzoru NSA w celu dokonania oceny. Litt powiedział, że jeśli będą pobierać telefony lub e-maile w celu wykorzystania ich w pracy własnej agencji, zastosują zabezpieczenia prywatności maskujące informacje niewinnych Amerykanów - proces znany jako „minimalizacja”.