Elitarne absolwenci szkół urbanistycznych mają jeszcze jedną nową wizję przyszłości. Ostatnio widzą nowe i ulepszone przedmieścia - oparte na samobieżnych samochodach elektrycznych, dostawy „dostaw dronów na wyciągnięcie ręki” i „jednokierunkowe drogi w kształcie łzy” (znane również jako ślepe uliczki) - jako nadchodząca pewna rzecz. Brzmi podejrzanie jak wczorajsza utopia George'a Jetsona, która od dziesięcioleci jest w zapasie częściowo wypalonego futuryzmu. Może być oczywiste, że od jakiegoś czasu żyjemy w kulturze opcjonalnej dla rzeczywistości i jest to wyraźnie pokazane w kawalce techno-narcyzmu, który uchodzi za myślenie w dzisiejszych czasach w środowisku akademickim.
Załącznik A to esej, który ukazał się w zeszłym miesiącu w New York Times Magazinepod tytulem "Przedmieście przyszłości jest już prawie tutaj, ”Alana M. Bergera z wydziału projektowania urbanistycznego MIT i autora książki Infinite Suburbia- na pierwszy rzut oka to całkowicie szalone pojęcie. Jego podtytuł Times Magazine argumentował, że „Tysiąclecia chcą innego rodzaju rozwoju podmiejskiego, który jest inteligentny, wydajny i trwały”.
Zwróć uwagę na trio klisz na końcu, zapożyczone z leksykonu branży reklamowej. „Smart” to bezsensowna anodyna, która zastępuje zużyte tropy „deluxe”, „super”, „limitowana edycja” i tak dalej. Ma to po prostu ulepszyć świadomość statusu czytelnika. Kto chce być głupi?
„Wydajne” i „zrównoważone” są w rzeczywistości sprzeczne. Kombinacja powinna zadzwonić dzwonkiem alarmowym dla każdego, kto ma za zadanie zaprojektować ludzkie siedliska. Czy wiesz, co „wydajnego” daje Ci ekologia? Monokultury, takie jak kukurydza GMO uprawiana na sterylnych podłożach glebowych z dodatkiem nawozów na bazie ropy naftowej, herbicydów i szybko zubożającej się kopalnej wody wodonośnej. Jest to metoda, która jest bardzo skuteczna do produkcji płatków kukurydzianych i Cheez Doodles, ale ma niewielkie szanse na kontynuację w tym stuleciu - podobnie jak konwencjonalne rozprzestrzenianie się podmiejskich, jakie znamy. Efektywność pod względem ekologicznym prowadzi prosto do entropii i śmierci.
Z drugiej strony prawdziwe udane ekologie są przeciwieństwem skutecznych. Są głęboko zbędne. Są bogate w różnorodne gatunki i funkcje, z których wiele nakłada się i powielają, dzięki czemu problem z jedną nieudaną częścią lub jedną funkcją nie pokonuje całego systemu. Ta nadmiarowość czyni je odpornymi i zrównoważonymi. Bagna, prerie i lasy liściaste są bogatymi i zrównoważonymi ekologiami. Monokultury, takie jak uprawy kukurydzy w stylu agri-biz i monopole detaliczne „big box” nie są zrównoważone i na pewno nie są nawet ekologiami, tylko tymczasowymi artefaktami finansów i inżynierii. Co zrobiłaby Ameryka, gdyby Walmart przestał działać? (I nie lekceważ tej możliwości, ponieważ napięcia i konflikty geopolityczne podważają globalne linie zaopatrzenia.)
Przedmieścia typu amerykańskiego składają się z monokultur: mieszkalnej, komercyjnej, przemysłowej, połączonych układem krążenia samochodów. Przedmieścia nie są zrównoważoną ekologią człowieka. Wśród innych słabości jest on śmiertelnie podatny na „prawo minimum” Liebiga, które stwierdza, że ogólny stan zdrowia systemu zależy od ilości najmniejszych dostępnych zasobów podstawowych. Powinno to być oczywiste dla urbanisty, który musi tym samym być rodzajem ekologa.
Jednak techno-narcyzi, tacy jak Berger z MIT, uważają za aksjomatyczne, że innowacje same w sobie mogą pokonać wszystkie naturalne ograniczenia na planecie z ograniczonymi zasobami. Zakładają, że nowe i ulepszone przedmieścia będą nadal jeździć na samochodach, tylko teraz będą pozbawione sterowników i elektrycznie, i wszystko z tego wynika.
Nie wydaje mi się Czy ci się to podoba, czy nie, rasa ludzka nie znalazła jeszcze zamiennika paliw kopalnych, zwłaszcza ropy naftowej, która od stu lat jest fundamentem ekonomii przemysłowo-przemysłowej, i trochę późno w grze wyobraża sobie uporządkowanego segregować jak dotąd nieodkryty reżim energetyczny.
Nawiasem mówiąc, elektryczność nie jest źródłem energii. Jest tylko nośnikiem energii wytwarzanej w elektrowniach. Wyprodukowaliśmy duże ilości tego gazu na dużą skalę przy użyciu paliw kopalnych, energii wodnej i rozszczepienia jądrowego (które jest uzależnione od eksploatacji paliw kopalnych). Nawiasem mówiąc, wszystkie nasze elektrownie jądrowe zbliżają się do końca żywotności, bez żadnych planów ani perspektyw na ich zastąpienie nowymi. Maksymalnie wykorzystaliśmy potencjalne stanowiska hydroelektryczne, a istniejące duże zamulają się, co spowoduje ich wycofanie z eksploatacji w tym stuleciu.
Energia elektryczna może być również wytwarzana przez ogniwa słoneczne i turbiny wiatrowe, ale sama w żadnym miejscu nie jest niezbędna do prowadzenia współczesnego życia w Ameryce. Pomysł, że możemy zasilać przedmieścia, międzystanowy system autostrad, sieci dystrybucji ciężarówek, lotnictwo komercyjne, wojsko USA i Walt Disney World na czymkolwiek innym niż paliwa kopalne, spowoduje, że wielu ludzi będzie bardzo rozczarowanych.
Prawda jest taka, że prowadzimy te wszystkie rzeczy w ekstrawaganckim zwiększaniu zadłużenia przez co najmniej dekadę, aby zrekompensować problemy występujące w przemyśle naftowym, przy czym ropa naftowa jest podstawowym i niezbędnym zasobem dla naszego stylu życia. Problemy te są często gromadzone pod rubryką olej szczytowy, ale sedno problemu należy postrzegać nieco inaczej: mianowicie gwałtowny spadek zwrotu z inwestycji w energię (EROI) w całym przemyśle naftowym. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać dziwne. Oznacza to po prostu, że wydobywanie ropy naftowej z ziemi staje się nieopłacalne, nawet przy tak zwanym cudu „szczelinowania” złóż łupków. To się nie opłaca, a EROI wciąż idzie w dół.
W 1930s przemysł naftowy może uzyskać baryłki oleju 100 na każdą baryłkę energii, którą włożą do produkcji. Wiercenie na prerii w Teksasie przypominało wsuwanie słomy do koktajlu mlecznego, a olej wylewał się z ziemi pod własnym naciskiem. Dzisiaj te stare studnie są na wyczerpaniu i pozostało nam niekonwencjonalne paliwo. Poziome wiercenie i szczelinowanie w łupkach jest znacznie droższe do przeprowadzenia, a przybrzeżne wiercenie głębinowe, które wymaga pływającej platformy wiertniczej o wartości 100 w wysokości $ XN, niczym nie przypomina wsuwania słomy do koktajlu mlecznego. Muszą zejść milę lub więcej pod powierzchnią, a następnie kolejną milę do podmorskiej skały. Jest bardzo drogi i niebezpieczny. (Pamiętasz wydmuch BP Deepwater Horizon 2010?)
Łączny stosunek oil-out-for-energy-in te dni to 17 na 1, a dla oleju łupkowego bardziej przypomina 5 na 1. Nie można prowadzić cywilizacji przemysłowej przy tych wskaźnikach EROI. Trzydzieści jeden to chyba minimum. I nie można uruchomić odnawialnych systemów energii alternatywnej bez podstawowej platformy wsparcia paliw kopalnych. Nieubłagana rzeczywistość tej dynamiki musi jeszcze zatopić się w fabrykach fantasy dla absolwentów.
Największe światowe koncerny naftowe kanibalizują się, aby pozostać w biznesie, z kraterami bilansów i odkrywanymi prawie zerowymi polami naftowymi. Producenci ropy łupkowej nie zarobili ani grosza netto, odkąd projekt rozkręcił się wokół 2005. Ich działalność została sfinansowana z pożyczek śmieciowych, które były możliwe dzięki arbitrażowi na poziomie niemal zerowej stopy funduszy Fed, co samo w sobie jest historyczną nienormalnością. Wiertnice łupkowe wydobywają wszystko, aby obsłużyć swoje kredyty, a tym samym obniżyły ceny ropy, negując zysk. Niskie ceny ropy nie są oznaką zdrowego przemysłu, ale upadającej gospodarki przemysłowej, która obecnie wyraża się w tonącej klasie średniej i wyborze Donalda Trumpa.
Wszystkie techno-majestatyczne życzenia na świecie nie zmieniają tej rzeczywistości. Inteligentny wniosek z tego wszystkiego powinien być oczywisty: Restrukturyzacja amerykańskich warunków mieszkaniowych na coś innego niż „nieskończone” podmiejskie rozproszenie oparte na nieograniczonej zależności od samochodu.
Tak się składa, że nowy ruch urbanistyczny rozpoznał ten dynamiczny początek na początku 1990 i zaproponował powrót do tradycyjnych dzielnic, miast i miasteczek, na które można chodzić pieszo. To był dość udany wysiłek reformatorski, w którym przepisano setki miejskich kodów zagospodarowania przestrzennego, aby zapobiec nieuchronnemu rozlokowaniu podmiejskich mandatów starych kodów. Ruch wyprodukował także setki nowych projektów miejskich w całym kraju, aby wykazać, że dobry urbanizm był możliwy w nowej konstrukcji, a także przebudowę śródmieścia w miejscach wcześniej pozostawionych dla zmarłych, takich jak Providence, Rhode Island i Newburgh, Nowy Jork.